Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Chciałabym Wam przedstawić pewną "ciekawostkę".
Otóż istnieje możliwość wykonania Kart Identyfikacyjnych DNA dla swoich psów.

Dzięki uprzejmości uczestnika innego Forum, za jego zgodą, pozwolę sobie wstawić pewne ciekawe informacje.

Otóż zrobił on karty genetyczne swoim psom.
wygląda to tak:
(nawet kundelek moze mieć swoją Kartę Identyfikacyjną)


tu jest kilka linków do labolatoriów zajmujących się tym
http://www.antagene.com/i...=&menu=menuhaut
http://www.healthgene.com/canine/C101.asp
http://www.metamorphixinc.com/products2b.html
http://www.dnavision.be/?...CFQcMEAodrGvL1Q

a to tak dla przypomnienia
http://eur-lex.europa.eu/...ga_doc?smar ... l=guichett

i po polsku
http://eur-lex.europa.eu/...03R0998:PL:HTML
http://www.antagene.com/i...=&menu=menuhaut

Antagene to jest labolatorium - chyba jedyne w Europie - które specjalizuje się w identyfikacji genetycznej psów i kotów.
Mają też testy, które pozwalają na wykrycie kilku chorób genetycznych u niektórych ras psów i kotów.
Dokonali oni identyfikacji 130 ras psów i okolo 20 ras kotów.

Identyfikacja genetyczna jest to jakby "genetyczny odcisk palca"
Służy ona:
- do potwierdzenia rodowodu
- do ustalenia ojcostwa
- do planowania hodowli i kryć

Do identyfikacji genetycznej używanych jest 22 markerów genetycznych ściśle określonych przez ISAG (International Society forAnimal Genetics).
W labolatorium Antagene używanych jest 16 markerów genetycznych i 6 markerów dodatkowych przy testach na ojcostwo.
Identyfikacja genetyczna jest przedstawiona w formie literowych codów, co ułatwia jej odczytanie i ewentualne porównanie z przyszlym partnerem.

Labolatorium Antagene proponuje także identyfikacje dominującego koloru siersci u psów, co może rownież ułatwić planowanie kryć.

Jest jeszcze labolatorium LABOKLIN które ma przedstawicielstwo w Polsce
http://www.laboklin.com/
http://www.laboklin.de/pd...arno_genety.pdf - tu jest po polsku

Marzy mi się, aby w niedalekiej przyszłości WSZYSTKIE psy miały takie karty,
ale obawiam się, że nie wszyscy będą zainteresowani hi hi hi.
Znakomita część hodowców i "aktywnych działaczy ZK" będzie "torpedować" ten wniosek pod płaszczykiem wysokich kosztów takich badań.
Mogłoby się bowiem ujawnić, że ojciec wpisany do rodowodu wcale nie jest biologicznym ojcem danego psa.
Mówią, że w zasadzie tylko matka jest pewna (a i to nie zawsze) hi hi hi.

W Czechach w Klubie SPP już od zeszłego roku robią " stanoveni genetickeho typu" i chyba od przyszłego roku wszystkie psy przy bonitacji będą musiały mieć zrobione testy DNA.
A robią to tu: http://www.almara.cz/genservice/ podane są tam ceny
jak znajdę, to wstawię scan wyników takiego testu

Super, właśnie myślałam o czymś takim dla moich kotów rasowych. Dzięki dziewczyny za takie info.

Aniu czy mogę twój wpis umieścić na stronie dwóch kocich forum?

wg mnie fajna sprawa

Jolu
proszę bardzo.

Bobby mial przeprowadzony taki test, by w przyszlosci mozna bylo ustalic jego przynaleznosc do rodowodu, na wypadek, gdyby chip stal sie nieczytelny - Bobby nie ma tatuazu. Calosc kosztowala mnie bodajze 35 euro.

Świetna sprawa. Nasze maleństwo ma bardzo niewyraźny tatuaż (tak jak całe jego rodzeństwo, a to wina ZK) i myślimy nad chipem. Byłam na tej czeskiej stronie, warte zainteresowania.

Bardzo dziękuję. Już wstawiłam :)

Aniu, a na forum hovkowe też można? To bardzo ciekawa sprawa!

Ja już mam pierwsze odpowiedzi z kociarzy; generalnie nie bo....... za wcześnie, za drogo, jak kocur będzie miał, a kotka nie, to dla dzieci i tak bezwartościowe etc. Kilka tylko było głosów które do mnie dotarły że to świetna rzecz.

Kochani
każdy może to rozpowszechniać gdzie tylko się da.
Ja się zgadzam, że to dosyć wcześnie jak na nasze warunki.
Ale jestem pełna optymizmu, bo i u nas "pożyteczne" nowinki przyjmują się coraz szybciej.
Mi jak zawsze przyświeca zasada, której jestem wierna - Wszystko dla dobra psów !!!
Uważam, że to jest bardzo dobre.
Sama też swoim psom to zrobię.
(Pewnie już bym zrobiła ale Tinusi nie mogę stresować).

Aczkolwiek już wiem o siedmiu hodowlach, które tego się boją jak przysłowiowy diabeł święconej wody,
bo to by potwierdziło pewne "ciekawostki" obecnie zwane plotkami i pomówieniami.

Barbapapa napisał(a):Ja już mam pierwsze odpowiedzi z kociarzy; generalnie nie bo....... za wcześnie, za drogo,

Jolu - to oficjalne "powody", a jakie są prawdziwe to naprawdę nietrudno się domyślić.

a to by dopiero było...Bez komentarza

Ania Gd napisał(a):Sama też swoim psom to zrobię.
(Pewnie już bym zrobiła ale Tinusi nie mogę stresować).

Ania, rozumiem Cie, ze teraz chuchasz i dmuchasz na Tine, ale pobranie materialu genetycznego jest niezwykle proste Psiak dostaje taki troche wiekszy wacik na patyczku (jak dla niemowlat) do pysia i po kilku sekundach jest po sprawie. Trzeba tylko uwazac, zeby kandydat nie chcial tego patyczka zjesc

W tym miejscu przypomina mi sie dysjusja na forum z Tommy'm,który chciał rozmnożyć sukę bez rodowodu,spotykając się z ogólnym potępieniem.Jestem przekonany,że władze żadnego związku w kraju nigdy nie wprowadzą testów DNA jako obowiązkowych,w obawie przed ogólnym skandalem,chaosem itp,jaki by nastąpił po kolejnych badaniach.Pochodzę z miasta,w którym niedawno rozwiązano związek,bo w jego władzach znalazł się jakiś uczciwy naiwniak.Nie odkryję Ameryki pisząc,że podrabianie usg,sprzedawanie szczeniaków kupionych tanio z pseudohodowli niby to po swojej suce championce,wskazywanie na innych ojców szczeniaków itd to codzienne praktyki ,a nie jakies science-fiction, w czasch,kiedy dla kasy podrabia,się wszystko,sprzedaje fury za kilkast tys, na lewych kwitach czy też handluje się ludzkimi narządami,więc wskazywanie na rodowody,jako gwarancja czystej krwi i zdrowego pochodzenia szczeniąt to czysta hipokryzja i obawa przed tanią konkurencją,a nie troska o czystość rasy/PRZEPRASZAM W TYM MIEJSCU UCZIWYCH HODOWCÓW/
Dlatego ten wywód to rada dla nowych właścicieli bernusiów-to testy DNA,a nie kwity upewnią Was że wskazywani rodzice,to rodzice z krwi i kości
Z całym szacunkiem _tomek

Bernerin napisał(a):Ania, rozumiem Cie, ze teraz chuchasz i dmuchasz na Tine, ale pobranie materialu genetycznego jest niezwykle proste

Asiu, ja nie chce jej stresować nawet samym jeżdżeniem do kliniki
(wiem, że jestem przewrażliwiona, nie musicie mi mówić, hi hi hi ).
Pociesza mnie jednak fakt, że kod DNA się nie zmienia, a przynajmniej nie powinien hi hi hi
A poza tym, jeśli już będę robić to szczonki też będą miały zrobione "Identyfikatorki".

Ania Gd napisał(a):Ale jestem pełna optymizmu, bo i u nas "pożyteczne" nowinki przyjmują się coraz szybciej.

Aniu zazdroszczę Ci optymizmu, w tej sprawie i paru innych to ja jestem pesymistką

Asiu - moi znajomi i Przyjaciele mówią iż zaiste, optymizm mój jest ogromny hi hi hi

Nie wiem jakie będzie zainteresowanie Identyfikacją DNA, ale ja zacznę od siebie
(a właściciwe od swoich psiaków).
No i moze jeszcze kilka osób namówię.

ale po co badania DNA naszych ,zadomowionych już i z całego serca ukochanych psiaków,dajmy spokój,zgodnie z przysłowiem _Kto sieje wiatr ,ten....._ Niech badają ci,którzy mają zamiar nabyć młode ,często bardzo reklamowane,drogie,po medalistach,itp Po prostu badania te raczej nigdy ( przynajmniej na razie )nie staną się obowiązkiem,bo ci,którzy o tym decydują nie strzelą sobie sami w kolana