Wybór reproduktora, inbreedy

Moderator: Anirysova

Postprzez bea » 2008-03-06, 00:39

Mnie to tez zdrażniło!
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez Hekate » 2008-03-06, 02:13

A ja się cieszę że ten wątek powstał, nieważne w którym temacie ale dotkneliście kwesti która bardzo mnie zaciekawiła, tak bardzo że zamówiłam książkę "Genetyka w praktyce" Willisa i Malcolma. Nie lubię najeżdżania i ataków na siebie ale niestety a może stety dzięki tym wypowiedziom zaczełam inaczej spostrzegać rodowód, jego niuanse, nieznam Meggy, ale przeglądając jej galerię i wypowiedzi doszłam już wcześniej do wniosku że napewno swoim psiakom i ich miotom krzywdy nie chce wyżądzić, a i ma pokorę aby się przyznać do niewiedzy, co nie oznacza że robi coś w tym kierunku pochopnie.
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Postprzez saganka » 2008-03-06, 10:02

Bea, napisalam przeciez, ze bez atakow personalnych, tak? NIe zakladam takze zlej woli Meggy co do swoich maluszkow!! jestem jak najdalej od tego. MOwie tylko, ze powinnismy rozmawiac o wszelkich problematycznych rzeczach dotyczacych naszej rasy!! Wszystko, co podniesie nasza wiedze na ten temat, co pozwoli uniknac bledow w przyszlosci, jest dobre. Dlaczego np nie mozemy mowic o tym, co przyniosly niektore skojarzenia? Bo przeciez przyniosly. Dlaczego mamy omijac jak smierdzace jajko to, co gdzies krazy i tak? Nie mysle, zebysmy komus wyrzadzali tym krzywde! O ile zachowamy kulture w dyskusji oczywiscie. Mozemy jednak dzieki temu uswiadomic niektorym, ze ich dzialania maja skutki. Ze niewystraczy znalesc w miare blisko repro i juz.
Z innej beczki - zaczyna mnie rowniez wkurzac traktowanie hodowli z Zk jak swietych krow. Doskonale sobie zdajemy sprawe z tego, ze nie wszedzie jest rozowo. Jestem jak najbardziej zwolenniczka akcji r=r i stop pseudohodowlom, ale uswiadamiajac ludziom, zeby nie kupowali z takich zrodel, uswiadommy rowniez im to, ze nie sama metryka czyni cuda, ale warto i wsrod hodowli z ZK poszukac, zeby sie nie natknac na pseudohodowle pod szyldem Zwiazku.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Kasia » 2008-03-06, 10:08

Roma napisał(a):Chyba mnie Saganko nie zrozumiałś.Jestem stanowczym przeciwnikiem zakupu szczeniaka z pseudohodowli,ale laik [np.taki jak jak]który wejdzie na forum to naprawdę się zamota i wywnioskuje z Waszych no dosyć dziwnych i sprzecznych dla niego informacji,że i w dobrych hodowlach jest nie tak jak być powinno.Ja niestety tak to odbieram.Jeżeli nie mam racji to bardzo się cieszę.


Roma no niestety ale tak jest!
to, ze ktos ma hodowle pod patronatem ZK wcale nie znaczy ze wszystko jest ok - dlatego tak wazna jest chociaz minimalna wiedza kupujących, zeby wiedzieli czego mają sie spodziewać, jak powinna "wyglądac" powazna hodowla a nie babraki gdzie przy kojcu dla szczeniaków wiszą kable z prądem :-P

A ci, który nie są w porzadku sami o tym doskonale wiedzą ;-)
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Kasia » 2008-03-06, 10:15

meggy napisał(a):moje ogloszenie o planowanym miocie jest na stronce ok 6 m-cy!!!!!! szkoda ze wczesniej nikt sie tym nie zainteresowal ............ chetnie wysluchalabym i tych negatywnych opini........


no i wszystko na temat...co ma dziewczyna teraz zrobić? wsysnąć te szczeniaki? żenujące jest zwracanie jej uwagi w tym momencie...dyskusje na takie tematy sa moim zdanie jak najbardziej potrzebne - tylko dzięki nim tacy jak ja moga sie uczyć...ale wyczucie CZASU ma tu moim zdaniem bardzo duze znaczenie
Ostatnio edytowano 2008-03-06, 10:18 przez Kasia, łącznie edytowano 1 raz
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez saganka » 2008-03-06, 10:17

Co do dyskusji na temat skojarzenia u Meggy - slusznie zauwazyla Malgosia, ze tak dlugo wisialo ogloszenie o tym skojarzeniu i nikt nic nie powiedzial. Przeciez na pewno wzielaby pod uwage wtedy merytoryczne argumenty. Teraz to jakby ... musztarda po obiedzie?
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Busola » 2008-03-06, 10:21

Myślę że temat trochę zboczył z założonej ścieżki.
Mieliśmy dyskutować o wyborze reproduktora, a tu jakaś strzelanka z języka i oskarżenia.
Mnie ten temat bardzo interesuje, bo taka już ze mnie małpa ze zanim cokolwiek zrobię chcę sie jak najwiecej dowiedzieć.
Dobrze by było pozostawić urazy na boku i sensownie na temat skojarzeń porozmawiać. Podać konkretne przykłady z życia, i te pozytywnie zakończone i negatywnie, ale beż rzucania w siebie mięsem. Na pewno do sukcesów hodowlanych łatwiej jest się przyznać niż do porażek, więc jeśli już to nastąpi należy tylko pochwalić za szczerość i przyznanie sie do błędu oraz wyciągnąc wnioski na przyszłość - temu ma przecież słuzyć merytoryczna dyskusja
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez saganka » 2008-03-06, 10:26

Busola napisał(a):Dobrze by było pozostawić urazy na boku i sensownie na temat skojarzeń porozmawiać. Podać konkretne przykłady z życia, i te pozytywnie zakończone i negatywnie, ale beż rzucania w siebie mięsem. Na pewno do sukcesów hodowlanych łatwiej jest się przyznać niż do porażek, więc jeśli już to nastąpi należy tylko pochwalić za szczerość i przyznanie sie do błędu oraz wyciągnąc wnioski na przyszłość - temu ma przecież słuzyć merytoryczna dyskusja


Dokladnie to mialam na mysli.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Kasia » 2008-03-06, 10:28

jo tyż
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Bernerin » 2008-03-06, 10:33

A ja popieram inbredy, bo po nich latwiej mozna przewidziec, co sie urodzi, niz po skojarzeniach typu "out-cross".
Tyle tylko, ze wolalabym w bernach inbredy na wyjatkowo dlugo w zdrowiu zyjace osobniki, a nie na egzemplarze z wyjatkowo piekna glowa, budowa, umaszczeniem i takietam inne cechy, ktore wydaja sie bardziej interesowac hodowcow.

Na szczescie sytuacja zaczyna sie zmieniac i widac swiatelko w tunelu - moze takze dzieki otwartym dyskusjom na drazliwe tematy? ;-)
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez Wanda » 2008-03-06, 10:49

Mnie bardzo interesuje temat inbreedu, może nawet bardziej hodowla "na linie", rozmawiam, pytam, czytam......zawsze daleka jestem od oceniania czyjejś decyzji. SA bardzo odważne krycia w niektórych europejskich hodowlach (bo tymi sie interesuje) inne w granicach "ryzyka". Zawsze istnieje ryzoko problemów zdrowotnych nawet jeśli krzyżujemy osobniki niespokrewnione.
Jezeli w danej lini hodowlanej żyją osobniki 10- 12 letnie ,są to psy o świetnych cechach rasy to warto( moim zdaniem) pójśćw tą stronę.
Tak jak napisała powyżej Asia, ze skojarzeń inbreedowych można przewidzieć co się urodzi. Zachwycacie się wszyscy szczeniakami Bory i samą Borką - mówię o Halinki Borce, a przecież ona właśnie jest z inbeedu i to dlatego daje tak piękne wyrównane mioty, same klony.
Temat jest trudny i zawsze będzie wywoływał kontrowersje już to przerabialiśmy na forum, więc może tym razem postarajmy się rozmawiać spokojnie, a i tak ilu hodowców tyle pewnie będzie zdań.
Avatar użytkownika
Wanda
 
Posty: 1982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:21
Lokalizacja: Rumia
psy: Beta(*),Dracoh(*),Basma,Ginnger,Hocus,Denzel,Lara
Hodowla: Szczęście Ty Moje

Postprzez Szam » 2008-03-06, 11:20

Dobrze, fajnie, wiadomo co wyjdzie, ale inbreed na psa, ktory w wieku 6 lat odszedl na raka czy suke ktora tez odeszla na raka i wiadomo, ze czesc jej przodkow i potomstwa tez, to dla mnie pomylka. Trzeba myslec troche o szczenietach, ich wlascicielach, zwlaszcza w rasie tak "zrakowacialej" jak bernenczyk. Rozumiem inbreedy na psa, ktory zyje/ zyl 12-14 lat i ma do tego piekny eksterier, ale nie na psy ktore nie zyly dlugo.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Postprzez saganka » 2008-03-06, 11:20

Temat jest trudny, ale jak widac, wart poruszenia! Warto poznac i te za i te przeciw argumenty!! I warto nauczyc sie rozmawiac spokojnie na takie drazliwe tematy, bo widac ile sie z nich wynosi! ja np chciallabym bardzo poznac argumenty osob dobierajacych repro, bo wtedy tez widac co chca w hodowli osiagnac. Mozna pozniej ocenic, czy rzeczywiscie to sie osiagnelo. Biorac pod uwage, ze dziedziczenie to nie do konca matematyka, ciekawe bedzie przesledzenie, jakim torem to biegnie w danym przypadku. W przypadku Borki widac, jak mocno ona wlasnie niesie geny.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez anula » 2008-03-06, 11:52

Czytam i czytam i mam nadzieję, że temat nie umrze, bo jest niezwykle ciekawy. Jestem żółtodziób, czytam i pytam gdzie się da, dlatego też jestem ogromnie ciekawa czym kierują się doświadczeni hodowcy wybierając reproduktora. Gdzie szukać informacji o długości życia przodków, z jakiego powodu odeszli, przecież nie wszystkie hodowle mają takie informacje na stronach internetowych.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez P.P. » 2008-03-06, 11:58

Temat bardzo ciekawy i jakże pomocny i potrzebny hodowcą z małym stażem jak ja.Za czy przeciw?Wiekszość jest przeciwna,ale pojawiły się argumenty konkretne za/przykład Halinkowej Borki/.Zastamawiam się jednak czy tylko właściwy dobór partnerów ma wpływ na zdrowie i długość życia naszych berneńczyków?Czy bez znaczenia jest zdrowe żywienie?A odpowiedna dawka ruchu?A dodatkowe zajęcia zapewniające prawidłowy rozwój psychiczny i fizyczny?Chyba,że się mylę.
Avatar użytkownika
P.P.
 
Posty: 1966
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-30, 21:47

Postprzez Bernerin » 2008-03-06, 12:16

Przemku, nie mylisz sie! Psy kiepsko zywione, trzymane w kojcach lub w malych mieszkankach bez mozliwosci spacerow, nudzace sie przez wiekszosc swojego zycia zyja krocej. Tylko ze one zwykle nie odchodza na raka, lecz na inne choroby zwiazane z nadwaga, klopotami z sercem, aparatem ruchowym itp.
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez Aga-2 » 2008-03-06, 13:55

Śledzę uważnie wątek i bardzi mnie ciekawi ta tematyka.
Wiem, że na krycia w bliskim pokrewieństwie musi się zgodzić ZK. Jak bliskie musi być to pokrewieństwo, aby taka zgoda była potrzebna? Wie ktoś?
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Postprzez Szam » 2008-03-06, 13:58

Jaka zgoda ZK :) To chyba tylko w teorii...w praktyce "robta co chceta"
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Postprzez Koko » 2008-03-06, 14:30

Wanda napisał(a):SA bardzo odważne krycia w niektórych europejskich hodowlach (bo tymi sie interesuje) inne w granicach "ryzyka".

Bo to psy.
Trzeba by raczej obserwować i rozmawiać z koniarzami, bo to dużo poważniejsza i odpowiedzialna działka.
Koń żyje znacznie dłużej (poza mięsnymi), a dobry koń wyczynowy kosztuje tyle co wszystkie nasze psy razem wzięte
i tu dochodzimy do sedna.

Pieniądze, a właściwie wartość materialna (brrrr) naszych psów.

Gdy w grę wchodzą może nawet miliony nikt nie pójdzie na duże ryzyko bo może stracić
dużo czasu i pieniędzy. (Ciąża u klaczy to 11 miesięcy, źrebię jedno, a dojrzewa minumum 3-4 lata).
U psów sprawa wygląda inaczej, ryzyko małe, miot liczny i częstszy, a nabywcy zawsze się znajdą...
Sorry, nie obrażam tu nikogo, ale taka jest prawda. Nabywca konia to jednak ułamek
posiadaczy psów i kasa nie z tej bajki.

Wanda napisał(a):Borką - mówię o Halinki Borce, a przecież ona właśnie jest z inbeedu i to dlatego daje tak piękne wyrównane mioty, same klony

A skąd ta pewność?
Może następnym razem da (oby nie!!!) miot gorszy?
Genetyka to (jak to już z ktoś tu napisał) nie matematyka, lecz rachunek prawdopodobieństwa.
Dobieranie par to nie inżynieria genetyczna pod mikroskopem i manipulowanie pojedynczymi genami.
Można jedynie próbować spekulować.
Avatar użytkownika
Koko
 
Posty: 630
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 01:54
Lokalizacja: Grudna/Poznań
psy: [*] Elita Czereda Kusego ♀, Astra - też ♀

Postprzez Wanda » 2008-03-06, 14:55

Panie Krzysztofie świadomie użyłam słowa "dlatego". Bora miała juz trzy mioty można zajzeć na strone, obejżeć na wystawach dorosłe szczenięta Bory i wtedy widac jak na dłoni że to klony Bory (z małymi wyjątkami).

Nie słyszałam o specjalnym pozwoleniu w przypadku krycia krewniaczego, musze się dowiedzieć :-/
Ostatnio edytowano 2008-03-06, 14:56 przez Wanda, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Wanda
 
Posty: 1982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:21
Lokalizacja: Rumia
psy: Beta(*),Dracoh(*),Basma,Ginnger,Hocus,Denzel,Lara
Hodowla: Szczęście Ty Moje

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Wszystko dot. rozmnażania i rozrodu. Dobór hodowlany. Inbreed.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości