Wiesz Elu maluszki są takie kochane.Ostatnio tak głosno o marzeniach. Ja jako babcia mam takie zwykle przyziemne ,żeby były zdrowe mialy kochajacych i wyrozumiałych włascicieli /takich jak TY/ -zresztą takie marzenia ma każdy hodowca -pewnie Ty też.Wiem że bodzio to żaden cud partia , z takiej zwykłej hodowli ale daj boze żeby przekazał swoim potomkom wszystko co u niego najlepsze i najfajniejsze

lezenie na żabe zdrowie /jak do tej pory odpukać ok/ten błysk w oczach ,miłosc do całego świata.
jak się troche pozbieram to wnusie odwiedze.