Dzień 47
Sawa ciągle dość sprawna, sporo śpi i je

. W domu pojawiają się nowe sprzęty i każdy trzeba wypróbować, Sawa od kilku dni sypia na materacu kupionym do porodówki

Widać jak zmienia się jej zachowanie, jest straszliwym, łakomym miziakiem

mającym nadal kiełbie we łbie

i zamiast statecznie chodzić sobie na spacerku nóżka za nóżką to dawaj się ze szczonem siłować


Sama jestem ciekawa ile przybrała na wadze.