Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Jakie waszym zdaniem preparaty do odrobaczania szczeniąt powinien zastosować hodowca przed wydaniem szczeniąt do nowych domów?? Czy są jakieś konkretne wymogi dotyczące odrobaczania??
Moja sunia otrzymała tylko Pyrantel i mamy teraz problem z lambliozą,biegunki śluzowo-krwiste pokazały się po 3 dniach pobytu u nas.Jest zdiagnozowana,było badanie kału.Stosujemy Aniprazol od 3 dni,mamy odroczoną 2 dawkę szczepienia,kupki wciąż brzydkie-a sunia przepiękna ,wystawowa.Jednym slowem kłopoty.Cena dziewczyny niemała.Martwimy się bardzo.Sunia ma teraz 9 tygodni.
Proszę też o rady co mogę jej dawać do jedzenia-hodowca zalecił suchą karmę Royal C. zalaną wodą oraz niewielkie ilości surowego mielonego mięska,odrobinę twarożku,żółtko 1x na tydzień-do tych zaleceń się stosowalam.od czasu [pojawienia się biegunek wycofałam surowe mięso,podaję tylko suchą karmę zalaną wodą letnią i kleik ryżowy z gotowaną piersią z kurczaka.

Nasze odrobaczamy 2,4,6 tydzien - drontal Junior, 8 - Aniprazol, jezeli zostaja dluzej maja jeszcze odrobaczenia. Dorosle psy odrobaczamy anirpazolem.

My odrobaczamy w 3 ,5 i 7 tygodniu życia (zawsze przed szczepieniem) .Pierwsze odrobaczanie oczywiście Drontal junior potem, Optivermin. Dorosłe psy odrobaczamy średnio raz na 6-8 m-cy. Myślę ,że nie wszystkie hodowle rozsądnie podchodzą do tematu odrobaczania (co nie znaczy ,że szczenięta są tam zaniedbane) .Na chwilę obecną mamy też malucha 11 tygodniowego ,który w hodowli był odrobaczany tylko raz i na "dzień dobry" dostał dawkę optiverminu

Ostatnie mioty odrobaczaliśmy Drontalem.

Barbel napisał(a):Ella, lamblioza jest tak popularnym "rodzajem" zarobaczenia, że trudno uwierzyć. Nawet wsród ludzi. Mnóstwo dzieci w przedszkolach ma lamblie. W osiedlowych piaskownicach lamblie buszują stadami. Czasem nie ma efektow zewnetrznych a nosisz w sobie takiego pasażera na gapę. ( a'propos - przebadaj sie ) Nie ma co rozdzierac szat - obcy jak obcy, trzeba go zwalczyć i tyle.

Barbel,wiem jak popularny w populacji ludzkiej i psiej jest ten pasożytujący pierwotniak.Zapewne i ty wiesz,że w większości przypadków zakażenie tym pasożytem przebiega bezobjawowo lub daje mało zauważalne objawy.Bywa jednak ,że czasami(tak jak u mojej suni)zakażenie jest tak masywne,że niesie za sobą szereg bardzo przykrych dla pieska objawów i często następstw na stałe.Nie wiem czy wiesz,że pierwotniak ten namnaża się w kryptach jelitowych i może trwale uszkadzać nabłonek jelit,a wtórnie powadzić do zaburzeń motoryki przewodu pokarmowego,to samo dotyczy dróg żółciowych,w skrajnych przypadkach zostaje trwale zaburzone wchłanianie substancji odżywczych w jelitach,co powoduje,że zwierzak jest chudy,niedożywiony(pomimo,że właściciel dostarcza mu pełnowartościowego pożywienia),nie wspomnę o alergiach,problemach z sierścią i problemach skórnych(egzemy),które typowe są dla wszystkich chorób pasożytniczych.
Oczywiście,że nie ma co rozdzierać szat i wiadomo trzeba leczyć.Wyleczenie często bywa niełatwe,objawy mogą nawracać i często wielokrotnie trzeba powtarzać kurację,która polega na stosowaniu nieco wyższych dawek niż przy zwykłym,profilaktycznym odrobaczaniu,co jak wiadomo nie jest obojętne dla zdrowia i samopoczucia pieska.

