Strona 5 z 6

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-04, 21:49
przez iwona_k1
UFF!!!Ale stresior!Dobrze ,że już wszystko dobrze!Dzieciaczki pewnie są cudne!!!Pozdrawiamy

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-04, 22:23
przez Hekate
gratulujemy i czekamy na foty :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-04, 22:35
przez anula
Piąteczka to przyjemny miot, gratulacje!!! U nas było odwrotnie 4 chłopaków i 1 dziewczynka. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 07:45
przez PaniBisiowa
Serdeczne gratulacje :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 07:50
przez meggy
Aga -ogromne gratulacje :mrgreen: Najtrudniejsze za wami :->

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 11:32
przez katarina1
Gratulujemy :-D

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 12:28
przez Wanda
Ojej ale akcja :shock: dobrze że juz po wszystkim, szczerze gratuluję szczeniaczków Aście i Tobie Aga, jak to mówi Zuza jest "dobra passa" ;-) ....
Przesyłamy całuski dla maleństw i dla mamy.

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 14:17
przez Kasia
Gratulujemy i życzymy zdrówka dla maluszków i mamusi ;-)

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 17:22
przez Megan
My też gratulujemy, super miotu :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:03
przez Aga-2
Hej, to ja, Basia, kto mnie zna, ten mnie zna, dla tych, którzy mnie jednak na oczy nie widzieli, a owo imię nic nie mówi dodam, że jestem córką tej, na której koncie siedzę. To tak gwoli ścisłości.
Asta bez zmian - wesoła, zdrowa, choć pewnie nadal zmęczona, bo psiaki nie dają jej spokoju XD Przed chwilą wróciła z krótkiego spaceru i myślę, że teraz się trochę zdrzemnie. Zasłużyła, nie ma co.
Korzystając z chwili, powklejam zdjęcia... z którymi były niemałe cyrki, ale po wielkich staraniach wyszło, to co wyszło. Osobiście dodam, że jeśli ktoś chciałby zostać fotografem, to najlepszym sprawdzianem swych umiejętności i własnej cierpliwości jest pocykanie fotek szczeniakom i to takim dwudniowym.
Nie powiem, wbrew pozorom dorosłym psom łatwiej jest zrobić zdjęcie XD
Zacznę od fotek tych z Astą - mamą nad mamami XD

Obrazek
Asta z małymi - szczęśliwa mamuśka XD Kamil byłby zły, gdybym nie dodała, iż to on robił zdjęcie XD
Obrazek - tym razem to ja się popisywałam swymi umiejętnościami w dziedzinie fotografii... W sumie reszta zdjęć też jest zrobiona przeze mnie. Mówię to absolutnie się nie chwaląc. Gdzież bym śmiała XD Oczywiście nie mogę nie dodać, że bez pomocy brata by się nie udało... Czemu? Hmm... powiedzmy, że nie przypuszczałam, że dwudniowe pędraki są szybsze od wprawnego palca i lampy błyskowej aparatu fotograficznego XD
Ale mniejsza... Jadę dalej ze zdjeciami...

Obrazek - tu zbliżenie na śpiąco-ssące szczeniaczki XD
A teraz mała sesja zdjęciowa każdego psiaka po kolei od starszeństwa. A więc pierwsza Avantura, która, jak samo imię wskazuje, uwielbia się awanturować o wszystko. Jej ulubionym sposobem są przepychanki wszelkiego rodzaju, a że jest największa, to biada temu, kto nie zejdzie jej z drogi XD
Obrazek
Obrazek

Astarte, nasza druga piękność, imię nadawała mama, pewnie na cześć Asty XD Należy do tych, które, gdy się już do kudłatego rodzica dobiorą, to nie odlepią, choćby nie wiem co. No, chyba, że sen je zmorzy...
Obrazek
Obrazek

Nasz drogi rodzynek i moje oczko w głowie - Amicus:
Obrazek
Obrazek

Adehade, kolejna moja ulubienica - najmniejsza, ale najbardziej ruchliwa, wrzaskliwa, miaukliwa, piskliwa... w ogóle jest naj XD W każdym razie mała waga bynajmniej nie przeszkadza jej w startowaniu w zawodach przepychania się z Avanturą.
Obrazek
Obrazek

Na koniec Anima XD
Obrazek
Obrazek

Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale fotografowanie najwyraźniej nie należy do umiejętności, którą wyćwiczyłam do perfekcji...
A, jeszcze dla dociekliwych - wagi szczeniąt zaraz po narodzinach:
Avantura: 560g
Astarte: 510g
Amicus: 500g
Adehade: 400g
Anima: 480g

Jeszcze, na szczególną prośbę brata:
Astuśka w 62-im dniu ciąży, a nie, jak pewnie myślicie, ciężarówka stojąca u nas w ogrodzie. XD

Obrazek

Imiona szczeniąt są tylko naszą propozycją - szybszym nowym właścicielom damy wolną rękę w ich wyborze.

Pozdrawiam, Basia

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:14
przez marzena
Cudności :!: Wielkie gratulacje :-D

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:16
przez Drixon
jakie gluciki .. dziękujemy za fotorelacje ! ;-)

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:26
przez AT
:mrgreen: Basiu śliczne klusie
Postuluję żeby Avanturze nikt nie śmiał zmieniać imienia! dobrze wróży na przyszłość ;-) :mrgreen:
Widzę Kamilowi ucho już wróciło do normy i obeszło się bez komplikacji ;-) skoro zdjęcia próbuje robić :lol:
Mam nadzieję, że jakaś kluska u Was zostanie żeby w przyszłym roku na obozie Kamil psuł własnego psa a nie cudze ;-) :-P :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:29
przez SwissW
Śliczne maleństwa, gratulacje :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:45
przez Marszal
Oooo, witaj Basieńko, Słoneczko Ty moje kochane :lol: jak miło Cię (i tu chciałam napisać widzieć) poczytać. Dziękujemy za rzetelną relację i opis ślicznych Maluszków :-D
No to teraz wesoło macie w domku ;-)
Basiu, liczę na to, że z Kamilem będziecie częściej zaglądać na Forum, bo............ tęsknię za Wami, ot co ;-)
A i na sukcesywne dalsze relacje o dumnej Mamci i jej pociechach :-D

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 18:56
przez Cefreud
ADHaDe to moja idolka.Jako posiadacz psa z tym właśnie zespołem postuluję,aby to imie pozostawic.Może na złośc swojemu nazwisku,w dorosłym życiu będzie miała sprzeczne z imieniem nazwisko :mrgreen:

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 19:15
przez Zuzanda
Super relacja :!: Ja wstawiam sie za postulatem Karoli odlotowe imię prosze o pozostawienie :-D

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 19:27
przez Halina
Super maluchy, super, relacja , super imionka a cierpliwość w fotografowaniu glutów za jakieś 3-4 tygodnie dopiero da się ujawnic w pełni :-) :-) :-)

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 20:22
przez nelis
Gratulace!!!!!!!!!!!!!! Asta je super a stenatka jsou moc pekna..preju jim hodne zdravy!!!! ;-) :mrgreen: Bartik je pysny na stenatka :-P

Re: O Aście, co w końcu zechciała Czecha

PostNapisane: 2009-09-05, 21:51
przez Kasia
śliczne kluchy :mrgreen: