kwestia nieuzupełniania rodowodów na stronach hodowli

Moderator: Anirysova

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez sabina » 2009-05-15, 11:06

Ania Gd napisał(a):Znowu Sabina nie czytasz ze zrozumieniem.
Klasy od A do E Komisja Naukowa FCI ustaliła w 1977 r.
A owa Rada Konsultacyjna była w Polsce w roku 1986.
Hodowla van't Beertjes Hof o ile dobrze mi wiadomo nie podlega jurysdykcji Polskiej.

Poza tym jeśli A i B to jest to samo czyli "wolne od dysplazji" to dlaczego dr.J.S. nadal jednym psom wpisuje A a innym B ?
Pan prof. Kopczewski widzi różnicę między A i B..

Czy w Europie widziałaś inne oznaczenia dysplazji?
A-Stawy idealne = wolne od Dysplazji
B-Stawy normalne = wolne od Dysplazji
sabina napisał(a):Oli żyje ma 7,5 roku, póki co nie umiera.

Ania Gd napisał(a):W takim razie jesteś kłamczuchą i masz problemy z pamięcią
bo dokładnie miesiąc temu 15 kwietnia napisałaś:

sabina napisał(a):Olimpia nie będzie miała dzieci, jej dzieci też nie będą miały potomstwa, bo Oli właśnie umiera na raka ................

Podaje linka Tu masz wszystko opisane
viewtopic.php?f=16&t=3093&start=0
Pewnie gdyby nie chemia nie było by już jej z nami.

Ania Gd napisał(a):A jeśli już mowa o potomstwie. Olimpia miała miot z którego jest Kessi w maju 2005 roku.
A jak wyglądają statystyki miotu na twojej stronie ?
Puuuuuuściuuuutko - czyżbyś przez całe caluteńkie 4 lata nie znalazła czasu na ich uzupełnienie ?

Z tym się z Tobą zgodzę nie o czas chodzi lecz o pana, który zrobił stronę skasował i zabrał d......
Nie potrafimy uzupełnić danych, dlatego jest w opracowaniu nowa strona która do końca czerwca powinna działać.
Ania Gd napisał(a):I jeszcze w rubryce badania na dysplazję napisałaś że "za młode" !!!!
Żartujesz sobie z ludzi ? 4 letnie psy są za młode do badania pod kątem dysplazji ?

Ta informacja była podawana, kiedy były jeszcze młode.Oli potomstwo 3 dysplazja biodrowa, 2 zwolnione reszta bez prześwietlenia.
Ania Gd napisał(a):Dlaczego Kassi tak szybciutko skończyła doskonale się zapowiadającą karierę wystawową ?
I to dokładnie w wieku 15 m-cy ?
Czyżby prześwietlenia Rtg wyszły nie tak jak trzeba ?
No to musiały wyjść baaaardzo kiepsko - wszak A i B to są stawy wolne od dysplazji a z wynikiem C jeszcze można używać do hodowli (co prawda gorzej z tym u suki no ale wg przepisów można, bo przepisy nie określają płci, a powinny)

Wynik prześwietlenia Kessi to HD- B ED-00
Jej potomstwo na 4 szczenięta zwolnione. 1 dysplazja biodrowa . 1Lauri dysplazja łokciowa. Reszta na razie nie prześwietlona.
Aniu GD nie mam co ukrywać robiłam wszystko co w mojej mocy na tamte czasy kiedy kryłam Oli czy Kessi.
Mam spokojne sumienie.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-05-15, 14:43

Busola napisał(a):moim zdaniem krycie Cleo - Tarsius jest ...rewelacyjne.
Jeśli juz hodowca suke kryć musiał (...) to tylko TAKIM psem.
wszak hodować znaczy polepszać a hodowla jak najbardziej postarała sie by polepszyć mocno obciążone nowotworem geny Cleo (bo z tym to chyba sie już nikt spierać nie będzie - statystyki Gemerskiej są jasne, doskonale widać jak paskuda sie niesie)
(...) Co mnie martwi to nagminne ukrywanie przez niektórych hodowców istotnych informacji potrzebnych przy świadomym wyborze szczeniaczka (czy tez przy wyborze reproduktora dla swojej suki).
W tym przypadku ewidentnie hodowca chwali sie długowiecznym tatusiem, jednak o obciążeniu mamusi nie wspomina (mnie to troche dziwi bo informacje o przodkach Cleo są dostępne na kliknięcie myszką i udawanie ze problem nie istnieje jest robieniem półinteligentów z potencjalnych nabywców).
Gemerska Poloma jakoś nie ucierpiała na podawaniu statystyk i prawdziwych informacji o odejściu psów z tym przydomkiem, więc dlaczego polskie hodowle miałyby ucierpieć?


