Strona 10 z 11

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-06-12, 00:09
przez alicja.ch
Dziękujemy wszystkim za miłe i ciepłe słowa, a przede wszystkim za Lejdusię ( ona zapełniła nam pustkę po naszej pierwszej berneńce). Tak naprawdę do Wy - Wielbiciele Ras Szwajcarskich na czele z Dorcią :love: ratujecie te kochane psy. To po waszej stronie zrobiona jest największa praca: wyszukiwanie bezdomnych, chorych i potrzebujących psiaków, organizowanie transportu, domów tymczasowych, wizyt u veta, wizyt przedadaptacyjnych, specjalistycznych leków, wyszukiwanie nowych właścicieli, nie wspomnę o czasie i wielkich sercach <okok> <brawo> .
Załączam kilka ostatnich zdjęć naszej Lejdusi.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-06-12, 09:12
przez dorciaj
Ale piękne to zdjęcie w stokrotkach <buja_w_oblokach> . Lejdusia tak cudnie się uśmiecha :-D
Pani Alu - nic tak nie cieszy jak szczęśliwy psiak u szczęśliwych ludzi :radocha2:

Pozdrawiam serdecznie :love2:

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-06-12, 09:20
przez daria
:love: w stokrotkach,z pięknym uśmiechem,tak na prawdę od pomagaczy psiak dostaje szansę ale to od nowych Dużych reszta się zaczyna :okok: serce się raduje patrząc na Leydusię

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-06-12, 09:36
przez KasiaT
Patrząc na uśmiechnięty pychol Lejduni serce się raduje <buzki>

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-08-11, 09:11
przez alicja.ch
Wakacje u Lejdi mijają bez większych zmian. Mieliśmy nadzieję, że jej problemy ze wstawaniem ustąpią, ale sposób wstawania „ najpierw przenoszenie ciężaru ciała na przednie łapy i powolne równoczesne dociąganie tylnich” nie zmienił się.
Zdarza się, że wstaje bardzo szybko ( np. u weterynarza), ale bywa, że patrzy błagalnym wzrokiem (tylko na panią) skomląc „ pomóż mi wstać” :] .
Na czas kilkudniowego wyjazdu swojego państwa na wakacje została pod opieką naszych starszych dzieci, które na co dzień mieszkają w Krakowie. Nie chciała z nimi wychodzić na dłuższe spacery. Po spuszczeniu ze smyczy szybko uciekała do domu <tak> .
Planowaliśmy sterylizację Lejdi na 5 sierpnia, ale badania krwi wykazały podwyższony poziom mocznika ( wszystkie pozostałe wyniki są w normie ). Weterynarz zalecił zmianę diety na łososia i jagnięcinę, oraz przesunięcie terminu zabiegu na wrzesień (po powtórnych badaniach). U weterynarza jest "idealnym pacjentem" <brawo> – nie stawia nawet najmniejszego oporu przy badaniach i pobieraniu krwi.
Wczoraj do naszej młodszej córki przyszedł kolega z dwumiesięcznym berneńczykiem. Lejdi była bardzo niezadowolona, warczała i nawet szczekała na malucha jak tylko próbował się do niej zbliżyć (do tej pory myśleliśmy, że nie umie szczekać <wow> ). Poza domem spotyka różne psy i nie zwraca na nie większej uwagi.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-08-11, 09:40
przez Wydra
Z Bianusią mamy ten sam problem, bardzo często ma kłopoty z podniesieniem tyłu.Podajemy chondrocan i staramy się aby jak najczęściej pływała.Wczoraj byliśmy z nią u weta, pierwsze co to kazał nam ją odchudzić (waży 43 kg) ale jak to zrobić skoro i tak dostaje o 1/3 mniej jedzenia aniżeli przewiduje norma <mysli>

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-08-14, 10:24
przez dorciaj
Pani Alicjo - dziękuję za informacje o Lejdusi :-D Mam nadzieję, że ten podwyższony mocznik to nic złego :-? - trzymam kciuki za poprawę wyników po zmianie diety <okok>

Poproszę jeszcze o fotki naszej kochanej perełki <prosi> :love:

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-08-30, 12:47
przez alicja.ch
Stan Lejdi się poprawił <tak>, ale trochę przytyła. Wczoraj z weterynarzem ustaliliśmy termin zabiegu na 9 września.Chciałam dodać zdjęcia, ale mamy kłopoty z netem. spróbujemy wieczorem.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-09-10, 09:33
przez alicja.ch
Lejdi jest już po sterylizacji. Z narkozy wybudziła się bez problemów. Wieczorem już sama wstawała i chodziła (nawet lepiej niż przed operacją). Dzisiaj zjadła śniadanie, byłyśmy na krótkim spacerze – też spokojnie w towarzystwie kota. W opinii weterynarz nie ma większych powodów do niepokoju , brzegi wątroby są trochę zmienione, ale nie są to zmiany nowotworowe. Mam nadzieję, że teraz będzie dobrze. <hura>

Mamy problemy z zamieszczeniem zdjęć :-( .

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-09-10, 09:47
przez Wydra
W radością czyta się tego typu wiadomości :-D

Co do fotek to proszę przesłać zdjęcia do mnie na maila faks@buziaczek.pl to wstawię <tak>

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-09-10, 13:16
przez DolceVita
Trochę Moja - resztę przedewszystkim Wasza Lejdusia - cudownie, że wszystko dobrze po sterylce, oby tak dalej.A ten śmiejący pycholek mówi wszystko :-D

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-10-03, 23:18
przez alicja.ch
Minęło już trzy tygodnie po sterylizacji Lejdi. Początkowo mieliśmy nadzieję, że nastąpiła cudowna poprawa. Lejdi mimo rany w pierwszych dniach po zabiegu stała się radośniejsza, żywsza, prawie biegała, ale później wróciła do wcześniejszego stanu. Według weterynarza ta poprawa była spowodowana kilkudniowymi kroplówkami przed i w czasie zabiegu. Teraz na brzuchu pozostał niewielki ślad, chodzimy na spacery (wczoraj przeszłyśmy powolutku 4 km). Gdyby ustąpił problem ze wstawaniem to byłoby cudownie, ale niestety nie ma poprawy.
Przez okres rekonwalescencji po operacji trochę ją rozpiszczaliśmy. Pomagałam jej przy wstawaniu do czego szybko przywykła i teraz nadal domaga się pomocy, ale tylko w mojej obecności ( przy panu wstaje sama). Podobnie jest z chodzeniem po ogrodzie – nie chce chodzić sama musi mieć towarzystwo ( wcześniej było inaczej). Szybko przywykła do nadmiernej opieki i troski, nie chce zmiany. Chętnie pozwala na wszystkie zabiegi.
Nadal stosujemy dietę – łosoś + jagnięcina. W przyszłym miesiącu zrobimy badania kontrolne mocznika.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-10-03, 23:47
przez Barbel
Qrcze - zaraz po sterylce to ona jeszcze na prochach przeciwbólowych była - po prostu ja nie bolało. Dlatego sie ruszała. Tak myslę.
Ten podwyższony mocznik to mógł być z tysiaca przyczyn - od odwodnienia, przez stan zapalny, po jakies watrobowo-nerkowe sprawy.
Barbel miał ostatnio podwyzszony - dostaje Rubenal - drogie chole..wo - ale skuteczne.. Trzeba by jakos zidentyfikowac to źródło bólu - ale jak.....?????

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2011-10-04, 08:43
przez saba&mlis
O ile pamietam stwierdzono u Lejdy zapalenie kręgosłupa w części lędźwiowej, nie wiem jak to sie leczy, pewnie jakies srodki przeciwzapalne i przeciwbolowe? Moze jakies preparaty np Arthro Ha tez pomoga (ja podaje mojej Sabie profilaktycznie przez 3 miesiace potem przerwa pol roku)
Zdrowka dla panienki, oby wstawanie stalo sie latwiejsze
<pies>

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2012-01-27, 10:38
przez dorciaj
Wiadomości od Pani Alicji i Lejdusi :-D
Witam
U Lejdusi po staremu. Poprawił się jej stan psychiczny - mocznik spadł. (Podajemy ryby i jagnięcinę + witaminy B. Chodzi tylko po dywanach i po trawie. Szaleje na puszystym śniegu, ale po śliskiej nawierzchni spada. Ma kłopoty z lewą tylną łapą. W sobotę robiliśmy ponowne prześwietlenie tej łapy i kręgosłupa. Oglądało ja trzech weterynarzy i stwierdzili, że jej kłopoty wynikają z uszkodzenia kręgosłupa - są to problemy neurologiczne zauważyli niewielki uraz/ wgniecenie, który powoduje te problemy. Dostałam zestaw ćwiczeń rozciągających + masaże i robimy je kilka razy dziennie. Lejdi to uwielbia. Wtedy szybciej wstaje. Lekarz zalecił pływanie, ale obecnie nie mamy takiej możliwości. Polubiła też jazdę samochodem. Zabieramy ją ze sobą w dłuższe wyjazdy ( jestem wtedy spokojna i nie śpieszę się do domu, bo ona nie chce z nikim innym wychodzić na spacery.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w 2012r.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2012-01-27, 13:51
przez Aga-2
Dziękujemy za dobre wieści i również składamy najlepsze życzenia noworoczne!!!

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2012-01-27, 19:51
przez saba&mlis
Duzo zdrowia dla Lejdy i gorace podziekowania dla jej Rodziny <buzki>
<pies>

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2012-02-11, 20:12
przez alicja.ch
Lejdi problemy ze wstawaniem nie ustępują. Teraz zimą na śliskiej ścieżce podczas spaceru spada na lewą stronę. Kupiliśmy więc dla niej uprząż kamizelkową: http://firma-admiral.pl/uprzaz_kamizelkowa_max.html, ale okazało się, że na spacery wystarczą tylko same tylne szelki :-) . Możemy wtedy spacerować po największym śniegu.
Załączam ostatnie zdjęcia Lejdusi.

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2012-02-11, 21:25
przez saba&mlis
alicja.ch napisał(a):Załączam ostatnie zdjęcia Lejdusi.

Chyba cos nie wyszlo?
Nasza Sabinka tez czasem ma problemy z chodzeniem po sliskim i nierownym gruncie, zdarza jej sie przewrocic na bok, na szczescie rzadko jak sie za bardzo sforsuje czy po urazie.
Czy Lejdy dostaje jakies leki?

Re: Lejdy- Nasza perełka - ma już miłość i kochający dom :))

PostNapisane: 2012-02-12, 23:01
przez dorciaj
Wstawiam zdjęcia na prośbę Pani Alicji :-D

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.