Częstość występowania tego pasożyta moim zdaniem nie powinna nas uspokajać(a wydaje mi się ,że to sugerujesz Barbel).
Założyłam ten wątek,żeby zwrócić uwagę na ten problem,bo jak widzisz zdarzyło się ,że moja mała szwajcarka stała się ofiarą bagatelizowania tego problemu.A przecież wystarczy uświadomić "nieświadomych"hodowców,jak ważne jest odrobaczanie szczeniąt i jakie preparaty powinno się w tym celu stosować,i że czasami warto zainwestować we właściwe środki odrobaczające mając na celu utrzymanie dobrej renomy hodowli i zdrowie szczeniąt.

Pozdrawiam cię serdecznie.

Beatinka napisał(a):My odrobaczamy w 3 ,5 i 7 tygodniu życia (zawsze przed szczepieniem) .Pierwsze odrobaczanie oczywiście Drontal junior potem, Optivermin. Dorosłe psy odrobaczamy średnio raz na 6-8 m-cy. Myślę ,że nie wszystkie hodowle rozsądnie podchodzą do tematu odrobaczania (co nie znaczy ,że szczenięta są tam zaniedbane) .Na chwilę obecną mamy też malucha 11 tygodniowego ,który w hodowli był odrobaczany tylko raz i na "dzień dobry" dostał dawkę optiverminu

Dziękuję ci Beatinka za odpowiedź.Muszę poczytać o tym preparacie Optivermin,bo wcześniej nie słyszałam,może przyda się na przyszłość.

Odrobaczam szczeniaczkowo w 3,5 i 7 tygodniu przed szczepieniami,tj.Beatinka. Potem jeden raz w miesiącu do ukończenia 6 miesięcy. Następnie co 6 miesięcy.

Tyle, ze większość środków na odrobaczenie nie działa na lamblie. Więc nawet dobrze odrobaczony szczeniak może chorować.

hania napisał(a):Tyle, ze większość środków na odrobaczenie nie działa na lamblie. Więc nawet dobrze odrobaczony szczeniak może chorować.

Haniu,z całym szacunkiem dla twojej wiedzy-na lamblie dziala Fenbendazol zawarty jako składnik wielu złożonych środków p/pasożytniczych(np.Aniprazol,Optivermin),skuteczny jest też Drontal(stosowany w podwójnej dawce w leczeniu lambliozy).

Ella napisał(a):

hania napisał(a):Tyle, ze większość środków na odrobaczenie nie działa na lamblie. Więc nawet dobrze odrobaczony szczeniak może chorować.

Haniu,z całym szacunkiem dla twojej wiedzy-na lamblie dziala Fenbendazol zawarty jako składnik wielu złożonych środków p/pasożytniczych(np.Aniprazol,Optiverin),skuteczny jest też Drontal(stosowany w podwójnej dawce w leczeniu lambliozy).

Tylko, że hodowcy raczej standardowo nie podają podwójnej dawki drontalu szczeniakom. Sama tego nie robię bo nie widzę powodu, żeby podtruwać szczeniaki. Poza tym tak działa drontal plus a nie drontal junior. Wiem, że aniprazol może podziałać - ale też nie jest to standardowo stosowany u szczeniaków środek - trzeba go podawać przez trzy dni.

hania napisał(a):

Ella napisał(a):

hania napisał(a):Tyle, ze większość środków na odrobaczenie nie działa na lamblie. Więc nawet dobrze odrobaczony szczeniak może chorować.

Haniu,z całym szacunkiem dla twojej wiedzy-na lamblie dziala Fenbendazol zawarty jako składnik wielu złożonych środków p/pasożytniczych(np.Aniprazol,Optiverin),skuteczny jest też Drontal(stosowany w podwójnej dawce w leczeniu lambliozy).

Tylko, że hodowcy raczej standardowo nie podają podwójnej dawki drontalu szczeniakom. Sama tego nie robię bo nie widzę powodu, żeby podtruwać szczeniaki. Poza tym tak działa drontal plus a nie drontal junior. Wiem, że aniprazol może podziałać - ale też nie jest to standardowo stosowany u szczeniaków środek - trzeba go podawać przez trzy dni.

