Dwa malutkie kociaki szukają DS lub DT!!

Na mojej budowie mieszka kotka i oczywiście jej liczne potomstwo w różnym wieku. W tym do niedawna 3 a obecnie 2 kociaki...z takimi oczkami, jakich ja jeszcze u kotów nie widziałam..niewyobrażalna masakra
Ponieważ chałupa pełna zwierząt, a od tygodnia u nas też mała koteczka, którą podrzucono pod schron (który nie przyjmuje kotów) a ona lazła tak do psów, że musiałyśmy ja zabrać na cito, zwłaszcza, że chora i wygłodzona, nie miękłam, tylko organizowałyśmy podanie im antybiotyku w jedzeniu...
Ale dziś... jeden z tych maluchów poraniony,łatami wydarta sierść, trzęsący się, mokry, widać, że chory i nie przeżyje bez pomocy.
Są u nas. To bardziej chore to dziewczynka, trudno powiedzieć, że ma wrzody na rogówce..ona pod wrzodami chyba nie ma oczu, tylko wrzody widać.Nie widzi i raczej marne szanse, żeby widziała w przyszłości. Na skórze zmiany po obtarciach, oparzeniach -nie wiemy. Dużo i ją bolą.
U chłopczyka po rozklejeniu powieki wydaje się, że nie ma oka. Boli go to bardzo.
Dostały leki, jedzenie, są w izolatce.
Ale za 10 dni wraca mój syn, musi odzyskać pokój, z resztą trudno od 7 latka wymagać, żeby robił takie dezynfekcje przy każdym wyjściu z pokoju, jak my teraz robimy, mył się, przebierał i dezynfekował klamki...
Musimy znaleźć im DT albo DS, na te chwilę chyba bez innych zwierząt, bo nie wiemy, co im jest.
Pomyślcie, może coś wymyślicie.. my nie mamy ich za moment gdzie trzymać.
A ta trzecia kotka ma podejrzenie niedowładu jelita grubego....
(odkąd tu mieszkamy, 3 lata, nie brałyśmy żadnych zwierząt "z ulicy", żeby się zrobić sobie tu schroniska)
Ponieważ chałupa pełna zwierząt, a od tygodnia u nas też mała koteczka, którą podrzucono pod schron (który nie przyjmuje kotów) a ona lazła tak do psów, że musiałyśmy ja zabrać na cito, zwłaszcza, że chora i wygłodzona, nie miękłam, tylko organizowałyśmy podanie im antybiotyku w jedzeniu...
Ale dziś... jeden z tych maluchów poraniony,łatami wydarta sierść, trzęsący się, mokry, widać, że chory i nie przeżyje bez pomocy.
Są u nas. To bardziej chore to dziewczynka, trudno powiedzieć, że ma wrzody na rogówce..ona pod wrzodami chyba nie ma oczu, tylko wrzody widać.Nie widzi i raczej marne szanse, żeby widziała w przyszłości. Na skórze zmiany po obtarciach, oparzeniach -nie wiemy. Dużo i ją bolą.
U chłopczyka po rozklejeniu powieki wydaje się, że nie ma oka. Boli go to bardzo.
Dostały leki, jedzenie, są w izolatce.
Ale za 10 dni wraca mój syn, musi odzyskać pokój, z resztą trudno od 7 latka wymagać, żeby robił takie dezynfekcje przy każdym wyjściu z pokoju, jak my teraz robimy, mył się, przebierał i dezynfekował klamki...
Musimy znaleźć im DT albo DS, na te chwilę chyba bez innych zwierząt, bo nie wiemy, co im jest.
Pomyślcie, może coś wymyślicie.. my nie mamy ich za moment gdzie trzymać.
A ta trzecia kotka ma podejrzenie niedowładu jelita grubego....
(odkąd tu mieszkamy, 3 lata, nie brałyśmy żadnych zwierząt "z ulicy", żeby się zrobić sobie tu schroniska)