przez dom przewijają się już tłumy

a wczoraj cała 8 była w odwiedzinkach u weta, a później u babci (jak się takie kloce porozkładały w korytarzu to nie było jak przejść

naturalnie każdy raczył zaznaczyć swoją obecność w mieszkaniu

)
z reakcji na gości jestem bardzo dumna, ba... zaczynam się martwić o zdrowie samych odwiedzających

jak się taka ósemka rzuci na człowieka ...
dzieci mają motorki w poopkach, jak dostaną szungu to ciężko je zatrzymać, poza tym gryzą wszystko i wszystkich - czyli norma

coraz chętniej szczekają i warczą, i co jest sporym problemem - one nie chodzą ... ten etap nauki stanowczo został pominięty, one tylko biegają, no jeśli skakanie i miotanie się we wszystkich kierunkach można nazwać biegiem
początkowo jadły kaszkę, później chrupki - dzisiaj dostały mięcho i o całej reszcie można zapomnieć

oj zaczyna się. Bogu dzięki rano chyba nie pamiętają o mięsku i jedzą suche, kaszka też jeszcze przechodzi ...
Fionka juz nie spędza z nimi tyle czasu, ale Trey ...

tu można napisać książkę - wczoraj wszedł do pokoju i wszystkie maluchy rzuciły się na niego w poszukiwaniu mleka!! Bidulek nie wiedział co się dzieje i gdzie przed tą zgrają uciec. Popatrzał w panice na mnie, no ale nie ma czasu na zastanawianie - skoczył na łóżko i gapił się na piranie

o Bosh ... ale plaga
z jednym egzemplarzem idzie dużo lepiej - i tu się zaczyna zabawa!! skakanie, szczekanie, wystawianie poopki do góry, jak mały się troszkę uspokoi ten go zaczepia ... śmiechu warte

niestety ze względu na szybkość działania wątpię żeby na filmiku udało się odróżnić tego małego szczonka (4 kilo) od tego trochę większego (też szczonka, tyle że 50 kilowego ...
