Strona 20 z 27

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-11, 17:30
przez annasm
:mrgreen: :mrgreen:

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-19, 14:39
przez ppp.j
W Jaszówce już jesień. Nie kalendarzowa ale biologiczna. Moi ciągle coś grzebią w ogrodzie i mnie wyciągają z domu. Duży powiedział że pogoda jest na tyle przyjemna ze mogę z nimi zajmować się ogrodem. Ogród to ja mogę najwyżej ozdabiać a nie w nim pracować i to też niezbyt długo.

Obrazek

Pozamykali wszystkie drzwi i kazali mi siedzieć w ogrodzie. Pokazywałem Dużemu że chcę do domu na moją kanapę ( czytaj kanapę Dużego ) ale on jest taki niedomyślny że aż strach.

Obrazek

Kazał mnie policzyć pojemniki na kwiaty,

Obrazek

to położyłem się koło łańcucha spustowego od rynny,

Obrazek

ale zastanowiłem się że mogą mnie do niego uwiązać wiec przeniosłem się na środek podjazdu.

Obrazek

Dopiero, co prawda krótkotrwała, burza wybawiła mnie z opresji i pozwolili mnie wejść do domu. Coś sobie za ostro poczynają. Żeby im nie przyszło do głowy zostawić mnie w budzie na zimę. Myślę że Duży nie będzie taka „wiśnia”.

Obrazek



Ares Bero the First.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-19, 23:09
przez ewazoltowska
oj to się porobilo Duży "stracił" kanapę. Pogoda taka piękna ,to już ostatnie ciepłe dni a ty chcesz siedzieć w domu ? ależ z ciebie kapryśny egzemplarz,jak ci dogodzić ? podejrzewam,ze gdybys mial pilnować domu /czytaj kanapy Dużego/ to też byś się buntował czemu nie mogę iść do ogrodu... :lol:

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-19, 23:12
przez Wydra
Uważaj chłopaku, bo z tymi dwunożnymi nigdy nic nie wiadomo.W każdej chwili może Ci się trafić coś nieprzyjemnego ;-) a tak na poważnie, to nie wierzę aby mieli Cię zostawić w budzie.pozdrów ich ode mnie cieplutko <tak>

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-22, 14:37
przez ppp.j
Ostatnio miałem dwie przygody z dzikimi zwierzętami.
Pierwsza z zającem.
Było to na porannym spacerze. Duży z nosem skierowanym ku ziemi bo wypatrywał grzybów, Czarek jak zwykle myszkuje po krzakach i ja zajęty swoimi sprawami. Nagle z krzaków wypada zając spłoszony przez Czarka, a za nim Czarek. Natychmiast odezwała się we mnie żyłka myśliwska odziedziczona po przodkach a poza tym musiałem pomóc koledze. Zmieniłem się z potulnego miśka w charta afgańskiego i pognałem za nimi. Czarka przegoniłem momentalnie ale gdy zbliżałem się do zająca ten wpadł w krzaki i zniknął nam z oczu. Na nos nie było szans go dogonić. Może to i dobrze bo przyznam nie wiedziałbym co z nim robić gdybym go dogonił. Ale swoją szybkość pokazałem.
Druga z kotem.
Do Jaszówki ściągnęły na zimę półdzikie koty. Normalnie gdy uciekają to je pogonię by wiedziały kto tu rządzi. Jest jednak jedna kotka najbardziej oswojona która wychowała się z Czarkiem jeszcze jak żył ich gospodarz. Zrozumiałe że ona nie boi się psów i jak do niej podbiegłem to się nastroszyła i prychnęła na mnie. Jak zobaczyłem że ona nie umie się bawić w gonionego to tylko ją obwąchałem i poszedłem w swoją stronę. Wszystkiego się trzeba nauczyć.
Moi w południe piją herbatę przed domem. Ostatnio odkryli że bardzo mi smakują sucharki z Biedronki. Rychło w czas. Już prawie pół roku jestem u nich.

Obrazek

Te sucharki są tak smaczne że już po trzecim jestem cały zaśliniony.

Obrazek



Ares Bero the First.
P.S.

Ewuniu Duży prosił bym Ci podziękował za drożdże, co niniejszym czynię. ABI

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-22, 19:38
przez Julian
Sucharki warte takiego zadowolenia w oczach.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-22, 21:17
przez ewazoltowska
te sucharki to lubia chyba wszystkie Berny.Bella i Inka uwielbiały a Bey dostaje ślinotoku.Drożdże obiecałam -smacznego ,na zdrowie a jak będzie potrzebna powtórka -powiedz Dużemu niech śmiało da znać. <luzik>

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-27, 16:56
przez ppp.j
Duży wyciągnął łódkę z wody i przywiózł do Jaszówki. Zbyt dużo się w tym roku nie nażeglowałem ale to przez tą pogodę. Latem jak był czas na żeglarstwo to padało a teraz gdy pora zbierać grzyby to susza. Duży chodzi i zrzędzi na pogodę.
Jak zwykle myśli tylko o sobie. Postawił łódkę tak wysoko. Jak ja mam do niej wejść by posprzątać swoją koję.

