Inbreed a hodowla Berneńczyków

Moderator: Anirysova

Re: MIOT W HODOWLI CICHA NADZIEJA

Postprzez Dżiani » 2009-04-04, 00:17

Aga-2 napisał(a):Przepraszam, że po raz kolejny, za moimi przedmówcami, przytaczam tu nieco obsceniczny komentarz Irka.Zgrupowałam tu wypowiedzi Hodowców Celowo. Otóż, drodzy Hodowcy, zwróćcie uwagę na niezaprzeczalny fakt, że większość szczeniąt, które rodzą się w Waszych hodowlach trafiają do takich Karolin i Al (Busol), które właśnie dostały od Was dość ostrą reprymendę. Może w bardziej wyważony sposób, ale powiedzieliście im tak: "Morda w kubeł - nie bulgotać :!: " Nie jesteście hodowcami, nie macie nic do gadania".
To nie tak Aga. Ja użyłem mocnych słów bo nie cierpie szyderstwa i kpin. Można dyskutować, owszem ale nie można w taki sposób obrażać i szydzić.
Zauważ, że ja nigdzie nie wypowiedziałem się n/t inbreedu. Nigdy nie mówiłem tu, że to jest dobre czy złe.
Przykro mi, że masz chorego psa i to z 'renomowanej' hodowli, przykro mi że Ala straciła i że Karola itd...
Ja w ciągu ostatnich 4rech mies. pochowałem trzy swoje psy (nasza Mona miała zaledwie 6 mies.) i zapewniam Cie że nie musisz do mnie apelować o hodowanie 'zdrowych psów'.
Avatar użytkownika
Dżiani
 
Posty: 905
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:23
Lokalizacja: Mysłowice
psy: h. ARESIBO FCI

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Beata i Fiona » 2009-04-04, 00:24

Dzięki ;-) nie bede cytować bo zajmnie za dużo miejsca ...

Karolina nie musisz się o mnie martwić ;-) miałam sporo czasu, i dobrze sobie przemyślałam to krycie. Znam przyczyny zgonów, znam historie chorób, rozmawiałam o tym z mnóstwem osób, m.in. właścicielami

co do reszty staram się być realistą, bo kilka "życzliwych" osób raczyło już brutalnie sprowadzić mnie na ziemię ...
nie wiem - może ja w jakichś hodowlach trzeciego świata obcuję ;-) , a może to wy jesteście w tak zdrowym środowisku :->
zdziwilibyście się jak wielu hodowców, przeczytało regulamin tylko raz o odłożyło go w kąt ...

a co do inbreedu - nie musi być pokrewieństwa między psami które przenoszą ten sam zestaw genów, więc rozmnażając osobniki na pozór zdrowe, możemy - rzadko (a na pozór jak wygrana w totka) "niechcący" skumulować te cechy
________
przykro mi że pożegnaliście swoje ukochane psy w taki a nie nny sposób
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Beata i Fiona » 2009-04-04, 00:33

Asiu - kto może zatajać fakty - ktoś kto jest świadom poziomu wiedzy tz. konkurencji, i wie że swoim poziomem nie dorasta im do pięt,ktoś kogo hodowla rozwija się wśród sąsiadujących potęg, ktoś kto ma malutką początkującą hodowlę, z przeciętną suką, która nie ma specjalnych sukcesów wystawowych, ktoś komu urodzi się np. 10 szczeniąt i boi się że zostanie z większością albo całym miotem ... na co zwyczajnie go nie stać
albo ktoś kto produkuje psy, ktoś kto nie może sobie pozwolić, żeby wiadomość o chorobie genetycznej wyciekła z hodowli,
lub ktoś kto został tak zbesztany przez innych, że woli siedzieć cichutko, nie wychylać się z szeregu i niczym nie wyróżniać
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez AT » 2009-04-04, 02:35

