Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Przypałętała sie do nas (albo została nam podrzucona) mała biało-bura koteczka. Wygłodzona była koszmarnie, jak zaczęła jeść wczoraj, je do dziś . Ma koci katar, leczymy ją intensywnie, bo miała gorączkę i kicha strasznie, leje jej sie z noska. Już dostaje leki, zostala wykąpana - nie widziałam jeszcze ta brudnego kotka.
Jest urocza, na widok człowieka mruczy na kilometr , uwielbia byc głaskana, łasi sie nieprzerwanie.
Będzie cudownym kotem domowym, taka przytulasta i mrucząca...

Jutro wkleimy zdjęcia, brudaska nie chciałysmy wklejac, a sama Hania nie zrobi jej zdjecia, bo Manga natychmiast biegnie do niej się tulić...
Psów sie zupełnie nie boi.

Pomożcie nam szukac dla niej domku.

Czy dom ma być niewychodzący?

Domek może byc wychodzący,ale jesli okolica jest bezpieczna -to już oczywiście względne, ale domyslam się, że do sprawdzenia mniej wiecej.
Oczywiście obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej i STERYLIZACJA w odpowiednim wieku.

OK, pomyślimy.

Czy koci katar jest zaraźliwy dla psów?
W jakim ona może być wieku?

Zasadniczo nie jest zaraźliwy-zależy trochę od wirusa. Niektóre mogą spowodować np. zapalenie spojówek.
Ok.3-4 miesiące-ale trudno ocenić dokładnie, bo wychudzona koszmarnie.

Ach ,jakie oczy

Manga ciągle szuka domu. Jest odrobaczona i odpchlona, ze szczepieniami czekamy aż minie odpowiedni czas po antybiotyku.

Mój mąż wstępnie zgodził się na kota, jak Bilbo znajdzie dom.
A o Bilbo nikt nie pyta

Manga dalej szuka domku... Mruczy i mruczy...

AniaRe napisał(a):Manga dalej szuka domku... Mruczy i mruczy...

Chyba do Asi78

Moja młodsza marzy o kotku. Ja się tylko martwię jak Amanda przyjęłaby kota w domu?
Obce goni jak uciekają, stoi szczeka i merda ogonkiem jak siedzą. Czy nie będzie nowej wojny w domu.
Nigdy w życiu nie miałam kota.
Jak wprowadza się kota do domu w którym jest pies, żeby wszyscy pozostali cali i zdrowi?

Jeśli koteczka nie boi się psów, to może się da przekonać Amandę, że lubi koty.
Kot jest terytorialny, więc najpierw trzeba dać mu spokojny kąt (z kuwetą), żeby poczuł się w nim bezpiecznie. Potem możne poszerzać swoje terytorium, zawsze z możliwością szybkiego powrotu do bezpiecznego miejsca. Np jakiś pokój lub schowek z odemkniętymi drzwiami tak, że kot przejdzie a pies nie. Ważne, żeby kot nie musiał bronić się aktywnie przed psem, bo zraniony przez kota pies może mu tego nigdy nie zapomnieć. Nie wolno też w razie czegoś "ratować" kota, biorąc go na ręce, bo przerażony nie ufa nikomu! W sumie wszystko zależy od kota, psu raczej można wytłumaczyć, że lubi koty. Prawie każdemu. Pozdrawiam.

Nam udało się chyba wprowadzić po raz drugi kota do domu... viewtopic.php?f=3&t=4562&view=unread#unread
Póki co jest od wczoraj,skończyła już pół roku jest po pierwszej rujce..
Weszła normalnie.Zornik wielki przyjaciel i miłośnik kota-kot miłośnikiem Zornika...
Ursa z dystansem-boi się kotki
Chwilowo spokój poza tym ,że kociczka zwiedza blaty kuchenne,stoły i upodobała sobie kolumnę wytapetowaną do wspinaczki.Mamy taki 2,5 m drapak w tamtym miejscu gdzie chwilowo przebywała ale jeszcze nie przewoziliśmy bo nie wiedzieliśmy jak będzie...Boję się,że nawet jak będzie tutaj ten drapak to będzie śmigać między drapakiem a kolumną
Zobaczymy.

Co słychać u małej?

Manga (nie wiemy, czy nadal Manga ;)) w długi weekend pojechała do Asi :)

Z wieści wynika, że dziewczynki powoli się dogadują
Trzymamy kciuki!

Kontakty kocio-psie na dobrej drodze, ale to jeszcze potrwa.
Natomiast my jesteśmy zachwyceni. Nigdy nie mieliśmy kota i to był błąd
Mój mąż wypożyczył sobie książkę o kotach i zrobił małej własnoręcznie drapak
Manga ma apetyt, uwielbia się bawić zabawkami, których wszędzie pełno (jak to przy dzieciach)
Mała chyba ma pierwszą rujkę bo się bardziej ociera i pomiałkuje.
Na razie siedzi oczywiście wyłącznie w domu, aż nie będzie można jej wysterylizować.
Zdjęcia mam tylko na komórce, ale postaram się je zgrać.

Ale fajowo,strasznie się cieszę i czekam na fotki