Oczywiście ,że nie podaje się podwójnej dawki Drontalu szczeniakom w ramach profilaktyki przeciwpasożytniczej tylko w leczeniu lambliozy(rozwiniętej choroby spowodowanej lambliami),jak napisałam wyżej.
Też jestem przeciwniczką podtruwania szczeniąt zbyt dużymi dawkami leków.
Myślę jednak,że rutynowe stosowanie preparatów odrobaczających o zbyt wąskim spektrum działania(np.Pyrantel) przez niektórych hodowców jest błędem,bo szczenię nie jest wówczas właściwie odrobaczone,a nowy właściciel szczeniaka albo ma szczęście i wystarczy że odrobaczy psinkę dobrym specyfikiem i wszystko jest ok ze zdrowiem psiaka,albo ma pecha tak jak ja ,i musi szczeniaka leczyć wysokimi dawkami leków,bo psiak choruje z powodu nadmiaru pasożytów.
Hodowcy(oczywiście myślę,że dotyczy to zdecydowanej mniejszości) moim zdaniem powinni zwracać większą uwagę na kwestię odrobaczania,bo jak już ktoś tu napisał,problem ten jest często przez nich bagatelizowany.
A psiaki potem zaczynają chorować i często są to kłopoty zdrowotne trudne do zdiagnozowania,spędzające sen z powiek właścicielom.A psie maluchy cierpią(i niech taki nieodpowiedzialny hodowca wyobrazi sobie,że to on ma taką biegunkę spowodowaną inwazją pasożytów i jego boli brzuch )

Ella napisał(a):Myślę jednak,że rutynowe stosowanie preparatów odrobaczających o zbyt wąskim spektrum działania(np.Pyrantel) przez niektórych hodowców jest błędem,bo szczenię nie jest wówczas właściwie odrobaczone,a nowy właściciel szczeniaka albo ma szczęście i wystarczy że odrobaczy psinkę dobrym specyfikiem i wszystko jest ok ze zdrowiem psiaka,albo ma pecha tak jak ja ,i musi szczeniaka leczyć wysokimi dawkami leków,bo psiak choruje z powodu nadmiaru pasożytów.

Ale nawet jakby hodowca podał twojemu psiakowi preparat o szerszym spektrum to jaka szansa, że akurat trafiłby w preparat zwalczający lamblię albo w dawce zwalczającej lamblie? Aniprazol i Optivermin można podać, ale przez to, że trzeba je podawać przez trzy dni u szczeniaków są mało wygodne. Podanie Drontalu, Pratelu itp nic by nie zmieniło.

A ja mam pytanie czy gruntowne przebadanie suni przed kryciem właśnie w kierunku lambii-sa testy dające szybko i bardzo wiarygodne wynki-nie mogłoby uchronić szczeniąt przed "lokatorami" ?

Ella napisał(a):Jakie waszym zdaniem preparaty do odrobaczania szczeniąt powinien zastosować hodowca przed wydaniem szczeniąt do nowych domów?? Czy są jakieś konkretne wymogi dotyczące odrobaczania??
Moja sunia otrzymała tylko Pyrantel i mamy teraz problem z lambliozą,biegunki śluzowo-krwiste pokazały się po 3 dniach pobytu u nas.Jest zdiagnozowana,było badanie kału.Stosujemy Aniprazol od 3 dni,mamy odroczoną 2 dawkę szczepienia,kupki wciąż brzydkie-a sunia przepiękna ,wystawowa.Jednym slowem kłopoty.Cena dziewczyny niemała.Martwimy się bardzo.Sunia ma teraz 9 tygodni.
Proszę też o rady co mogę jej dawać do jedzenia-hodowca zalecił suchą karmę Royal C. zalaną wodą oraz niewielkie ilości surowego mielonego mięska,odrobinę twarożku,żółtko 1x na tydzień-do tych zaleceń się stosowalam.od czasu [pojawienia się biegunek wycofałam surowe mięso,podaję tylko suchą karmę zalaną wodą letnią i kleik ryżowy z gotowaną piersią z kurczaka.

UWAGA-SPROSTOWANIE:Jokasta otrzymała w hodowli jako środek odrobaczający nie Pyrantel a Dehinel Plus(pyrantel+prazikwantel+febantel);działa on na wiele pasożytów ale niestety nie na lamblie.
Wątek założyłam aby zwrócić uwagę na problem,który jak się okazuje jest dość powszechny.I hodowcy i właściciele psów powinni mieć tego świadomość. Ja też nie miałam tej świadomości dopóki problem nie dotknął mnie i mojej suni.Myślę,że ważna jest też rola weterynarzy współpracujących z hodowcami,jako,że oni mają największą wiedzę w tej kwestii.

Oczywiście bardzo ważne jest odrobaczenie suczki przed kryciem preparatem o szerokim sepktrum działania.Nie jest to jednak gwarancją urodzenia zdrowych (niezarobaczonych szczeniąt). Cysty lamblii mogą przetrwać w kałużach nawet do 3 m-cy,czasami więc zaraz po odrobaczeniu zwierzę "łapie" pasażera na gapę od nowa.Nie bez znaczenia jest odrobaczanie szczeniąt preparatem o szerokim spektrum w normalnych profilaktycznych dawkach , nie ma potrzeby podwajania dawek .Jeśli zastosujemy cykl odrobaczania w hodowli 3,5,7 tydz. ,to ryzyko pełnoobjawowej lambliozy u szczenięcia jest naprawdę znikome. W przypadku zakażenia pasożytami nie jest bez znaczenia jaka jest ilość zarobaczenia. Pojedyncze cysty które przetrwały nigdy nie dadzą takich objawów jak ich tysiące bytujące w różnych stadiach rozwojowych.Szczenięta do roku są tak często odrobaczane,że gdy tylko zachowane są właściwe terminy i sensowne preparaty to są naprawdę małe szanse aby doprowadzić do zaawansowanego (czyt.znacznego) zarobaczenia malucha.
Myślę ,że w przypadku stwierdzenia lambliozy u psa warto zbadać genotyp jakim jest zarażony.Pierwotniak występuje w 7 genotypach (od A-G) genotyp A-B jest patogeny zarówno dla zwierząt jak i dla ludzi ,więc warto wykonać test choćby PCR ,aby wiedzieć czy nie należy prze leczyć jednocześnie wszystkich domowników ,aby uniknąć błędnego koła.
Pamiętaj Ellu ,że po wyleczeniu (czasami zaleczeniu lambliozy) objawy choroby nie mijają tak szybko.U naszej suczki apetyt wrócił po 2 tygodniach ,a kupki się poprawiły po tygodniu.Morfologia wracała do normy jeszcze wolniej.
W/g mojej oceny część hodowców nie zdaje sobie sprawy jak wiele szkód mogą wyrządzić robale u takiego malucha,nie wspominając już o kwestii wykonanych szczepień ,które są nieskuteczne w przypadku zarobaczonego przewodu pokarmowego. Organizm szczeniora walczy z robalami i nie jest w stanie wytworzyć wystarczającej ilości przeciwciał po zastosowaniu szczepionki.A potem mnożą się zachorowania u zaszczepionych psów.A wszystko ma początek niestety u nierozważnych hodowców...

Beatinko,bardzo Ci dziękuję za ten post.Masz wielką wiedzę na psie tematy i fajną hodowlę(obejrzałam sobie twoje piękne psiaki )Uspokoiłaś mnie trochę,pisząc,że wygaszanie objawów może trwać długo.Będę ci bardzo wdzięczna,jeśli czasami będę mogła zasięgnąć twojej rady.
Martwimy się wciąż,bo już 2 doba mija po 5-cio dniowej kuracji Aniprazolem,a w "lużnych"kupkach(ok 10/dobę) nadal trochę śluzu z krwią).Dajemy probiotyki.Zamówiłam karmę weterynaryjną dla szczeniąt z problemami żołądkowo jelitowymi Eukanuba,zamierzając ją stopniowo wprowadzić na jakiś czas jako lżej strawną i delikatniejszą (teraz daję jej Royal Canine dla szczeniąt)Nie wiem,czy to dobry pomysł. W sumie sunia ma dość dobry apetyt,nie gorączkuje.Weterynarz uspokaja,że może być taki stan zapalny jelit po pasożytach i lekach.Zaleca też ponowne badanie kału za kilka dni.
Pozdrawiamy cię serdecznie.