Beatko ja rozumiem ale jednak w tym temacie mowa jest o hodowli psów rasowych (kawałek definicji ,,zespół zabiegów zmierzających do poprawienia założeń dziedzicznych") a nie rozmnażaniu zwierząt na sprzedaż ;-) - sprzedaż w hodowli zwierząt rasowych raczej chyba powinna być ,,skutkiem ubocznym", że tak się brzydko wyrażę (w ogóle to nie ma przymusu sprzedaży - można rozdać to co się wyhodowało za darmo jeśli ktoś nie może zatrzymać sobie całego miotu ;-) ). W tym znaczeniu zupełnie nie rozumiem słów ,,konkurencja" która ,,jest potęgą". W jaki sposób taka konkurencja mogła by komuś ,,zatruć złym słowem" hodowlę jeśli ten ktoś w dodatku stara się jak tylko może ,,uszlachetnić" rasę?
Powiedzmy sobie szczerze - nikt nie jest w stanie ,,zabronić" mi rozmnażać mojej ,,słabej" suki (bo nie jest na tyle słaba żeby jej hodowlanki nie wyrobić) - to że nikt nie będzie chciał kupić szczeniaka po mojej świrniętej suce to już inna bajka (oj poszło by w świat, że nie dość, że ,,mizerna" :-P to jeszcze psychiczna :mrgreen: ) ale ja ją przecież rozmnożyłam dlatego, bo uważałam, że jest rewelacyjna i że powinna mieć swój wkład w rozwój rasy a nie po to żeby sprzedać szczeniaki - żaden ,,potentat" nie może mi zepsuć tego planu hodowlanego ;-)
Beatko tak naprawdę w hodowli psów nie może być mowy o ,,obawie przed konkurencją" bo żeby spełniać cele hodowli ,,konkurencja" powinna z sobą współpracować i wymieniać się informacjami dla ,,poprawienia założeń dziedzicznych" (trudno jest hodować psy bazując tylko na ,,swoich" egzemplarzach nawet gdy się jest ,,potentatem" ;-) ).
Pewnie napiszesz mi, że to teoria a w rzeczywistości jest inaczej - wiem, przykro mi ale może Twoje pokolenie to kiedyś zmieni nie myśląc w kategoriach ,,konkurencja" tylko w kategorii ,,współpraca" ;-)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-04-04, 07:31

Beata i Fiona napisał(a):Asiu - kto może zatajać fakty - ktoś kto jest świadom poziomu wiedzy tz. konkurencji, i wie że swoim poziomem nie dorasta im do pięt,ktoś kogo hodowla rozwija się wśród sąsiadujących potęg, ktoś kto ma malutką początkującą hodowlę, z przeciętną suką, która nie ma specjalnych sukcesów wystawowych, ktoś komu urodzi się np. 10 szczeniąt i boi się że zostanie z większością albo całym miotem ... na co zwyczajnie go nie stać
albo ktoś kto produkuje psy, ktoś kto nie może sobie pozwolić, żeby wiadomość o chorobie genetycznej wyciekła z hodowli,
lub ktoś kto został tak zbesztany przez innych, że woli siedzieć cichutko, nie wychylać się z szeregu i niczym nie wyróżniać


Beata-nie ma przymusu hodowli!!!
Zobacz ile czasu i pieniędzy poswięca na hodowanie czesc hodowcow.
Jak ktoś ma przeciętną sukę bez sukcesów wystawowych nie powinien jej rozmnażac!
A jak boisz się,że Ci nikt nie kupi szczeniąt to je sprzedaj za półdarmo-chętnych do psów na tzw.kolanka jest sporo!Możesz tez je rozdac.Na pewno jest mnóstwo ludzi,którzy po długim leczeniu swojego pupila nie mogą sobie chwilowo pozwoli na zakup kolejnego psa też jest mnóstwo.A głęboko wierzę,ze ani Meggy ani Przemek nie zalują swej decyzji o oddaniu swoich szczeniaków, i wiedzą,ze ludzie do których trafiły, oddadzą wiele,by psy żyły długo i szczęśliwie!
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Anka i Nina » 2009-04-04, 10:01

witam ponownie postaram się udzielić odpowiedzi na pytania Pani Ani Gd chociaż mam mieszane uczucia co do pytań większość z nich jest taka na którą każdy szanujący się hodowca powinien znać odpowiedz.Jeśli pyta Pani jakie cechy eksterieru chcemy uzyskać to odpowiem że marzy mi się wypuścić kiedyś ze swojej hodowli psa takiego jak Hondo,czy Joker.Może w Pani hodowli takie się rodzą bez kryć ryzykownych zatem gratuluje.Następną sprawą jest sam pan rak bardzo ogólnikowo traktowany w nazwie a jak wszyscy wiedza niekoniecznie przekazywany genetycznie i niekoniecznie złośliwy.A co na przykład z włókniakami które też nazywane są rakiem .Co z psami które padają na zapalenie płuc na powikłane infekcje i inne rzeczy o których nikt nie wie,a gdyby zrobić dokładną diagnostykę to w tle jest rak .
Co do pytania porównawczego koń pies to przynajmniej z mojej wiedzy wynika że bez względu na ilość potomstwa w jednej ciąży z jednych rodziców mamy jedną genetykę dzieci i ich prawdopodobieństwo dziedziczenia po ojcu i matce.
Jeśli chodzi o doświadczenie to hoduje psy 18 lat i ciągle się uczę staram się podglądać lepszych i czerpać z tego wnioski a krycia na dominacje cech jednostek wybitnych są moim zdaniem motorem napędowym hodowli wszystkich zwierząt.
Avatar użytkownika
Anka i Nina
 
Posty: 65
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-04, 17:51
Lokalizacja: Jarosław
psy: WIKA , GUGA , HANKA , NINKA , KOKOSZ , MISIU
Hodowla: CICHA NADZIEJA

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez AT » 2009-04-04, 10:58

Cefreud napisał(a):Jak ktoś ma przeciętną sukę bez sukcesów wystawowych nie powinien jej rozmnażac!

Karolina z tym zdaniem pozwolę się nie zgodzić - jest jeszcze kilka innych rzeczy niż wygląd które czasem warto ,,powielić" ;-) zwłaszcza jeśli rasa ,,podupada" na zdrowiu czy charakterze ;-) jedno jest pewne powinno się myśleć co i po co się robi...
Celów hodowlanych różnych osób ja komentować nie będę... Każdy sam sobie wystawia świadectwo... ja wiem, że w Polsce jest też kilka osób które za jeden z głównych celów postawiły sobie podwyższenie średniej życia (na świecie też pare osób się na tym skupia ;-) ) i tej pozytywnej myśli jako ,,zwykły kupowacz berna" będę się trzymać ;-)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Busola » 2009-04-04, 11:42

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 50970.html
Czara - nowotwór (hemangiosarcom)
Fanny - nowotwór (wątroba)
Hondo - nowotwór
Jerry - guzy w płucach (nowotwór?)
Joker - nowotwór (wątroba)

i dalej poza 4 pokolenie:
JASANKA z Gandlyho dvora - nowotwór ((lymfosarcom). - nie mylić z Jasanka z Gemerskiej któa zyje i ma sie dobrze (siostra Jerrego)
informacje zaczerpnięte ze stron
http://www.maglod-falvi.com/immemoriam_eng.html
http://www.berner.gemerwood.sk/eng/in_memoriam.htm

Anka i Nina napisał(a):
trzecie pokolenie to takie które szczególnie przebija cechy eksterieru natomiast nie końiecznie choroby

NIEKONIECZNIE??
na jakiej podstawie pani tak sądzi? Niby dlaczego genetyka ma być dobrym wujkiem który tylko prezenty daje?
nie od parady wstawiłam rodowód mojej zmarłej suki: inbreed począwszy od 3 pokolenia na 4 psy - znaczy moja Koja była niegrzeczna tak? Nie dostała prezentu. Jest zapewne wg pani wyjątkiem.
Otóż droga pani z moich obserwacji (nie są to badania naukowe, ale mam niezłą umiejętność posługiwania sie myszką komputerową i wyciągania wniosków z info jakie znajde) wynika że właśnie psy ze skojarzeń w których przodkowie powtarzają sie w 3/4 pokoleniu owe cechy "chorobowe" mają spotęgowane, poza tym własnie po takich skojarzeniach częściej występuja wady wrodzone (znajde inne przykłady i wstawie)
Czy może mi pani spojrzeć w oczy i powtórzyć to zdanie ze stoickim spokojem? W rocznice smierci mojej 19-miesięcznej suki, która umierała w męczarniach. Czy z takim samym stoickim spokojem bedzie pani oferowała szczenięta?
Może w Pani hodowli takie się rodzą bez kryć ryzykownych zatem gratuluje

