Strona 1 z 1
Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-21, 23:36
przez Aga-2
Teorię znam. Czy ktoś to przeżywał w praktyce i jakie ma doświadczenia. Będę wdzięczna za informacje i rady.
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-22, 17:24
przez Shogun&Kama
A to pewne, że pojedyncza? Jeśli rzeczywiście jest jeden szczeniak mamuśka może mieć problem z urodzeniem go, bo może być za duży, rozpoczęcie akcji porodowej też może nie przebiegać tak jak w ciążach mnogich no i mały może się źle ułożyć w czasie porodu, wtedy będzie rozwiązanie przez cesarskie cięcie.
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-22, 18:19
przez anula
Mieliśmy u landseerki, zakończona cesarskim cięciem po terminie porodu. Szczenię duże, ale bez przesady, miewaliśmy większe. Nie wiem czy urodziłaby sama, miała już wcześniej cesarskie cięcia więc trudno ocenić czy brak akcji porodowej był spowodowany pojedynczym płodem czy był efektem kiepskiego stanu macicy.
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-22, 21:03
przez Delicja
Hm, możesz spytać w Bakoti jeśli dobrze pamiętam, meli w zeszłym roku jedną sunię (nawet nie wiedzieli, że suka jest w ciąży, bo wet to wykluczył, tak wiec mieli niespodziankę

)
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-22, 21:28
przez Wanda
Miałam do czynienia osobiście i u dwóch suczek z krycia naszym psem, niestety cesarki

przy pojedynczej ciąży zbyt słabe lub całkowity brak inicjacji porodu.
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-23, 08:28
przez Szam
U mnie Lulu urodzila sama, ale cesarka byla juz umowiona.
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-23, 13:23
przez Justyna.Sz
U nas była cesarka; nie było bóli partych.
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-24, 22:33
przez Aga-2
Dzięki za informacje. Nasz wet zalecił czekanie do terminu porodu. Jeśli nic się nie wydarzy, to trzeba będzie ciąć

Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-24, 23:21
przez anula
Słusznie, trzymam kciuki
Re: Pojedyncza ciąża

Napisane:
2015-04-25, 08:01
przez Wanda
I bardzo słusznie, powodzenia :) bo wychowywanie jedynaka było dla mnie trudniejsze od całego dużego miotu :) W takim sensie, że cały czas zajmowałam się małą, a na inne domowe sprawy był czas gdy wreszcie zasnęła. Moje kochane dzieciątko.