Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Zaczęło się
Wczoraj po 22 spadła temperatura do 37,4. Teraz jest 37,1.

Jesteśmy po nocy w garazu. Ja jestem bardziej padnieta niz gloria Na szczescie weszla do kojca. Troche sie krecila, byla niespokojna, dyszała. A potem sie uspokoiła i tyle Teraz przysypia w kuchni, bo ten nasz Hotel Garage chyba nie ma wystarczajaco duza gwiazdek, zeby chciała sie tam zainstalować. Mi sie "spało" całkiem wygodnie.

Kiedy moge sie spodziewac kolejnej akcji? Jak to bylo u Was? Mam wbite do glowy ze jak temp spadla rano to urodzi w nocy.

Sprzet gotowy, kwoka jest, a glutki sie jakos nie pchaja....

Agatko to czekamy na kolejne wiesci ja ci nic na ten temat nie doradze bo sie nieznam!
Ale zycze powodzenia i zaciskam mocno kciuki!!!

Agatko trzymamy mooocno kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie. Jestem pewna, że Cerina stanie na wysokości zadania i będzie wspaniałą mamusią Z niecierpliwością czekamy na relacje z przebiegu akcji Pozdrawiamy

Czas całej ciąży nie dłużyl mi się tak bardzo jak ostatnie kilka dni przed porodem. Potrzymam kciuki żeby nie wodziła Was za nos tak jak nas Sawa. A przede wszystkim żeby poród odbył się bezproblemowo.

Po wielu perypetiach na świat przyszła malutka Flor, która zresztą wcale nie jest taka malutka, bo waży 800 gram. Resztę opowie Agata, jak wejdzie na forum, jak już odeśpi i odpocznie.

Kawał bernucha z niej. Gratuluję!

Gratuluję!

Agatko bardzo wam gratuluje bo nie wiem czy to zrobilam!
To malutka Flor nie taka mala
To jak odpoczniesz i znajdziesz chwilke czasu to czekam na zdjecia.

Gratulacjee No nieźle 800 g

Jeszcze raz gratulacje :)
Czekamy na fotki kwiatkowej pannicy!

Gratulacje

Agata, gratulacje!
calusy dla dwoch dzielnych pan!

Uściski dla berneńskiego słoniątka- matko, to jak moję Bliźniaki razem wzięte
Wiem coś o jedynakach - jak trudno je wychować !
Cały czas ktoś musi doglądać, dogrzewać, a potem zastępować rodzeństwo w zabawie i nauce.
To było tak trudne, że za drugim razem, słowo daję, oglądałabym się za suką która ma za dużo potomstwa, żeby podłożyć drugiego szczeniaka.
Ale da się i na pewno sobie poradzicie.
A mała Flor ( cudne imie) będzie kwitła
Ceri z pysia moją Toy mi przypomina- rodzina przecież.

Agatko wielkie gratulacje i mizianki dla dzielniej mamusi i "malutkiej" córci

Bardzo Wam wszystkim dziękujemy! Dziękuję za wsparcie, które przez ostatnie trzy dni było mi tak bardzo potrzebne. Dziękuję za wczorajsze telefony i smsy, bo przyznaję, że sytuacja była bardzo ciężka.
Zuza, Berenki, Saganka, Kasia Nicejkowa .. jeśli o kimś zapomniałam to bardzo przepraszam!
Zdarzyło się to akurat nam i to przy pierwszej ciąży. przy debiucie moim i Ceriny.

Dzięki fenomenalnej pomocy dr Jurki i całego zespołu ( łącznie z kilkoma studentami 20 osób przy stole)
z z kliniki SGGW udało się nam uratować Cerinę i jej maleństwo. Niestety, dwa szczenięta odeszły:( To był straszny, ale i radosny poranek. Muszę Wam powiedzieć, że po wielu łzach, nerwowym oczekiwaniu, po telefonie od dr z sali operacyjnej i podjęciu tej trudnej decyzji o sterylizacji Ceriny, pojawiło się SŁONECZKO Gdy asystujący studenci "przemycali" dla mnie zdjęcia maleńkiej zaczęłam się ogromnie cieszyć, że ONA z nami jest. A imię FLOR ( hiszp. kwiat) wybrała dla niej asystująca studentka z Hiszpanii.

Możecie sobie wyobrazić tylko, jaką wdzięcznośc się czuje wobec obcych ludzi, którzy tak serdecznie opowiadają o całym zabiegu i przynoszą Wam zdjęcia maleństwa.
Nasza Cerina czuje się już znacznie lepiej. Przyjęła maleńką dzisiaj w nocy. Już ją sama wylizuje i nie dziwi się że jakiś stworek porusza łapkami. W przyszłości nigdy już nie będzie matką, ale swoją matczyną rolę będzie pełniła przez całe życie.
Flor zostaje z nami, bo przecież takiego skarbu z całym szacunkiem dla wszystkich oddać nie można. W domu ogromna radośc, wszyscy skaczą i doglądają panienek.
Flor jest głodomorem, ale na szczęście całe mleko dla niej!
Za chwilę jedziemy z nimi na kontrolę i kroplówkę dla Ceriny.

Trzymajcie za nas kciuki, bo magiczna siła forumowych jest zawsze pomocna!

Wielkie dzięki dla wszystkich!

Zdjęcia wstawimy jak najszybciej!

Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło
Czekamy na zdjęcia dumnej mamusi i maleństwa

No to ładny Kwiatek nam wyrośnie Gratuluję malutkiej Panienki i życzę mamuni Cerince dużo zdrówka, aby szybko doszła do siebie

Aga gratulacje trzymajcie się dziewczyny

Agata, trzymajcie się. Wszystkie!

Pięknie to opisałaś. Przypomina mi się jedna z moich ulubionych "złotych myśli":
Nie bójmy się cieni - dzięki nim wiemy, że gdzieś obok tli się światełko.

Gratuluje i dużo zdrowia dla obu dziewczyn życze