Strona 1 z 1
Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-28, 22:31
przez Tańka
Moja siostra kupiła szczeniaka- ma teraz 9 tygodni. Chcemy jechać go zobaczyć i przywitać w rodzinie

, najchętniej z naszym Yokim. Czy psy mogą się spotkać? Mały nie ma jeszcze wszystkich szczepień, a Yoki jest zdrowy. Co o tym myślicie? Nie chciałabym niepotrzebnie narażać malucha, również na stres, jednocześnie chciałabym,żeby jak najszybciej sie poznali

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-28, 22:43
przez dorciaj
Jak Piorunek do nas trafił nasza wetka powiedziała, że to bardziej Piorun jest niebezpieczny dla Fita niż odwrotnie.

. Ma to sens - bo Fito zaszczepiony i zdrowy więc nic nie roznosi a Piorunek jak to szczonek (odrobaczony i raz zaszczepiony)
Kwarantanna dla szczonów dotyczy raczej miejsc w których mógłby się spotkać ze zwierzętami (lub ich odchodami) nie zaszczepionymi.
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-29, 07:13
przez anula
Tania berna kupiła?
Krawczyk powiedziałby ci, żeby nie ryzykować, a zoopsycholog żeby jak najbardziej socjalizować.
Wybrać musisz sama.

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-29, 10:34
przez Roxanka
Dorcia ma rację.
Socjalizować jak najbardziej. Przez te kwarantanny mamy właśnie coraz więcej małych "dzikusków" i problemy wychowawcze. Dorota Sumińska jest za socjalizacją.
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-29, 13:46
przez grafi
Tak jak dorciaj napisała kwarantanna dotyczy miejsc w których szczeniak mógłby się spotkać z chorobami...
Ja swojego szczonka zabierałem praktycznie wszędzie gdzie się dało...
Moim zdaniem niech się poznają jak najprędzej...

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-29, 17:34
przez Magda
Ja też uważam, że pozwolić na spotkanie i to jak najszybciej. Socjalizacja jest bardzo ważna. Nasz wet kiedyś mądrze powiedział, że szczepiąc/badając/oglądając psa on sam naraża go na większy kontakt z potencjalnymi chorobami niż szczeniak może coś złapać np. podczas spaceru w parku. Kwarantanna owszem, ale bez popadania w skrajności. We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nie pozwoliłabym na kontakt malucha z obcym, wałęsającym się psem, ale ze zdrowym i szczepionym jak najbardziej.
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-30, 00:09
przez Brożkin
Magda napisał(a): Nie pozwoliłabym na kontakt malucha z obcym, wałęsającym się psem, ale ze zdrowym i szczepionym jak najbardziej.
No właśnie...
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-06-30, 13:13
przez Tańka
Dzięki! Jutro jedziemy! Doczekac się nie mogę

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-07-02, 23:13
przez Tańka
Byliśmy! Było świetnie

Yoki i mały Frodo od razu się polubili. Wszystko wypadło extra, Yoki na początku bardzo zainteresowany i pobudzony, po chwili ze stoickim spokojem dawał się ciągnąć za uszy, deptać itp. Dobrze że pojechaliśmy w komplecie, super doświadczenie i dla nas i dla psów.

P.S. Szkoda,że zdjęć wstawiać nie umiem

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-09-10, 11:41
przez Kasieńka
W Galerii Psiaków jest wątek jak wstawić zdjęcie... Skoro nawet ja zakumałam jak

, Ty na pewno szybko się nauczysz

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2009-09-10, 22:06
przez Tańka
Dzięki, może kiedyś spróbuję

Yoki i Frodo są super przyjaciółmi. Pięknie się razem bawią, Yoki baraszkuje jak szczeniaczek, a Frodo jest w niego absolutnie zapatrzony

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-01-16, 18:37
przez Dobry Pasterz
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-01-18, 12:43
przez Anuta
Nie piszesz jakiej rasy jest starszy pies, jakiej wielkości, jaki ma charakter, ale ... w tażdym przypadku pierwsze spotkanie musi byc pod kontrola koniecznie. Były juz na forum przykłady tragicznych w skutkach (odgryzienie ucha) spotkań szczeniąt ze starszymi psami. Najlepiej by pierwsze spotkanie odbyło sie na neutralnym gruncie, ale bezpiecznym, by maluch nie oddalił się niekontrolowanie - na podwórku, na trawniku. Musisz kontrolować sytuację, aby nie doszło do poturbowania malucha.
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-01-18, 13:40
przez DolceVita
Na swoim przykładzie: Demi miala 4 lata i była totalnie rozpieszczona i moja kiedy to przywiozłam do domku malutką 8 tygodniową Małą Mi. Ze strony Demi dystans do małej i zazdrość o moje uczucia. Głaskałam na dwie ręce jednocześnie, okazywałam jeszczce więcej miłości Demi, jednym słowem dopieszczałam w każdej sytuacji . Działo się tak do chwili kiedy zrozumiała, że ze strony tej małej konkurentki nic jej nie zagraża. Podobnie było z jedzonkiem. Miski stawiane jednocześnie ,nawet jak w Mała Mi karmiona była 5 razy dziennie a Demi 2 - to w tamtych czasach Demi w minimalnych ilościach jadla również 5 razy. Poza tym nagrody i nagrody za zachowania i chwalenie Demi. Obecnie po roku z hakiem to dwie moje najbardziej urocze istoty, pełne miłości i ciepła. Potrafią bez cienia zazdrości wylizywać jeden talerz po pysznym Pańci jedzonku. Są moją miłością i radością

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-01-19, 16:14
przez Dobry Pasterz
Dzięki .Pozostaje więc nadzieja ,że jakoś wszystko się samo ułoży ---biorę nawet 2 tygodnie urlopu aby dopilnować psiaków i nauczyć ich współżyć w grupie.
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-01-29, 05:28
przez Dobry Pasterz
Psinka już w domu-ja na nocce w pracy(ostatnia przed urlopem)A mąz jako niania śpi w łóżku z sunią ...he....he...)
Jak na dobre się zadomowi napisze coś więcej----Chica i pani

Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-01-29, 11:04
przez Daria + Chila i Luna
U Nas jak fryte przywiezlismy chilka juz byla dorosla, a lluna mialaprawie poltora roku i glupiutka byla, i sie obawialismy, ale okazalo sie ze byla wspaniala i bardzo cierpliwa cioteczka dla malego kangala
Re: Kontakt dorosłego psa z 9 tyg. szczeniaczkiem

Napisane:
2012-02-01, 19:21
przez Dobry Pasterz
Mała jest z nami od soboty.W zasadzie rozstanie z domem przeżyła bezboleśnie.Starsza sunia była przez 3 dni w szoku--

nie umiała okazywać zbytnio czułości czy radości .Ale dzisiaj jest już dobrze.W dodatku ,,hm tak jak chciałam trafił nam się bardzo żywiołowy
![diabełek ]:->](./images/smilies/icon_70.gif)
berneńczyk --sama prowokuje starszą sunię do zabaw.Potrafi nieżle podgryzać

.Najsłodszy widok to taki- jak śpią razem wtulone do siebie,A MĄŻ ZAKOCHAŁ SIĘ W NIEJ BEZ PAMIĘCI!Taki jest urok berneńczyków

A ja czuje się spełniona --to tak jakbym miała dwoje dzieci