czy ja dobrze rozumiem: ma pani świadomość ryzykownego skojarzenia?

Inna sprawa, nikt sie zadnego psa nie czepia, czy to Jokera, czy Hondo - piękne psy - święta prawda, jednak nie bardzo rozumiem dlaczego jesli bern dozywa lat 8 to juz wszyscy są szczęśliwi że tak długo żył i nikt sobie przyczyną smierci nie zaprząta głowy ?
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Anka i Nina » 2009-04-04, 13:24

Witam myśle ze to ostatni mój wpis na forum bo granie na emocjach jest niepotrzebne a i pisze jako hodowca diuny a nie właściciel .Mam tylko jeszcze jedno małe pytanie PANI OBECNY PIES JEST DO 4 POKOLEŃ CZYSTY ZDROWOTNIE I PSYCHICZNIE.Idąć dalej tym tropem proponuje 50% bernów nierozmnażać bo w każdej lini trafimy na choroby przenoszone genetycznie,a 50%jest psychicznych ale o tym sie nie mówi tylko szepcze relanium i na wystawe.
Avatar użytkownika
Anka i Nina
 
Posty: 65
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-04, 17:51
Lokalizacja: Jarosław
psy: WIKA , GUGA , HANKA , NINKA , KOKOSZ , MISIU
Hodowla: CICHA NADZIEJA

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Busola » 2009-04-04, 13:29

Pani Aniu, nie chodzi o to by nie rozmnazać psów niosących choroby bo w ten sposób zawęzilibyśmy pule genów i sprawili sobie niedźwiedią przysługe, chodzi o to by nie kumulować potencjalnie złych genów w postaci skojarzeń krewniaczych.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-04, 15:05

No cóż, żałuję, że to była ostatnia wypowiedź Ani, bo nie udzieliła odpowiedzi na bardzo proste pytania "na którą każdy szanujący się hodowca powinien znać odpowiedz".

Anka i Nina napisał(a): Jeśli pyta Pani jakie cechy eksterieru chcemy uzyskać to odpowiem że marzy mi się wypuścić kiedyś ze swojej hodowli psa takiego jak Hondo,czy Joker.
To tylko klonowanie wchodzi w rachubę.

Anka i Nina napisał(a):Następną sprawą jest sam pan rak bardzo ogólnikowo traktowany w nazwie a jak wszyscy wiedza niekoniecznie przekazywany genetycznie i niekoniecznie złośliwy.A co na przykład z włókniakami które też nazywane są rakiem .
.."bardzo dobrzy fachowcy" nie mają problemu z rozróżnianiem".

Anka i Nina napisał(a):Co do pytania porównawczego koń pies to przynajmniej z mojej wiedzy wynika że bez względu na ilość potomstwa w jednej ciąży z jednych rodziców mamy jedną genetykę dzieci i ich prawdopodobieństwo dziedziczenia po ojcu i matce.
Znowu niezrozumienie. Nie miałam na myśli aspektu genetycznego tylko etyczny. Jeśli z "ryzykownego" skojarzenia ogiera z klaczą urodzi się JEDNO wadliwe źrebię to z pewnością jest to mniejszy problem niż np. 12-14 szczeniąt, którym trzeba znaleźć "szczęśliwych nabywców".

Anka i Nina napisał(a):Jeśli chodzi o doświadczenie to hoduje psy 18 lat i ciągle się uczę .....
No tak - "uczyć się" a "nauczyć się" to zasadnicza różnica. Jeden się uczy całe życie, a drugi nauczy się i po prostu wie.

