Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Mam pytanie do doświadczonych
Dziś mija 46 dzień od krycia Niuni robiłyśmy 3razy USG na którym nic nie wyszło ,na dwóch różnych aparatach(ostanie w 5tyg)
Niunia ma wilczy apetyt ,brzuch raczej nie powiększony ,ale sutki różowe ,nabrzmiałe w nich pokazało się mleko.
Żadna z moich suk nigdy nie miała ciąży urojonej ,ale z tego co czytałam ciąża urojona objawia się miedzy 58 a 80dniem od ostatniego dnia cieczki.
No nie wiem co o tym myśleć ,ktoś miał podobny przypadek ?
I może pamiętacie w którym tygodniu u wieloródek pojawia się mleko ?

Jaka jest szansa, że lekarz robiący usg nie znalazł szczeniaka? Jeżeli masz podejrzenia, że jest w ciąży poczekaj jeszcze chwilę i zrób rtg. U moich suk wieloródek pojawienie się mleka zależy od suki - u niektórych jest przed porodem, u niektórych dopiero w trakcie.

Asta praktycznie po każdej cieczce ma mleko. Musisz koniecznie wyhamować laktację. My to robimy homeopatycznie.

Skoro na USG nie wyszły kreciki to jest to ciąża urojona, występuje przeważnie 2 miesiące po zakończeniu cieczki.
Trzeba smarować Altacetem w żelu aby nie dopuścić do stanu zapalenia cycków. U suczek, które rodziły ciąże urojone występują częściej niż u nierodzących.

Moja chila po każdej cieczce ma mleko:/
u nas nie ma go bardzo dużo wystarczy jej bodźce zachamować tzn:
pozabierać kocyki,żeby gniazdka nie wiła, obniżyć białko w diecie, w tym czasie zero nabiału, porcje żywieniowe przez 2-3 dni mniejsze. no i rozdzielanie z Luną,u nas, bo chilka wtedy niańczy lunę, wylizuje, itp
altacetem tylko raz smarowaliśmy, wtedy poźno zauważyłam i jej pierwsza urojona była i cycuchy jak przy szczeniakach, pełniutkie były, i tylko wtedy altacet stosowaliśmy, teraz juz wiem, kiedy jej nadchodzi, i szybko to mija:)

Niunia nie wije gniazda , nie robi w zasadzie nic nadzwyczajnego ,no może tylko notorycznie kradnie jedzenie

a może jedynak??? i będzie niespodzianka??

No, jedzenie to jej trzeba zredukować na maksa, żeby produkcja stanęła
Asta też nie wije, nie niańczy, tylko DOŁY KOPIE
I córeczka też poszła w jej ślady z tymi dołami (mleka nie miała)

Chila wtedy spędza cały czas na spaniu i siedzi w budzie, wtedy tez jej spacerów więcej robie, żeby zapomniała (podobno też pomaga)

skąd ja to znam

było krycie więc rtg - jak nic nie pokaże - łagodzenie ciąży urojonej
z Fionką przerabiałam sztuczne dzieci już parę razy, cycuchy bywały zaróżowione (ale mleka nie było), apetyt ona zawsze ma taki sam, a 2 miesiące po ostatniej pustej cieczce (bez krycia) dostała skurczy i zaczęła rodzić ...
zabawki obowiązkowo były pozbierane, leżanka też (coby nie wiła gniazdka), ograniczone pieszczoty (jakby to ująć - um.. mniej miłości, poprostu ją olejcie będzie miała inny problem na głowie), żadnych smakołyków (nagradzanie np przeciąganiem sznurka) + dużo więcej ruchu i zajęć

Niunia ma pod nosem szczeniaka i podrostka więc dla niej ciąża urojona to coś zupełnie normalnego

odnośnie tematu, jak chilka pierwszy raz miała szukałam w necie porad, i wiecie co przeczytałam, normalnie mną wstrząsało :pisało
żeby sukę wywieść, wyrzucić z uta i powoli odjeżdżać żeby za autem goniła, podobno taki wstrząs że suka zapomina normalnie tragedia czego ludzie nawet w takich przypadkach nie wymyślą

Bardzo dziękuję
Poczekam jeszcze tydzień ,zrobię ostatnie USG,
Potem się zgłoszę do Ciebie Aga po tę homeopatię oki
Ruchu Niunia ma sporo bo 2x w tygodniu śmiga z Adelką przy rowerze + spacerki
do miziania to jest kolejka więc za dużo chyba nie ma....
O matko Beata jakie miałaś jazdy-

oj tak już one dokładają wszelkich starań żeby mi się nie nudziło

Jeżeli można coś radzić to nie USG tylko RTG, czasami nie wszystko i nie we wszystkich miejscach można na USG zauważyć, a jak faktycznie jest jakiś jedynak...to moze i nie być żadnej akcji porodowej...a potem to już może być bardzo dużo problemów.
A co do urojonej, to właśnie taki "standard" jest jak piszesz, więc to też bardzo możliwe.

oki dzieki

A jakby się jedynak trafił, to mu ten RTG nie zaszkodzi
Co do homeopatii, to sprawdzę w notatkach, ale trzeba by jak najszybciej. Jak się poczeka, to potem może się okazać, że tylko hormony pomogą. Ja wchodzę z "hamulcami" momentalnie i nigdy nie miałam problemów, ale każda suka jest też inna, a homeopatyki mają to do siebie, że tylko wspomagają organizm, a organizm jak się rozhula, to może być różnie.

RTG nie zaszkodzi.

Ja ostatni raz jak Lappi miała mleczko w cycuchach to dałam BROMERGON - jest to ziołowy lek ludzki podawany kobietom na zatrzymanie laktacji .
Podaje się po łyżce przez pięć dni w formie płynu ( tabletka rozpuszczona) rewelacyjnie pomogło
Lek jest na receptę

meggy napisał(a):RTG nie zaszkodzi.

Dzięki, nie wiedziałam. Zawsze jak się robi RTG, to szczegółowo wypytują czy się nie jest w ciąży, więc...

Małgosiu, jeśli wykluczycie na bank ciążę to w przypadku urojki możecie spróbować też zafundować jej troche stresu - niech przebywa tam gdzie jest dużo ludzi i wiele sie dzieje, sporo hałasów - np. dworzec kolejowy, to czasem przynosi lpesze efekty niz wysilek fizyczny 9ja z Dalmiską tydzien chodziłam na kilkugodzinne intensywne spacery - ja padlam a ona nadal szykowała sie do porodu )