Cherry - mała wisienka

[allam]

Wzruszyłam się. Teraz już bedzie dobrze maleńka.

[ElzaMilicz]

Sunia, jak wszystkie psy z tego miejsca, nie zna życia innego poza kojcem.
Pokazuje brzuszek ponieważ się boi.

[Camara]

Bede miec dziewczyne na oku

Dziękuję kreska bo wiesz... ja mam taki osobisty stosunek do swoich tymczasów i potem jak kwoka się nad nimi trzęsę
Cherry nie kulała, ona ma trochę krzywe łapy i może dlatego odniosłaś takie wrażenie? Zęby... i tak są niezłe po takim karmieniu a z futrem - mówiłam - to niezłe wyzwanie

[Julian]

Mimo krótkiej obserwacji Sheri ,ja także nie zauważyłam aby kulała....

[Ziuta]

Faktycznie ekspress! Moi przyjaciele przyglądali się Chery i nie zdążyli!~ A mała widać szczęśliwa!

[kreska]

Cherry byla na przegladzie zdrowotnym i na dzien dzisiejszy walczymy ze skora , ktora jest w oplakanym stanie:roll:dostaje lek w zastrzykach + antybiotyk do spryskiwania, dodatkowo karma dla alergikow i kwasy omega. Ma tez brodawczaki , ktore beda wycinane przy okazji sterylki ale to za jakis miesiac.
Wiek wpisany na karteczce z zaswiadczeniem o szczepieniu 2 lata 11mies. wedlug weta jest nieprawidlowy, sklania sie blizej 5 lat Utykanie minelo wiec moze dziewczyna zle stanela i jej przeszlo .
Cherry nie odstepuje swoich panstwa na krok. W pierwsza podroz do weta nie chciala sie wcale wybrac i ciezko ja bylo dowolac zeby wsiadla do samochodu, pewnie bidula myslala ze chca ja gdzies oddac
Ma cudowny bernenski charakter:-D

pozdr

[Wydra]

Oby już teraz miała same dobre dni i była szczęśliwa ze swoimi opiekunami.

[saba&mlis]

Zyczymy szybkiego uporania sie z klopotami skornymi, mysle ze jak sunia poczuje sie pewniej w nowym domu, problemy szybciej sie skoncza
Czekamy na zdjecia i dalsze relacje, pozdrowienia od Saby

[Julian]

No cóż wszyscy wiemy jaka jest przeszłość Sheri.
A tak naprawdę to ona tylko zna całą prawdę i niestety nie opowie nam o tym, jak wygląda życie suczki ,która nie miała szczeniaków,w miejscu ,gdzie tylko tego od niej się oczekuje.
Możemy domyślać się z jej zachowania,reakcji na nasze ruchy i otoczenie.
Najważniejsze ,że jest w dobrym domu !

[allam]

A czy ktoś w chwili obecnej pilotuje nasze wyadoptowane bidule, bo jakoś cicho o Cherry, a my więści spragnieni. Czy ktoś coś o niej wie

[ani@]

Ze wszystkimi domami, do których wyadoptowaliśmy psy mamy stały kontakt telefoniczny i mailowy.

i muszę powiedzieć, że dzięki psiakom, które były w potrzebie poznaliśmy grono cudownych ludzi



Chylę czoła przed wszystkimi, pod których dachem zamieszkał "pies z przeszłością" jesteście WSPANIALI!


Cherry ma się dobrze jest pod czułą i troskliwą opieką swoich nowych właścicieli.

[Wydra]

A czy ktoś w chwili obecnej pilotuje nasze wyadoptowane bidule, bo jakoś cicho o Cherry, a my więści spragnieni. Czy ktoś coś o niej wie

O tę sunię możesz być całkiem spokojna Kreska ma ją pod ciągłą obserwacją

[kreska]

leczymy sie z przeszlosci ...zdrowotnie i psychicznie

pozdr

[saba&mlis]

Zyczymy duzo zdrowka i o jakies zdjecia tez prosimy

[allam]

Dzięki za szybką odpowiedź. Już jestem spokojna Powodzenia Cherry i szybkiej "amnezji". Wierzę, że dobrzy ludzie pomogą.

[ani@]

Brykająca i szczęśliwa Cherry pozdrawia forum

[nika]

Pozdrowienia i od nas

[Wydra]

Ja także jestem pewna, że przy dużej dawce miłości jest szansa na zapomnienie.Cherry! szczęścia w nowym domu

[kreska]

Dla wszystkich wielbicieli Cherry gorace pozdrowienia, wygladala gosci przez caly tydzien az w koncu sie doczekala

Obrazek został zmniejszony.

To nadal jest ulubiona pozycja Cherry w kontakcie z czlowiekiem

Obrazek został zmniejszony.
zaraz po tej

Obrazek został zmniejszony.
troszke po brykala z Fibi ale byla dla niej za szybka, dobrym kompanem bylaby Lata ale ta podczas nieobecnosci Cherry przy panu, szybko zajmowala jej miejsce

Obrazek został zmniejszony.
rozbiegamy sie..

Obrazek został zmniejszony.
Apetyt jej dopisuje , humorek tez a na nude nie narzeka bo panciostwo organizuja jej czas Przestala sie juz chowac do "kąta" a przechodzac obok posesji mozna by pomyslec ze Cherry jest bardzo groznym psem obronno/strozujacym
Niestety caly czas mamy nierozwiazany klopot ze skora i sierscia ale ktos "pracowal" na obecny jej stan przez ok.5 lat wiec nie wszystko mozna odrazu wyleczyc
usmiechamy sie do wszystkich forumowiczow

Obrazek został zmniejszony.

pozdr

[dorciaj]

Super zobaczyć dziewczynkę.

Co do sierści - Aris jak do nas trafił to był zakołtuniony i roztaczał charakterystyczny nieprzyjemny zapach. Po wyczesaniu i wykąpaniu - sierść była bardzo długo, bardzo sztywna, matowa i szorstka. Jeszcze teraz (po roku) nie do końca jest to co powinno być - ale jest ogromna różnica. Myślę, że w przypadku Wisienki czas, odpomiednia dieta i może jakiś suplement na poprawę włosa - zrobią swoje.