Uważam podobnie jak Ala - że Ola mogła uzupełnić rodowód ze strony Cleo. Wszak hodować = ulepszać, co cały czas powtarzamy. A na przykładzie tego skojarzenia można z powodzeniem mówić o "ulepszaniu:

- najpierw AXA, która niesie "obciążone" linie, została pokryta Darwinem, u którego - wedle mojej wiedzy - raczej czysto w rodowodzie,
- potem córka "tego skojarzenia" zostaje pokryta Tarsem, by znowu spróbować "poprawić krew/geny/zdrowie".

Ola zrobiła błąd (świadomy bądź nie), bo doskonale można było przeistoczyć tę pełną krytyki dyskusję w sukces, ale wszak na błędach się uczymy i ja wierzę, iż będzie to lekcją nie tylko dla Oli, ale i dla nasz wszystkich.
Brak tych istotnych informacji nie zmienia jednak faktu, że widać, że dotychczas każde kolejne skojarzenie miało na celu "poprawienie" poprzedniego. TO jest tu bardzo istotne.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Ania Gd » 2009-05-15, 15:59

Sabina
to dlaczego podnosisz zarzut, że strona Zeusa nie jest aktualizowana ?
Może też mieli jakiś powód ? Ja nie wiem.
Może ktoś "zrobił stronę, wziął kasę i ......."? Może kogoś "zęby bolały", cholera wie :-P

Sama po sobie widzisz, że powody braku aktualizacji strony mogą być naprawdę bardzo różne
i niekoniecznie musi to być chęć ukrycia prawdy.
Czyż nie mam racji ?

Sabina - ja naprawdę posiadam zdolność empatii.
I wbrew temu co się Tobie wydaje potrafię zrozumieć ból, złość, frustrację, wściekłość, bezsilność itp. kiedy ukochany pies odchodzi w takich okolicznościach. Ja to przerabiałam na własnej skórze.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Aga-2 » 2009-05-15, 17:09

Ania Gd napisał(a):to dlaczego podnosisz zarzut, że strona Zeusa nie jest aktualizowana ?
Może też mieli jakiś powód ?

Ale Aniu, strona Zeusa właśnie JEST AKTUALNA :!: Nawet bardzo, bo przecież szczenięta urodziły się całkiem niedawno. Chodzi tylko o to, że pewne istotne sprawy nie są uzupełnione. Wiesz, jak opracowujesz rodowód, to zwracasz na pewne sprawy uwagę, albo je generalnie pomijasz. Tutaj dość dokładnie (choć i tak nieco wybiórczo ;-) ) została potraktowana część rodowodu szczeniąt, dotycząca strony ojca miotu. Po stronie matki brakuje tych informacji. Na pytanie dlaczego - hodowca odpowiada, że..... nie było czasu :shock:
No, trochę mnie taka odpowiedź zszokowała :!: bo przecież suka jest w hodowli od szczeniaka, czyli już kilka lat. Fakt, że w całym rodowodzie wypunktowano dokładnie tylko tych przodków, u których wynik dysplazji był "A", a brakuje informacji o wynikach "C", wprowadza czytającego w błąd. Ktoś może odnieść wrażenie, że ma do czynienia z takim "czystym" reproduktorem. Tak niestety nie jest i jak się ktoś o tym przekona, to odnosi nieodparte wrażenie, że te dane zostały celowo ukryte. Podobnie jest z umieszczeniem wieku śmierci przodków.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Ania Gd » 2009-05-15, 17:18

Aga - pewnie masz rację.
Ale dlaczego wierzyć jednym w powód że przez 4 lata nic nie zrobili, a nie wierzyć innym że mieli czas zrobić tylko trochę ?
To chyba trochę nierówne traktowanie.

Jednym słowem - nigdy nie dogodzisz - i tak źle i tak niedobrze.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Ania Gd » 2009-05-15, 17:40

sabina napisał(a):Aniu GD nie mam co ukrywać robiłam wszystko co w mojej mocy na tamte czasy kiedy kryłam Oli czy Kessi.
Mam spokojne sumienie.


Sabina - to jest najważniejsze : "robiłam wszystko co w mojej mocy na tamte czasy"

Nic nie da sie cofnąć. Ale z biegiem czasu wzbogacamy zasób naszej wiedzy i zdobywamy coraz to nowe informacje, które uzupełniają białe plamy na temat zdrowia poszczególnych osobników.

Chodzi mi o to, aby hodowcy dokonujący wyboru kojarzonych par, brali te informacje pod uwagę.

I właśnie dlatego nie biorę się za hodowlę Berneńczyków.
Bo im większą mam wiedzę na ten temat, tym większe przerażenie mnie ogarnia, kiedy patrzę na poczynania niektórych "hodofcuf".
Myślę, że bardzo jasno się wyraziłam.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Busola » 2009-05-15, 17:48

Aga-2 napisał(a):
Ania Gd napisał(a):to dlaczego podnosisz zarzut, że strona Zeusa nie jest aktualizowana ?
Może też mieli jakiś powód ?

Ale Aniu, strona Zeusa właśnie JEST AKTUALNA :!: Nawet bardzo, bo przecież szczenięta urodziły się całkiem niedawno. Chodzi tylko o to, że pewne istotne sprawy nie są uzupełnione. Wiesz, jak opracowujesz rodowód, to zwracasz na pewne sprawy uwagę, albo je generalnie pomijasz. Tutaj dość dokładnie (choć i tak nieco wybiórczo ;-) ) została potraktowana część rodowodu szczeniąt, dotycząca strony ojca miotu. Po stronie matki brakuje tych informacji. Na pytanie dlaczego - hodowca odpowiada, że..... nie było czasu :shock:
No, trochę mnie taka odpowiedź zszokowała :!: bo przecież suka jest w hodowli od szczeniaka, czyli już kilka lat. Fakt, że w całym rodowodzie wypunktowano dokładnie tylko tych przodków, u których wynik dysplazji był "A", a brakuje informacji o wynikach "C", wprowadza czytającego w błąd. Ktoś może odnieść wrażenie, że ma do czynienia z takim "czystym" reproduktorem. Tak niestety nie jest i jak się ktoś o tym przekona, to odnosi nieodparte wrażenie, że te dane zostały celowo ukryte. Podobnie jest z umieszczeniem wieku śmierci przodków.

Aga, swietnie to ujelaś

AMEN
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Aga-2 » 2009-05-15, 23:05

Ania Gd napisał(a):Aga - pewnie masz rację.
Ale dlaczego wierzyć jednym w powód że przez 4 lata nic nie zrobili, a nie wierzyć innym że mieli czas zrobić tylko trochę ?

Wiesz Aniu, to jest nagminne na stronach polskich hodowli, że nie ma uzupełnień, nie ma podstawowych informacji na temat poszczególnych miotów, nie ma rodowodów szczeniąt, a w miarę ich rośnięcia (szczeniąt, znaczy) nie ma wpisów dotyczących wyników ich badań, ewentualnych chorób, śmierci itp. Ja odnoszę wrażenie, że na stronach często jest tylko tyle informacji, ile jest potrzebnych do sprzedaży szczeniąt, a potem, to nikt się tym nie przejmuje. Pewnie częściowo taki stan rzeczy powstaje na skutek braku umiejętności uzupełniania stron przez ich właściciela i ja to rozumiem, bo sama mam z tym kłopot. Ale w dużej też części hodowcy nie ujawniają takich danych, bo albo nie maja kompletnie kontaktu z właścicielami swoich szczeniąt, więc i nie mają pojęcia co się z nimi dzieje, albo musieliby przy okazji tych dobrych "newsów" podać do publicznej wiadomości także i te złe. Zobacz, duże polskie hodowle to jakby w ogóle nie wiedziały co to jest statystyka miotów. Chlubnym wyjątkiem jest na przykład O Mój Ty Smutku, ale od nich zaledwie kilka miotów wyszło. U niektórych strona internetowa jest, owszem, ale na dobrą sprawę nie wiadomo jakie mają psy, jakie i ile miotów... Tutaj mogę jako przykład podać choćby Adekatos...
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Ania Gd » 2009-05-15, 23:51

Aga-2 napisał(a):..... na stronach często jest tylko tyle informacji, ile jest potrzebnych do sprzedaży szczeniąt, ...


Też odnoszę takie wrażenie.
Najlepiej wogóle nie mieć strony internetowej.
Po co podawać jakiekolwiek informacje.
Szczeniak jaki jest każdy widzi. :mrgreen:
Ostatnio edytowano 2009-05-15, 23:53 przez Ania Gd, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez iwona_k1 » 2009-05-15, 23:52

to niestety są bardzo trafne spostrzeżenia...jesteśmy jakby to ująć :-/ nieco w tyle
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Cefreud » 2009-05-16, 13:38

cóż,kiedys tez mnie to nurtowało i zrobiłam ankietę.Wyniki chyba w offie można znaleźć
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez BoBer » 2009-05-16, 14:19

Czy dane w rodowodzie to ktoś próbował weryfikować?…
Czy zadyma toczy się tak „dla sportu”?…

Wg mojej wiedzy to np. PASCHA v Veit ma HD-B i żył ok. 6,5 lat…
zresztą mozna to sprawdzić w http://www.bernergarde.org i to chyba nie wszystkie pomyłki...

Pozdrawiam
BoBer
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Busola » 2009-05-16, 17:32

http://www.superfoot.info/jp_f-aida.htm
w tym rodowodzie faktycznie wpisane jest u tego psiaka HD-B
o długości życia - nic
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez bea » 2009-05-16, 18:57

Dlaczego hodowcy nie wpisują wszystkich danych na swoich stronach ,? może dlatego,zeby inni "uczynni" hodowcy którzy nigdy nie potrafią dostrzec belki w swoim oku nie próbowali pod chorągwią walki o zdrowie bernów "upupiać" konkurencji,bo przecież nie chodzi o zwykłą ludzka zawiść...tylko zawsze o dobro miśków :-P .Czy ktos jest pewnien,ze Ola ,czy inni hodowcy nie odpowiadaja potencjalnym klientom na pytanie o żywotosc poszczególnych przodków czy wyniki dysplazji nawet jak nie ma wszystkich na stronie? Ktos kto wie co znaczy wynik A ,B.C zapyta o to z ciekawosci jak nie wie to nawet podanie ich na stronie nic mu nie powie,zawsze liczy sie przede wszystkim bezpośrednia rozmowa z hodowca.ja np.radze osobom zainteresowanym szczeniakiem najpierw zapoznac sie z ksiązka Janowskiego"Berneński pies pasterski"(gdzie opisane sa głowne problemy bernów krotka żywotność ,średnia 6-7 lat i klopoty z dysplazja itp),by wiedzieli jakie pytania mieli zadawać.Dla mnie przerażające jest gdy hodowca "wydaje wyrok "na suczkę z innej hodowli i jej szczeniaki bo on już wie :shock: (bo tak naprawdę do tego sie tu to sprowadza ),ze ona wczesnie umrze ,jej dzieci zarówno bo sunia ma obciążonych przodków,Mimo,ze nikt nie zna tak jak pisała Zuza dokładnego stopnia odziedziczalności nawet osławionej histiocytozy niektóre typy są najprawdopodobniej nieodziedziczalne lub w bardzo znikomym stopniu . Sabino to co robisz jest paskudne To, ze robisz to wykorzystując panujący na forum nastrój- paniczny strach przed nowotworami ,wykrzykując hasła o walce o zdrowie bernów jest już wybitnie żenujące .Tylko naiwniak i "hodowcożerca" ;-) uwierzy ze życzysz Cleo długiego życia ,dla mnie toczysz jad zwykłej zazdrości.Program dla zdrowia bpp to warto zrobić ,a nie prowadzić walki i dyskusje, które do niczego nie prowadzą.,tylko po co Wyglada na to,ze fajniej powiesic "kilka psów" na tych którzy nam się nie podobają,bo maja ładniejsze niż my psy ,większe osiągnięcia ,odnosza sukcesy albo po prostu nie lubimy ich i wszystko to oczywiscie dla zdrowia misiów.To co konkretnie dla ich zdrowia sie tu robi prócz obrzucania na wzajem błotem ?
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez Ania Swęderska » 2009-05-16, 20:57

Sabino to co robisz jest paskudne To, ze robisz to wykorzystując panujący na forum nastrój- paniczny strach przed nowotworami ,wykrzykując hasła o walce o zdrowie bernów jest już wybitnie żenujące .Tylko naiwniak i "hodowcożerca" ;-) uwierzy ze życzysz Cleo długiego życia ,dla mnie toczysz jad zwykłej zazdrości.Program dla zdrowia bpp to warto zrobić ,a nie prowadzić walki i dyskusje, które do niczego nie prowadzą.,tylko po co Wyglada na to,ze fajniej powiesic "kilka psów" na tych którzy nam się nie podobają,bo maja ładniejsze niż my psy ,większe osiągnięcia ,odnosza sukcesy albo po prostu nie lubimy ich i wszystko to oczywiscie dla zdrowia misiów.To co konkretnie dla ich zdrowia sie tu robi prócz obrzucania na wzajem błotem ?

Zgadzam się! Uważam, że poruszony temat jest bardzo ważny ale można dyskutować i wyrażać swoje poglądy w inny sposób!
Avatar użytkownika
Ania Swęderska
 
Posty: 416
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-21, 20:41
Lokalizacja: Siemianowice Śl.
psy: Fiona z Aresibo

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez sabina » 2009-05-16, 21:57

Co Bea jest paskudne? To że zwracam uwagę na to, że część rodowodu jest uzupełniona (błędnie) a część nie? Może lepiej siedzieć, milczeć i się nie odzywać? Gdzie negowałam to krycie czy Cleo? Każdemu Bernowi życzę dużo zdrowia, bo jest im to potrzebne, zresztą jak widać.
Nie rozumiem, wybacz. Wiesz, mnie bardzo zależy na uczciwości i szczerości, na zdrowiu psów.
Co do samego tematu wątku (bo ponoć wykorzystuję strach przed nowotworami) nie ja go utworzyłam, a moderator czy admin.
Bober wątek został podzielony na 3 części, to co wyłapałam, wpisałam.
viewtopic.php?f=36&t=2934&st=0&sk=t&sd=a&start=30
Nie mam czasu , ani ochoty podawać komuś na tacy gotowego rodowodu. Nie mój cyrk nie moje małpy.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez bea » 2009-05-16, 22:52

Nie rozśmieszaj mnie Sabina...biedna skrzywdzona dziewczynka poszukiwaczka prawdy :lol: :lol: :lol: ...czy ty myślisz , ze te forum czytają kretyni????. Przeczytaj sobie na głos to co wypisywałaś zamiast probować robić "głupa"z innych.Przeczytasz sobie na głos i może do Ciebie dotrze jednoznaczna treść własnych postów.Chyba dla większości (przynajmniej dla tych rozsądnych ;-) ) twoje "niewinne "intencje cuchną zawiścią na odleglość .Zajmij się solidnie swoją stroną, świeć przykładem jak gwiazda zaranna, wyhoduj nam super berna -nie tylko pięknego, ale o idealnym zdrowiu ,idealnej psychice, niech żyje lat 15 :-o Ludzie będą Cię podziwiać.Miej na swojej stronie wszystko o czym zamarzysz, ze powinno być u idealnego hodowcy ,napisz o wszystkich chorobach wszystkich przodków do 10 pokolenia wlącznie , zrób super statystyki opisz jak ominąć wszystkie błędy np.przebielone maksymalnie pieski ,przeciez ty juz wszystko wiesz :-P Wynajmij nowego prowadzącego twoją stronę ,bo przeciez tego wymaga rzetelność hodowlana ;-) , Zrób to!!! ,a dopiero póżniej bierz się za ocenianie innych hodowców, inaczej trudno będzie komuś uwierzyć, że nie kierujesz się zwykła niska zazdroscia , a do tego próbujesz jeszcze wykreować się na jedynego uczciwego ,dążacego do prawdy hodowcę w Polsce ...no to jest żalosne szczególnie,ze robisz to w sposób bezwzględny próbując zniesławić kolejne osoby ,teraz Olkę Zeusową,...sugerujac jej nieuczciwość.Paskudne to mało powiedziane.!!!!Ps. Nie wchodzę prawie na forum, dlaczego?- żeby się nie denerwować czytając takie bzdury jak te które ty produkujesz Sabina, pech chciał ze weszłam dzisiaj :-x Sabina mieszasz ludziom w głowach,to czym sypiesz to nie jest żadna wiedza, ani dociekanie prawdy...masz kłopoty z sukcesami innych to zajmij się dobrze własną hodowla , miast mącić na forum ... tak będzie dla wszystkich lepiej.Kończę bo kolejny raz weszłam na to forum i wychodzę z niesmakiem.
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez sabina » 2009-05-16, 23:34

Zawsze za wszystkich swoich znajomych dajesz sobie głowę obciąć?
Przeczytaj wszystko od początku, przemyśl, a później się wypowiedz.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez bea » 2009-05-17, 00:24

Sabina wkurza mnie Twoja postawa -szkalujesz innych hodowców ,to potrafisz świetnie :-x .Radze Ci tylko byś wzięła się za swoja hodowlę, świeć pięknym przykładem to wystarczy....tylko,ze to dość niełatwe ... :-P Lansownie się przez zniesławianie innych jest po prostu niskie.Widzę ,ze jednak jesteś osobą niereformowalna,szkoda .Cóz jasne ,łatwiej niszczyć prace innych niż samemu czegoś dokonać.A jezeli chodzi o Olkę to pewnie byśmy się nawet na ulicy nie poznały ,bo ja identyfikuje głownie jej psa Zeusa.W głowie Ci się jak widać nie może zmieścić, ze ktoś może być oburzony twoja postawa,a nie bronic znajomka.Cierpisz na dodatek na teorie spiskowa pt"Wszyscy hodowcy prócz jedynej mnie Sabiny sa w zmowie :lol: "????,a moze to tylko element prowadzonej przez ciebie samoreklamy .Nie widzę, nawet powodu by było w czymś trzeba bronic Olkę,ale Ty na pewno masz jeszcze mnóstwo asów w rękawie na wszystkich hodowców....no może oszczędzisz Terezie Gargusowa,bo przeciez Ci ona doradza ;-) Powiem krótko, żal mi czasu by komentować to co piszesz, przyznanie się do błędu w twoim wypadku jak widać jest niewykonalne, mam nadzieję, ,ze przynajmniej noworysze i inne niezorientowane w "gierkach hodowlanych"osoby nabiora jasności co do tematu i co do charakteru i rzetelnosci twoich wypowiedzi .Po co pracować,starać się samemu wyhodowac świetne psy lepiej ,a na pewno łatwiej tu na forum wszystkich innych hodowców pouczać,im mniej sie wie tym nalezy ostrzej pozostałych krytykować .Porażajaco "praktyczna "filozofia :-P .Ps.To co teraz mnie będziesz próbowała" zgilotynować"?, bo pytasz się czy zawsze nadstawiam głowę za wszystkich swoich znajomych ? Kwestie" znajomości "już załatwiliśmy,a co do reszty życzę miłej zabawy :lol:,Musisz mieć mnóstwo wolnego czasu z którym nie masz co robić ,odwrotnie niż ja....naprawdę szkoda mi go na słownego ping-ponga z tobą ,ale jeżeli próbujesz grozic mojej głowie ;-) :lol: :lol: :lol:
Ostatnio edytowano 2009-05-17, 00:49 przez bea, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Dziedziczny nowotwór?

Postprzez sabina » 2009-05-17, 09:21

Wczoraj nie chciało mi się z Tobą polemizować, było dość późno.
Widzę, że nieźle Cię ktoś nakręcił, mam odczucie, że jesteś narzędziem w czyiś rękach.
Przez długi czas Cię tu nie było, a może i byłaś tylko się nie wypowiadałaś.
Nagle obrońca uciśnionych się pojawił, bo pojawiasz się kiedy jest zadyma, stajesz się wielkim obrońcą, przynajmniej tak to wygląda.
Bea po pierwsze nie wiem wszystkiego, ciągle się uczę. Gdybyś bywała tu częściej to miałabyś tego świadomość.
Ale skoro Ty wiesz, to gratuluję :mrgreen:

Uważam, że genetyka jest nieprzewidywalna, a jedynie istnieje rachunek prawdopodobieństwa.
Co do hodowli może nie mam aż takiej wiedzy, a może wiem za wiele, że na razie mówię pas.
Tak się zastanawiam czy po reszcie hodowców, którzy mieli wady w umaszczeniu lub inne też pojedziesz, czy tylko mnie obrałaś sobie za cel. Bo jak widać wielu doświadczonym, długoletnim hodowcom to się zdarza.
Rozumiem, że wkurzyć Cię mogło, że jest temat a w nim nic na temat, ale to już zostało wyjaśnione.
Ja tematu temu wątkowi nie nadawałam.
Nie rozumiem, dlaczego stoisz murem za Olą. Ciekawi mnie czy Ola wie o tym i czy sobie życzy.
Mam nadzieję, że Ci ulżyło jak sobie po mnie pojeździłaś.
sabina napisał(a): Gdzie negowałam to krycie czy Cleo?

Nawet zdania nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem.

Któregoś z moderatorów lub admina proszę o zmianę tematu na błędne dane w rodowodach czy nie uzupełnione rodowody.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Hodowlane dylematy na różne tematy, czyli o wszystkim po trochu; inne problemy i kwestie.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość