Strona 1 z 1

Ludwiczek-psiak (chyba) w typie entlebuchera

PostNapisane: 2010-06-03, 16:20
przez Milla
Kopiuję ze strony schroniska:(http://uwandy.schronisko.net/adopcja-id-47942.html)
Ludwiczek
Jest przekochany, ale bardzo nieśmiały. Człowiek musiał wyrządzić mu wielką krzywdę zanim trafił do schroniska. Trochę boi się ludzi, jednak cieszy się na ich widok. Potrzebuje domu spokojnego, bez dzieci, opiekunów cierpliwych. Zgadza się z pieskami.
kontakt:
Schronisko dla zwierząt Przyborówko k. Szamotuł (ok. 30 km od Poznania) 64-500 Szamotuły Schronisko dla zwierząt Rusiec k. Wągrowca 62-120 Wapno
Wanda Jerzyk, tel: 501770118, 886368528 Kontakt do wolontariuszy: Magda (Poznań): 665491937 (może nie odebrać, wtedy prosimy o sms) Weronika (Poznań): 511819130 (najlepiej po 18g.)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Ludwiczek-psiak (chyba) w typie entlebuchera

PostNapisane: 2010-07-03, 18:43
przez Milla

Re: Ludwiczek-psiak (chyba) w typie entlebuchera

PostNapisane: 2010-07-06, 22:20
przez Wydra
Drugi adres jest błędny :-(

Re: Ludwiczek-psiak (chyba) w typie entlebuchera

PostNapisane: 2010-07-09, 22:32
przez Milla
nie mogę wpisać adresu...
Można wpisać w wyszukiwarce nr: 1086631009 to wyskoczy ;-)
To słodkie zwierzatko przebywa w schronisku. Dostał na imię Kikuś.
Jest malutki, miły, czysciutki, domowy, czuły, grzeczny, chyba nie ma wad.
Ale za to ma niedowład jednej nózki. Chodzi troche pokracznie, nie może byc długodystanowym piechurem. Gdyby nie to- dawno miałby dom. Ale utykanie jest nie do przyjęcia przez nas-ludzi. Pies, ktory utyka jest niepełnowartościowy, my ludzie nie lubimy ułomności.
I mimo, że Kikuś jest dzielny i pokazuje, jak sobie radzi i nie robi z tego afery, nikt nigdy sie nim nie zainteresował. Pokraczne łapki skutecznie zniechęcają. Szybciutko i wstydliwie odwracamy oczy od Kikusia. Bo Kikus sie podoba,jest prześlicznie umaszczony, malutki i tak grzecznie leży na legowisku. Podoba się dopóty nie wstanie i nie podejdzie do kraty, aby przywitać się z nowoprzybyłym człowiekiem. Po co wstawałeś Kikusiu i wysilałeś swoje łapki?....byłeś ślicznym pieskiem, kandydatem do adopcji, a tu szybko prysły złudzenia i człowieka i twoje, piesku...
Kikuś nie bedzie kłopotliwy, nie wymaga długich spacerów. Tyle psów jest porzucanych z tego powodu,że są aktywne i potrzebuja duzo spacerów. Ludzie wyrzucaja je z domu,bo tak jest wygodniej. A Kikuś, jak na ironię, z tego powodu, że jest mało aktywny i nie może duzo chodzić- tez stracił dom i nie moze znaleźc nowego.
Piesek jest delikatny, łatwo go urazić, nie powinien byc towarzyszem dla małych, energicznych dzieci. Jego łapki będą wymagac wspomagania preparatami. Czy to tak mocno przeraża??? Jego ułomnośc nie jest zaraźliwa! i on Kikuś nic na to nie może poradzić. Bardzo,bardzo by chciał podbiec do Ciebie, do krat, stanąc na dwie łapki, polizac Cię po nosie, wdrapac się na kolana...
Popatrz w oczka Kikusia i jeżeli chcesz otrzeć z nich łzy, zadzwon do jego opiekunki w schronisku,
Dominika: 600 757 965
Piesek przebywa w schronisku w Sopocie.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.