Bea czytaj ze zrozumieniem
Napisałam przecież:
Jak najbardziej psy piękne, wybitne, ale to nie wszystko.
Bea, Ty w tym momencie wypisujesz mi osiągnięcia, znam te psy i tę linię, ale przecież Ty też.
Nie chodzi mi o współczynnik, bo zdaję sobie sprawę, że to 4 pokolenie . Nie dlatego uważam, że jest to odażny inbreed. Posiadając informacje, które mam nie odważyłabym się na taki.
Bea może nie widzisz problemu, ale ja owszem. Szczególnie, gdy kończy się ich życie w wieku 5,5- 6 lat z powodu nowotworu. Mnie to daje do myślenia, tymbardziej że nie wiadomo do końca w jaki sposób dziedziczy się nowotwory.
Droga Beo, a czy wiesz że jest coś takiego jak gen recesywny, które w krzyżówkach z osobnikami nie spokrewnionymi ze sobą nie ujawniają się, a w kryciu wsobnym(inbred) przy połączeniu z genem recesywnym drugiego z rodziców ujawniały swoje cechy?
Geny te wpływają na skrócenie życia psów, zwiększenie podatności na choroby zakaźne, ujawnienie się chorób genetycznych, w tym dysplazji, raka, chorób
serca, mongolizmu itp. Inbreed nie tworzy wad, ale tylko "wydobywa je na
powierzchnię", gdy użyte do hodowli osobniki były nosicielami niepożądanych
genów.
To tylko moje zdanie i dlatego ja by tak nie zrobiła.
Nikogo nie oceniam i nie mam zamiaru, nikogo obrażać nie chcę, bo i po co?
P.P nie znasz mnie szkoda. Mam własne zasady i zdanie. Nawet najbliższa mi znajoma(y) nie potrafi mną manipulować, przykro mi że Cię zawiodłam, ale taka już jestem.
Jak już kiedyś pisałam nie jestem przeciwko inbreedom, ale muszą one być bardzo dokładnie przemyślane. A na szczęście mamy tak wiele Bernów, że jest w czym wybierać :)