bea napisał(a):Agata sama sobie odpowiedzialas.Przykre,dla jednych jedne rzeczy sa stosowne w jednym miejscu dla innych nie.Jednym nie przeszkadza jak ktos przychodzi w starych dzinsach i wyciagnietym swetrze do opery, innych to razi.
Beata innych może razić ale tych innych należałoby jeszcze podzielić na tych, którzy uważając, że maja do tego prawo (bo oni juz sie nie musza liczyć z uczuciami kogos kto przyszedł w jeansach?) i wyrażą głośno swoją dezaprobatę i na tych, którzy sami by się tak nie ubrali aczkolwiek uznają prawo drugiej osoby do w jej ocenie stosownego ubioru.
bea napisał(a):Ja zaliczam sie do pokolenia ,ktore takie zachowanie razi.
Beata ależ to nie jest kwestią pokolenia. Jak świat światem żyli na ziemii ludzie bardziej i mniej tolerancyjni, ludzie bardziej lub mniej wrazliwi, uparci etc
bea napisał(a):Prosze nie porównuj mnie do Jujki tylko dlatego,ze mamy Ty i ja odmienne zdanie w tym temacie.
Beata zupełnie nie dlatego porównałam Twój
post (nie Ciebie), tylko dlatego, że to właśnie Ty z powodu niezgodności w pewnym względzie najzwyczajniej w świecie ludzi obrażasz. Napisałaś, że staram się nie narazic Pawłowi, żeby nie stracic jego pomocy przy Forum...
bea napisał(a):Pewna delikatnosc,odrobina szacunku dla pogladow innych jest tym co dla jednych osób jest wartoscia ,a dla innych nie.
Beata i właśnie dlatego zareagowałam. Nie rozumiem dlaczego uważasz, że masz prawo w ten sposób "zrugać" drugą dorosłą osobę, jaką jest Paweł. Abstrahując od kwestii poprawności politycznej i tego czy jego pasek może kogoś urazic, czy nie (moim zdaniem nie ma w nim nic obrażliwego, dla osoby z odrobina dystansu do własnych przekonań) dlaczego uważasz, że masz prawo w ten sposób potraktowac drugiego człowieka? Wysunąc w błahej sprawie takie armaty jak dobre wychowanie i ranienie innych ludzi? Z armata na wróbla?Rządasz, żeby liczono się z Twoimi uczuciami...a uczucia innych?
Najpierw piszesz mi, że w takim razie nie masz ze mną o czym rozmawiać, a później piszesz o delikatności i szacunku dla innych poglądów?
Tak jak napisałaś Beata, to co dla jednego jest czyms błahym, nieistotnym, dla drugiego może być wielką ujma na honorze i obrazą. Każdy ma innny system wartości, jest inaczej wychowany....tylko dlaczego uznajesz, że ten Twój jest najwłaściwszy i Wszyscy powinni się do niego dostosować? Wybacz, jeśli czujesz, że na Ciebie "naskoczyłam" ale mam alergię na pouczanie i "wychowywanie" w ten sposób dorosłych ludzi.