Temat inbreedu z pewnością wielokrotnie jeszcze będzie powracał, bo jest niewątpliwie zagadnieniem szalenie kontrowersyjnym.
Mnie najbardziej cieszy korespondencja ze sporą grupą osób, którą zaintrygowały sprawy poruszone w kilku "burzliwych dyskucjach" dlatego, że jestem przekonana, iż teraz zdecydowanie bardziej "świadomie" będą podchodzić do wyboru reproduktora. I z tego puntu widzenia uważam, że Forum odegrało naprawdę ogromną rolę w kształtowaniu podejścia hodowców do spraw fundamentalnych dla hodowli psów.
Dziękuję.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez dorciaj » 2009-04-04, 15:20

Ania Gd napisał(a):Temat inbreedu z pewnością wielokrotnie jeszcze będzie powracał, bo jest niewątpliwie zagadnieniem szalenie kontrowersyjnym.


Zgadzam się - temat jest bardzo ciekawy i równie bardzo kontrowersyjny.

Ania Gd napisał(a):Mnie najbardziej cieszy korespondencja ze sporą grupą osób, którą zaintrygowały sprawy poruszone w kilku "burzliwych dyskucjach" dlatego, że jestem przekonana, iż teraz zdecydowanie bardziej "świadomie" będą podchodzić do wyboru reproduktora.


Ciekawe tylko czy z powodu dobra psów, czy obawy przed linczem na forum.

Ania Gd napisał(a):I z tego puntu widzenia uważam, że Forum odegrało naprawdę ogromną rolę w kształtowaniu podejścia hodowców do spraw fundamentalnych dla hodowli psów.


Faktycznie wątek bardzo edukacyjny.
Tylko forma mnie czasami przeraża i muszę przyznać że również hamuje w ujawnianiu własnych przemyśleń nie tylko w tym ale i w innych forumowych tematach.

A na koniec mam obawę, że w przyszłości niektóre osoby również nie pokuszą się o takie szczere wyrażanie poglądów, nie podzielą się wątpliwościami. No bo poco - żeby zebrać po głowie.
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez AT » 2009-04-04, 16:54

Anka i Nina napisał(a):a 50%jest psychicznych ale o tym sie nie mówi tylko szepcze relanium i na wystawe.

o tym też się mówi na tym forum... są tu osoby, które chciały rozmnożyć swoją sunię która ma nie najlepszą psychikę jednak pod wpływem tłumaczenia (czasem też może niezbyt miłego i emocjonalnego) zrozumiały, że to nie jest najlepszy pomysł... A teraz uwaga - jedna z tych osób ma 12 lat! Kaju jeszcze raz wielkie brawo za chęć przemyślenia swoich poglądów bez obrażania się ,,na wieki" jak dziecko ;-)
Dorociaj ja już kilkakrotnie ,,dostałam" po głowie za swoje poglądy na tym forum ale nie rozumiem czemu miało mnie by to zniechęcić do wyznawania ich... Jeśli uważa się swoje poglądy za słuszne to się chyba ich nie wstydzi głosić pomimo gromów, jeśli jednak człowiek nie jest ich do końca pewien to przecież zawsze można się dać przekonać do jakiś innych poglądów - bo tychże nie zmienia podobno tylko krowa... Ja darzę wielkim szacunkiem ludzi którzy potrafią się przed sobą i innymi przyznać, że błądzili... bo nigdy nie myli się tylko ten, kto nie robi nic.
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez dorciaj » 2009-04-04, 17:41

W 100% się zgadzam. Ja nie występuję tu w roli strony, tylko obserwatora, ucznia :-P . Zdecydowanie powiem, że dużo się od Was uczę (i za to dziękuję). Nie chodzi mi tu o "głaskanie kogoś po głowie" za złe techniki hodowlane, tylko o formę tego tłumaczenia. Sarkazm, kpina w wypowiedzi to chyba niezbyt dobra forma na przekonanie kogokolwiek.
No niestety jako obserwator - przyjmuję naukę i tłumaczenia - jeśli chodziłoby tu o moją sytuację - już chyba taka otwarta na naukę bym nie była - nie dlatego, że nauka sama w sobie jest zła - tylko traktowanie zjawiska przez forumowiczów bardzo odbiegające (w moich oczach!) czasami od zasad zwykłej kultury osobistej.

