Moderator: Anirysova
... sprowadzony z Danii - Aspen Little Norway. Zanim jednak odszedł, zdążył dokonać 104 kryć! ...
AT napisał(a):Karolina ale gdybyś chciała ubezpieczyć przed diagnozą np. zaraz po kupnie to raczej nie było by problemu.
Ben napisał(a):To jakby u ludzi zastanawiać się czy przyczyna zgonu 80-latka ma podłoże dziedziczne.
Natalia i Galwin napisał(a):AT napisał(a):Karolina ale gdybyś chciała ubezpieczyć przed diagnozą np. zaraz po kupnie to raczej nie było by problemu.
Firmy ubezpieczają tylko psy które skończyły ileś tam miesięcy (chyba 8). Nam także odmówiono ubezpieczenia - ze względu na dysplazję.
Bernerin napisał(a):Ben napisał(a):To jakby u ludzi zastanawiać się czy przyczyna zgonu 80-latka ma podłoże dziedziczne.
Pies 8-letni nijak sie ma do 80-letniego czlowiekaPorownac go mozna co najwyzej do 60-letniego. A to juz troche zmienia sprawe...
8 lat to jest przyzwoity wynik, ale nie powod, by spoczywac na laurach
Busola napisał(a):Zgadzam się, że przy nagłej śmierci psa, ciężko jest myśleć o takich ...pierdołach jak nekropsja, jednak każdy kto posiada jakiegokolwiek psa musi liczyć sie z tym że pies umrze przed nim. Warto pomyśleć (wiem, że to trudne) jeszcze za życia psa o takich szczegółach, dowiedzieć się czy lecznica weterynaryjna do której uczęszczamy z psem może załatwić formalności transportowe, jakie są koszty (a są bardzo niewielkie), gdzie to będzie wykonane.
W chwili śmerci zupełnie nam nie w głowie badania, czy dociekanie przyczyny, chcemy w spokoju przeżyć żałobę - jeśli ustalimy to wcześniej, będzie to dla nas oczywiste i automatyczne, i nie będzie sie nad czym zastanawiać.
Szam - nikt nie chce kroić swojego pupila. W chwili badania ducha naszego psa w ciele już nie ma, nic go nie będzie bolało.
Każdy posiadacz bernusia (przynajmniej na forum) jest jednocześnie wielbiciwelem rasy i pewnie w przyszłości zaopiekuje się innym przedstawicielem tej rasy i nie chce znowu przechodzić przez piekło choroby genetycznej.
Wiesz, troche mi sie przykro zrobiło, bo to tak jakbyś sugerowała że ja nie cierpię, że Koi nie kochałam na tyle mocno i jak rzeźnik kazałam ją pokroić![]()
To kolejny gwóźdź w moje serce.
Pan Jurek ma rację, chyba czas dać w spokoju spoczywać Aspenowi i nie obwiniać go o wszelkie zdrowotne nieszczęscia bernów. Problem chorób genetycznych nie dotyczy tylko polskich hodowli.
Szam napisał(a):nie kazdy chce pokroic swojego pupila, wiec nie mozecie tego od ludzi wymagac, a kazdego kto tego nie zrobi nazywac klamca, "bo przyczyna byla inna".
Aga-2 napisał(a):
To właśnie brak informacji prowadzi do powstawania plotek. Brak informacji oficjalnej.
Vel_Pan_Rekin napisał(a):
A tu mnie zaskoczyłyście - bo nam, implantowcom, przy psie z "ADHD" powiedziano tylko o wyższej składce...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość