Strona 8 z 10

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 14:36
przez Dżiani
I wszystko było by pięknie gdyby pan(?) Tomek w swoich postach przynajmniej starał się odpowiadać na pytania ale niestety tylko rzuca temat czy pytanie, łechta wszystkich jakimś problemem a potem ZERO konkretnych odpowiedzi i jeszcze pretensje... Dla mnie cały ten wątek to żenada wywołana przez człowieka, który pewnie przez ramię mamy patrzy na to co się dzieje i przez to nie potrafi rzeczowo odpowiadać a o forumowiczach wyraził się jasno:
Tomek i Dżoja napisał(a):Myślę że szajba wam odbija albo macie porządnie naprane w waszych mózgach.
Mam tłumaczyć sto razy jak debilom że był ciężko chory ?

Chłopie, jeżeli nie potrafisz wytłumaczyć co dokładnie się stało to z całym szacunkiem, ale sam jesteś tym czym bluzgasz.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 14:50
przez Tomek i Dżoja
Nauka czytania była w pierwszej klasie podstawówki a nawet w zerówce.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 15:21
przez izu
Mnie po prostu dziwi podejście Tomka do tematu i jego sposób wypowiedzi i tyle... Mam wrażenie, że wcale nie czeka na pomoc doświadczonych hodowców, tylko improwizuje.
Może źle interpretuję post o 'zabieraniu do Dżoji ' itd. :-/

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 15:25
przez 3-berny
Szanowny Panie Tomku skoro uwaza Pan, ze forumowicze to "debile,ktorym szajba odbija i maja naprane w mozgach" ,a Pan zna sie na hodowli to po co zadaje Pan tak wyjatkowo "madre i dociekliwe"pytania z podstawowego jej zakresu . Moze lepiej aby Pan znalazl forum w ktorym poziom Pana pytan i wypowiedzi bedzie rowny poziomowi odpowiedzi jakie Pan otrzyma.Czasami sama nauka czytania i pisania nie wystarcza.Trzeba jeszcze rozumiec to co sie pisze i czyta.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 15:36
przez Aga-2
Pani Lucyno, co prawda, to prawda. Ja pisałam tylko odnośnie samej sprawy uśpienia szczeniaka. Całokształtu nie brałam pod uwagę ;-)

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 16:43
przez Dżiani
Tomek i Dżoja napisał(a):Nauka czytania była w pierwszej klasie podstawówki a nawet w zerówce.

No widzisz... w moich czasach nie było 'zerówki' więc pewnie stąd te zaległości :-| ale skoro Ty posiadłeś tą umiejętność to proponuję ci książkę: 'Rozród Psów (A. Dubiel) a jak by cię przerażała objętością to przynajmniej zajrzyj do dwóch ostatnich numerów kwartalnika 'Pies' gdzie dr. Supronowicz w artykułach o odchowie szczeniąt we wręcz 'matczyny' sposób opisuje rzeczy, które teraz są Ci potrzebne.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 17:03
przez Tess
Mi jest po prostu słabo i brak mi słów. To ludzie cudów dokonują, żeby zwierzaki ratować, leczyć, zdiagnozować, znaleźć dobre domy, a tutaj teksty takie jak nie przymierzając w I klasie podstawówki. Tomek, chłopie, bój się Boga! I ty mówisz, że jesteś hodowcą?! Najlepiej uspic, bo mały i pewnie nie rokuje, ale do końca nie wiadomo na co chory. O Matko, no nie mogę, bo mnie tu zaraz trafi!

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 17:34
przez Agama
Dla mnie niestety jest to pewien infantylizm i gdyby nie to ,że dziewczyny wiedza ,że Tomek jest dorosły to dałabym mu z 12 lat :mrgreen: nauka czytania to nie wszystko -pozostaje jeszcze czytanie ze zrozumieniem,wyciąganie wniosków ,odpowiedż na pytania ,a wszystko z zakresu 1-3
:lol:

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 18:42
przez jaska
A wiecie co powiedział weterynarz(skąd inąd znany i z bardzo sznowanej i popularnej lecznicy na śląsku)kiedy mały nie przybierał tak jak powinien po dwóch dniach...
" EUTANAZJA!!! Co sie pani martwi, mało ma pani tych szczeniaków, jeden więcej , jeden mniej...jakieś straty muszą być".
Na pytanie co mu jest, jak pomóc..." Jak do jutra nie przybierze to uśpić! A po co pani wiedziec co mu jest, słaby i tyle"
Przybrał, nie uśpiłam....
Ten sam weterynarz, ten sam miot- śmiertelność okołoporodowa...
Skurcze parte są, jednak niezbyt efektywne, wet wezwany po paru godzinach z łaską przyjeżdza, trzy pod rząd dawki oksytocyny..parcie-nic, parcie-nic..itd szczeniak jest wyczuwalny u ujścia więc co robi wet-wyciąga małego po kawałku....poród dwudniowy tak i tak zakończony cesarką...2 szczeniaki uduszone, jeden jak pisałam w kawałkach.
Tak czy siak jest to przykre i chyba dla Tomka też.
Aga, jak najbardziej popieram Cię.
Tomek-dbajcie o resztę maluszków.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 19:01
przez Tomek i Dżoja
Ja byłem w Redłowie niedaleko stadionu Arki. To był młody weterynarz który widać że się przejął nieszczęściem tego małego.

Serce boli że nie poznał świata i umarł poznając tylko swoją mamę i rodzeństwo

Teraz zajmujemy się tą 7 która jest. Zresztą jak od początku

To jeden z nich

http://img34.imageshack.us/i/dscn0527r.jpg/

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 21:21
przez AT
Jeśli byłeś na Stryjskiej w Redłowie to z mojego doświadczenia wynika, że tam są raczej dobrzy ,,przejmujący się" weterynarze - co do szczeniaka i eutanazji mam podobne zdanie jak Aga, czasem na pewno lepiej uśpić szczeniaka nie narażając go na niepotrzebne cierpienie i przypuszczam, że w tym wypadku to było najlepsze wyjście :-(
Niestety Tomka głaskać po głowie nadal nie będę bo nie jest na forum od wczoraj, z osobami znającymi się na rasie i hodowli też parę razy miał okazje się spotkać jednak jak widać wiedzy nie chłonął zawczasu (nie wiem, może to jednak jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem) a teraz mam wrażenie prezentuje w stosunku do nas postawę roszczeniową ,,no dalej, odpowiadajcie na moje pytania"

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-09, 23:00
przez Tomek i Dżoja
Nie wiem czy można mi coś zarzucić.

Jest im u mnie jak pączkom w maśle.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 10:53
przez izu
I to jest najważniejsze! W każdym razie Dżoja musi mieć do nich ciągle dostęp, nie zabierajcie ich od niej - sama najlepiej wie kiedy przy nich być a kiedy może odpocząć i poleżeć w pobliżu ( i tak będzie je miała cały czas na oku).
Powodzenia.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 18:18
przez Tomek i Dżoja
Dziś mi ktoś powiedział że w Niemczech hodowcy zabijają od razu po porodzie te szczeniaki co nie mają szans być hodowlane (np za dużo białego na karku).

To jest dbałość o czystość rasy.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 18:24
przez Hekate
a w czym przebielone szczeniaki gorsze, nie każdy potrzebuje psiaka wystawowego, takie postępowanie to już dla mnie jest chore :evil:

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 18:59
przez grafi
Sorry za offa, ale Norwegii też tak jest...
Sędzi Jensen po wystawie w Janowie stwierdził, że średnia życia berneńczyka w Norwegii to trochę ponad 5 lat.
Właśnie dlatego, że szczeniaki z wadami są usypiane...

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 19:41
przez Busola
nie do konca jest tak, w Norwegii czestym powodem usypiania psów ( nie tylko bernów) jest szerokorozumiana agresja :roll: , a ta z kolei jest spowodowana kiepskim wychowaniem (wrodzona agresja wcale tak czesto sie nie zdarza) . Słyszałam ze czasem psiakisie usypia bo po prostu ... za dużo szczekają :shock: :-? :roll: (ponoc około 1% śmiertelności BPP spowodowane jest agresją)

Tomku, az trudno uwierzyc ze tak jest, z tego co mi wiadomo apropos białej plamki to to, że niezaleznie od wielkości plamki wiele hodowli od razu wyklucza danego szczeniaka z potencjalnego chowu w przyszłości, co nie znaczy ze je usypia - eliminacja z hodowli to nie to samo co uśmieracanie.
Nie wszyscy nabywcy mają plany hodowlane, nawet w Niemczech czy na Barbadosie ;-)

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 20:54
przez Tomek i Dżoja
Nie ma sensu być rasistą.

Nie jego wina że jest biały

Filmik
http://www.youtube.com/watch?v=HlnnK4DD8Dc

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-10, 21:10
przez daria
Tomek i Dżoja napisał(a):Dziś mi ktoś powiedział że w Niemczech hodowcy zabijają od razu po porodzie te szczeniaki co nie mają szans być hodowlane (np za dużo białego na karku).

To jest dbałość o czystość rasy.

Niestety kiedyś ktoś już głosił takie chasła :evil: przebielone czy nie to i tak cudowne berniołki a my mieszkamy w Polsce,jedni mają plany i ambicje wystawowe inni wolą tylko kibicować,najważniejsze jest zdrowie i szczęście psa i jego człowieka.

Re: Rozwój psa w brzuchu mamy - Pytanie

PostNapisane: 2009-07-11, 09:00
przez Anna Rozalska
Kreciki cudowne. Chyba tylko jeden ma malutką plamkę na karku. Moja też taką ma od urodzenia w kształcie literki L i w niczym jej to nie przeszkadza. Przy wyborze szczeniaka właśnie ta plamka nas ujęła.