Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Witam
Blusia dziś rano pożegnała ostatniego szczeniaczka . Wszystkie mają już nowe domki .
Jako że chcemy aby rozstanie nie było tak smutne dla naszej suni chcemy się dowiedzieć co zrobić aby jak najszybciej doszła do siebie . Na razie serwujemy dużo spacerów i dobre jedzonko .
Macie jakiś swoje doświadczenia w takiej sytuacji ?

Pozdrawiamy
Andy i Blusia

hmmm my mielismy zadanie ulatwione bo luna u nas zostawala ale i tak robilismy tak by szczenieta stopniowo odchodzily oddawalismy je przez miesąc po 1-2 w tygodniu zostały jeszcze 2 sunie jedna miala zostac a jedni panstwo prosili by jeszcze ja zostawic( sprawa losowa) i ostatnia sunia miala prawie 3 mies jak ja oddalismy wiec u nas poszlo gladko :) ale to co piszecie duzo spacerw i dobre jedzonko powinno pomoc:)
w innym watku czytalam ze jedno maleństwo poszlo na parter wiec moze wspolne spacerki razem zawsze razniej:) choc tez sa spory miedzypokoleniowe i pokazanie kto tu rzadzi;) ale nie grożne:):):)

Nas szczeniaki opuszczały przez 1.5 tygodnia . Jak było ich dużo to Blusia uciekała od nich bo tylko by ssały i ssały , a sutki miała tak pokaleczona że trzeba było stosować jakieś smarowidła ( nie wiem co żona stosowała ale było skuteczne ) .
Jak zostały 2 to już było inaczej , szczeniaki najedzone to figlowały z matką aż miło było popatrzeć .
Teraz widzę że suce czegoś brakuje .
Jak wychodzimy na zewnątrz to zatrzymuje się i obwąchuje drzwi gdzie mieszka Chelsea mimo że ona opuściła nas jako 2 z kolei .

Andy i Blusia

Mądra Blusia Wie,gdzie jej dziecko mieszka Włściciele małej Chelsei muszą się dobrze nią opiekować,bo Blusia czuwa