Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Kochani opowiem Wam historię prawie jak z filmu...
Moi znajomi przygarnęli suczkę ze schroniska, po kilku dniach okazało się, że sunia spodziewa się szczeniąt... Jednak jedna komplikacja to nie historia... więc w ciągu losowych przypadków stało się tak, że sunia niestety pożegnała się z własnym życiem dając życie ósemce maluszków... Jednak w tym nieszczęściu kolejny raz uśmiechnął się do maluchów los - w schronisku z którego adoptowano ich mamę inna sunia urodziła martwy miot i w ten sposób maluchy dostały wspaniałą drugą mamę, na jej mleczku ślicznie wyrosły i teraz jeszcze
1 taki maluch płci męskiej szuka domku dla siebie.
Kluski są słodkie mama była podobna do boksera tata oczywiście nieznany ale zdaje się, że jakiś shar pei mieszał tam w genach bo z wyglądu szczony troszkę tę rasę przypominają i niebieskie znaczenia mają na jęzorkach.
Łapska szczonków niezbyt okazałe są - więc myślę, że raczej wyrosną na średniej wielkości pieski.
Psiaki mają już 7 tygodni więc maluch może od razu pojechać do nowego domku. I choć ,,genetycznie" nie wiadomo co z nich wyrośnie to odchowane były w domu gdzie je kochano i troszczono się o nie. Miały kontakt z dziećmi w różnym wieku, za wzór wspaniałą mamkę (sunia która je wykarmiła- pies rewelka! bardzo ,,proludzka") i oczywiście były pod opieką weterynarza.
A oto mordka która mam nadzieję kogoś tu zauroczy

Obrazek został zmniejszony.
Jeśli ktoś chciałby dać maluszkowi dom, lub zna kogoś kto marzy o takiej klusce to proszę o info tu w wątku lub na PW .

wspaniała historia, aż się łezka w oku kręci

dzieciaczek śliczny
oby szybko znalazł domek

Śliczne maleństwo, oby szybko ktoś go zauważył i dał mu szczęśliwy dom.

Jest cudowny, napewno szybko znajdzie nowy kochajacy dom ; D

Słodki trzymam kciuki za domek

Historia rzeczywiście nadaje się na scenariusz filmu
Maluszek słodziak do schrupania. Z tą aparycją na pewno szybko zakwateruje się w czyimś serduchu! Trzymamy

Jaki slodziak a gdzie on sie teraz znajduje? I czy sa jacys zainteresowani nim?

Maluszek jeszcze nie ma domku. zamieszkuje wraz z zastępczą mamą i (o ile się nic nie zmieniło) dwójką swojego rodzeństwa pod Bydgoszczą.

Wysłałam wiadomość na priv.

odpowiedziałam

Kochani bardzo Wam dziękuję, za kciuki i miłe słowa, Staszce za zainteresowanie Zmarszczakiem, który jak się właśnie dowiedziałam ma już swoich Ludzi
Bilans historii:
7 łobuzów znalazło domki
1 łobuz (a właściwie łobuzica)i wspaniała mamka Zocha zostaje u moich Znajomych

wspaniale

Takie zakończenia to lubię

Wydra napisał(a):Takie zakończenia to lubię

Ja też, ale jakoś nie mogę odżałować, że jednak nie wylądował u nas. Ależ ja jestem samolubna no. :) Piękniś, mam nadzieję, że mu chociaż dobrze będzie, bo jak nie to pojadę na interwencję norrrmalnie.

Staszko ja też troszkę żałuję - życie z bernusiem i to w dodatku w najfajniejszym jak dla mnie mieście w Polsce na pewno było by wspaniałe ale cóż, tak to bywa, że psiak czeka aż nagle kilka osób na raz się nim zainteresuje.
A jak któremukolwiek maluszkowi będzie się źle działo to tu grupa interwencyjna jest silna ale zawsze jeszcze jedna para pięści się przyda