Ja rozumię, że nie chcecie, żeby ktokolwiek niszczył rasę BPP, i walczycie o jej dobro. I to popieram!
Ale nie rozumię że przy tym "depczecie" (proszę nie odbieraj tego osobiście) kogoś w taki sposób. I z tym niestety pogodzić się nie mogę!

A "krową" :mrgreen: nie jestem i już wielokrotnie za Waszą sprawą zweryfikowałam swoje przemyślenia. I pewnie jeszcze nie raz tak się stanie.

Sorki za kolejnego off'a. :-P
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-04, 22:11

dorciaj napisał(a):Ciekawe tylko czy z powodu dobra psów, czy obawy przed linczem na forum.


W pierwszym przypadku - Ci którzy wiedzą o czym tu mówimy
a w drugim - Ci którzy nic z tego nie rozumieją.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-04-05, 11:45

meggy napisał(a):
BoBer napisał(a):
Polecam przeczytać np. meggy §3 p.I z którego wynika jak hodowca powinien pracować…,
że celem hodowlanym nie jest sprzedaż szczeniąt…
tego nie skomentuje :-/
i nie rozmnaża się psów „na miłość” -
- czy chodzi panu o sposób krycia.......?
rozmnażanie na milość -
- zachodzi wg mnie gdy pies i suka są sobą bardzo zainteresowane i po krótkiej grze wstępnej radzą sobie same. Dochodzi do naturalnego krycia. Nie odpowiada mi krycie na sile i gwałcenie suki ,są inne metody! ale skoro pan twierdzi ze to złe ,to chyba zmienię zdanie o panu :-/


Meggy-a krycie suki przez weta? Tez nie jest naturalne, a jednak nawet fotorelację z takiego wstawiłaś?
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez meggy » 2009-04-05, 12:23

Karolina -Ty chyba naprawdę bardzo się nudzisz w życiu :roll:
to co piszesz po prostu mnie osłabia.Nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć Ci co to jest inseminacja i kiedy, i dlaczego się ja robi........z reszta na forum był już ten temat poruszany -poszukaj sobie............
mało tego ostatnie krycie benka to tez byla inseminacja..........
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-05, 12:38

Wskazań do zastosowania inseminacji jest bardzo wiele.
Z pewnością jest mniej kontrowersyjna niż krycie na siłę, które kategorycznie potępiam.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez meggy » 2009-04-05, 12:48

Karolina wyciagasz tego posta po to by pokazac wszystkim jak P.BOBER sugeruje mi ze nie mam pojecia o hodowli....?
a moze chcesz by P.BOBER jeszcze troche na mnie pojezdzil ?
Napewno moja wiedza nie ma co sie rownac z wiedza p.Bobera i wcale sie tego nie wstydze .
Moze lepiej posprzataj troche przed swietami..........z pewnoscia zrobisz wtedy cos pożytecznego
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez dorciaj » 2009-04-05, 14:18

To ja może z innej beczki. Mam mojego Fita (Feniks Aninbernus). Jak przeglądałam jego rodowód i rodowody przodków to pojawił się tak kolor czerwony. :-/ . Proszę jeśli się komuś mądrzejszemu ode mnie zechce na te "czerwoności" popatrzeć. Proszę o opinię czy waszym zdaniem mój Fito nadaje się na reproduktora (bo przyznam, że o tym myślę) czy też dla dobra rasy powinnam to sobie wybić z głowy?

Pozdrawiam (pokojowo ;-) )


ps. jesli ten post tu nie pasuje, to proszę mnie przemieścić, lub zasugerować inny wątek. :oops:
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Wszystko dot. rozmnażania i rozrodu. Dobór hodowlany. Inbreed.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość