Bobik napisał(a):Wydaje mi się, że każdy kij ma dwa końce.
Absolutnie niewątpliwa sprawa

Popieram całkowicie
Bobik napisał(a):Odsiewanie z hodowli psów na podstawie negatywnych wyników jednego badania powoduje zawężenie puli wyboru, szczególnie, kiedy wymaganych badań jest kilka. W ten sposób może rosnąć nacisk na rozmnażanie bliżej spokrewnionych par.
Oczywiście, hodowla nie jest łatwą sztuką. Im więcej badań się robi, na tym większy kompromis trzeba się decydować. Nie rozumiem jednak Twojej wypowiedzi, że będzie rósł nacisk na rozmnażanie par bliżej spokrewnionych. Uważam, że przynajmniej w naszej rasie BPP, która jest tak liczna jak obecnie, nie ma takiego problemu. Owszem, problem zaczyna się pojawiać jak mamy przykładowo swoją sukę przebadaną, a nie możemy znaleźć przebadanego reproduktora

ale nie jest powiedziane, że musimy od razu kryć w pokrewieństwie.
Bobik napisał(a):Na forum jest miot z inbredem, o ile pomnę 6%. Zdaje się, że w ten sposób można spowodować ujawnienie się nowego schorzenia dziedzicznego determinowanego jakimś dotąd nieoznaczanym genem recesywnym.
Owszem, zgadzam się, że hodowla w pokrewieństwie generalnie niesie za sobą szereg zagrożeń, ale czyżbyś uważał, że ten konkretny inbred, o którym wspominasz był podyktowany ilością wykonanych badań? Sprawdź jakie to badania i czy wynik któregoś z nich mógł rzutować na wybór spokrewnionego reproduktora.
Bobik napisał(a):Drugie: odsiewanie psów z hodowli o marnej reputacji. A co, jeżeli wyprodukują zdrowego i wartościowego psa? Takie hodowle dają zwykle dużą ilość szczeniąt, więc jest z czego wybierać.
Aby było jasne: badamy swoje psy i nie popieramy pseudohodowli.
Czytając pierwszą część powyższego fragmentu, trudno odmówić Ci słuszności. Natura lubi różnorodność i nie sposób przekreślać hodowlanej przyszłości psa tylko dlatego, że pochodzi z byle jakiej hodowli.
Dalej piszesz jednak, że nie popieracie pseudohodowli. Jak zatem odróżnić pseudohodowlę od hodowli o marnej reputacji? Czy tylko fakt, że wraz ze szczeniakiem odbierasz kawałek papieru w postaci metryki? Czy nie uważasz, że zarówno na dobrą, jak i na złą reputację hodowla musi sobie w jakiś sposób zapracować? A w jaki sposób się daną hodowlę popiera, albo nie? Czy zakup szczenięcia nie będzie najwyższym wyrazem naszego poparcia dla danej hodowli?