Problem polega na tym ,że hodowle w Polsce to wolna amerykanka a ZK ma wszystko gdzieś.
Nie wiem co kieruje kimś kto decyduje się się na założenie hodowli ale moim zdaniem tak odpowiedzialna kwestia czyli tworzenie życia i ingerencja w geny powinna leżeć w rękach odpowiednio przeszkolonych i posiadających dużą wiedzę i specjalne zezwolenia osób.Jak jest naprawdę świadczy przypadek Zorna-toż to piez z rodowodem,nieprawdaż???
Wiele jest szczeniaków po chamiopnach -ale gdzie logika kryć nie wiem...Przy odrobinie "Szczęścia" i połączeniu dwóch skrajnych linii histiocytarnych pies dożywa 2,3 lat!!!!Toż to prawdziwy sukces hodowlany.Co z tego,że pies dożyje 8 lat i taka informacja jest na stronach hodowli jak i tak nie wiadomo na co odszedł,bo takich informacji nie ma nigdzie?Czym wiec kierować się w doborze hodowlanym?Ładną głową.grubą kością czy długą sierścią.
To biedne,nieszczęśliwe psy .Wiedzą o tym ci co zakładają wątki chorobowe na forum jak i ci co cierpią w milczeniu.
Ale jak widać nikomu na nich nie zależy
