"Od kilku lat jeżdżę sobie do kolegi na stację benzynową na której pracuje. Dzisiaj jak zwykle kawka i gadka szmatka. Nagle kumpel rzuca temat że wczoraj mieli tu psa przybłędę, ale przyjechała jakaś kobietka i go zabrała i była wielce szczęśliwa bo fajny szorstkowłosy jamniol, no i gadka się urwała, kolega poszedł robić papierkową robotę a ja myć fiestę. Minęło może z 20 minut podjeżdża Fusion i wyskakuje z niego szorstkowłosy jamnik i jakiś starszy facet :yyy: idzie do kanciapy i mówi że oddaje nam psa bo żonę "poj*** i nie będą mieć psa który piszczy i nie chodzi na smyczy", nasza odpowiedź była dosyć prosta że stacja benzynowa nie jest schroniskiem a żona chyba nie ma 6 lat i wiedzieli w co idą, po czym poleciliśmy aby ołner udał się do portierni może któryś z pracowników go przygarnie a jak nie to na policje i niech zawołają hycla. No i ok, ja wracam do mycia trupa, kolega siedzi w kanciapie i walczy z fakturami, minęło może z 20 min i psiak wrócił do nas, ale bez ołnera ;-| , po prostu facet wyp*** psa zaraz za zakrętem i pojechał w długą. Niestety na policji zostałem olany, straż miejska w moim mieście pracuje do 15 [sic!], a jak już sam dodzwoniłem się do schroniska to żeby ktoś od nich przyjechał [schronisko znajduje się 80km od Wągrowca] muszą mieć telefon z urzędu, więc zrobił się lekki kibel co dalej, bo o 18 zawijamy 4 litery i jedziemy do domów :9: . Poprosiliśmy portierów z firmy żeby przez noc spał w portierni a jutro pomyślimy nad schroniskiem. Przed chwilą psiakowi dowiozłem jedzenie i psie smakołyki. I tu zaczyna się w sumie meritum, może ktoś z Was zna kogoś kto chciałby psiaka przygarnąć, jest naprawdę cichy i grzeczny, mi łapę dał po 10 minutach zabawy i nie odstępuje człowieka na krok. Z tego co ustaliłem jest to samiec jamnika szorstkowłosego wiek strzelał bym ok 5 lat. Ja psa na niewielką odległość mogę dowieźć, bo sam już jednego psa znalazłem na dworcu kolejowym więc na drugiego psa w domu nie mam żadnych szans, a może komuś akurat brakuje czworonoga.
Tu są zdjęcia :


Popytajcie jeśli możecie, a nóż ktoś się znajdzie, ja jutro porozwieszam ulotki w mieście, bo szkoda żeby taki psiak trafił do schroniska.
P.s. Lubi jeździć fiestą ;)