Agata strasznie się cieszę, że nasza rodzinka się już wkrótce powiększy . Z niecierpliwością będziemy czekać na zdjęcia kluskowatych siostrzenic i siostrzeńców . Już się nie mogę doczekać! Trzymamy kciuki!
agares22 napisał(a):A butelki mogą być dla dzieci z najmniejszym smoczkiem, czy są specjalne dla psów?
Royal Canin ma doskonałe mleko dla szczeniąt "First Age Milk" i w zestawie jest buteleczka i zestaw chyba 5 smoczków różnej wielkości. Naprawdę są świetne, wyjątkowo delikatne, bo wykonane z mięciutkiego lateksu. Większość smoczków jaka jest w sprzedaży jest za twarda. Powodzenia.
Wielkie gratulacje Napewno przed porodem naprawdę warto zajrzeć do pracy zbiorowej pod redakcją Andrzeja Dubiela pt " Rozród Psów " a....i przydadzą się jeszcze : glukoza 10% do picia dla zwierząt, moja sunia wypija 3 flaszki , rękawiczki lateksowe, nitka do ew. podwiązania pępowiny, pean - takie nożyczki z tępym zakończeniem do ew. zagniecenia pępowiny ( można kupić w sklepie wędkarskim ) - pierworódka nie zawsze moze wiedzieć na początku co robić i stos ręczników, przescieradeł i dużo cierpliwosci Życzę powodzenia
Czytałam Rozdrod psów Zajrzałam też oczywiście do rozdzialu Patologia ciąży i oczywiście źle zrobiłam.
Dziękujemy za porady, wszystko sobie zapiszę. Na szczęście trafiliśmy do świetnego doktora- dr Jurka. polecam We wtorek jedziemy na wizytę więc będę miała szansę go o wszystko wypytać. Ale piszcie piszcie, im więcej, tym lepiej
Ja korzystam z podusi która jest w plastikowym koszyczku, jak sunia musi na chwilę wyjść na qpkę a potem pod prysznic to maluchom jest cieplutko i sie nie rozłażą , czasem też konieczna jest wizyta z maluchami w lecznicy np żeby obciąć nadprogramowe paluszki to je zabieram w takim podgrzewanym koszyczku żeby nie zmarzły a lampa kwoka ( 125 W )swoją drogą sie przydaje, w zasadzie świeci się przez 14 dni całą dobę i uważam że obie te rzeczy są niezbędne
Rozpoczął się ostatni tydzień ciąży Ceriny Prosimy o mooocne trzymanie kciuków za nią i za mnie, a może zwłaszcza za mnie Mamuśka ma się świetnie, tylko jakoś nie może się przekonac do kojca. Woli zwykłe kafelki
Skądś to znam, ale Sawa im bliżej terminu tym chętniej w kojcu polegiwała. Kładliśmy się tam z nią, dawaliśmy smaczki, a potem trudno ją było wyciągnąć od dzieci. a kciuki potrzymamy oczywiście