Obrazek

Na spacerach coraz częściej się mną wysługują bym pilnował małego. Była umowa że to oni mają mnie pilnować a nie ja im wnuka. Muszę poskarżyć się Dorci.

Obrazek



Ares Bero the First.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-27, 16:59
przez Elmo
Uśmiałam się rzewnie :lol: :lol: :lol:
Bero, Ty pisz i nie przestawaj :]
A co do tej pogody to się zgodzimy <głupek>

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-28, 08:05
przez dorciaj
Oj nie narzekaj Bero ... wszystkie bernusie pilnują dzieci :lol: - Fituś też ;-) - sam zobaczysz, że jak mały Pańcio podrośnie to będziesz miał kompana do dokuczania Dużym <cwaniak> :mrgreen: , a i małe rączki wygłaskają na potęgę :mrgreen:

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-30, 20:09
przez ppp.j
W Jaszówce już jesienne porządki.
Oczko wodne przygotowane do zimowania. Razem z Czarkiem pomagaliśmy jak umieliśmy.

Obrazek

Pomagałem też przesadzać krzewy. Na zdjęciu perukowiec z rodziny „wędrownych” – bo już kilka razy się przenosił.

Obrazek

Pielenie grządek to nie jest prosta sprawa.

Obrazek

Duży sprowadził dwa wozy siana. Mówi że to do przykrycia roślin i kompostu na zimę ale ja mam nadzieję że załatwi mi kilka owiec i to jest pokarm dla nich.

Obrazek



Ares Bero the First.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-09-30, 22:25
przez ewazoltowska
Bero jak ci dogodzić to narzekasz ,że masz coś "zrobić" a teraz marzą ci się owce ? oj chłopie nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to uparte i bywa niebezpieczne zwierzaki !! Zapytaj Dużego czy ta wysoka "trawa" przy oczku to bambus czy miskant gigant ?

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-10-08, 21:38
przez ppp.j
W Jaszówce pokazał sie nowy lokator. Jest to kociak, dziecko półdzikiej kotki który przyszedł na świat mimo całorocznemu zabezpieczaniu środkami antykoncepcyjnymi.

Obrazek

Brzdąc jest bardzo czujny i podczas zabawy w gonienie natychmiast ucieka pod barak. Zresztą Duży i tak nie pozwala mi go gonić.

Obrazek

Więc postanowiłem poleniuchować w ostatnich ciepłych chwilach tej jesieni.

Obrazek

A poza tym niech wszyscy wiedzą że to moja Jaszówka.

Obrazek


ewazoltowska napisał(a): Zapytaj Dużego czy ta wysoka "trawa" przy oczku to bambus czy miskant gigant ?


Na zdjęciu przy oczku to bambus. Duży mówi że ma go już kilka lat, i mimo że zimą pędy wymarzają to corocznie się odradza i jest coraz większy.



Ares Bero the First.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-10-08, 21:53
przez ewazoltowska
Dzięki za odpowiedż -tak myślałam ,ze to bambus. Piękna ta Twoja /nareszcie to zrozumiałeś !!!/ Jaszówka w jesiennych kolorach.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-10-18, 15:16
przez ppp.j
Duży przywiózł cały wóz czegoś co wspaniale by się nadawało do perfumowania. Jest to w nucie zapachowej zbliżone do "Chanel N° 5".
Niestety Duży zabronił mi się perfumować. Nie to nie, znajdę sobie coś innego.

Obrazek

Sknera rozwoził te perfumy po całej działce i zakopywał. Ja wiem że zakopuje by zachować to sobie na później ale ja i tak mu to odkopię.

Obrazek

Wieczorne spacery jakoś tak dziwnie wypadają już po zmierzchu. Pewnego razu księżyc świecił tak jasno że aż rzucał cień. Duży zabrał Czarka i mnie na spacer i wcale nie używał latarki. Dla Czarka to wszystko było normalne ale ja spotkałem się z tym po raz pierwszy. Gdy wyszliśmy na dużą polanę wypadłem na tę jasną lampę. Ponieważ nie lubię jak ktoś narusza moją przestrzeń powietrzną więc się zjeżyłem i go oszczekałem. Niestety mimo najgroźniejszej postawy jaką udało mi się zrobić to coś świeciło nadal. Wycofałem się na z góry upatrzoną pozycję czyli za Dużego a to jak świeciło tak świeci. Jak zobaczyłem że Duży się tym nie przejmuje to i ja to zignorowałem.
Ile to trzeba się jeszcze nauczyć.


Ares Bero the First.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-10-18, 21:20
przez Wydra
Bero! kochany psiaku, przyjedź do nas, takie perfumy mamy przez cały rok, od naszych koników <cwaniak>

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-11-03, 23:23
przez ppp.j
W Jaszówce nadal piękna jesień. Moi ciągle coś tam robią w ogrodzie, a ja mogę sobie poodpoczywać w spokoju.

Obrazek

Moi południową herbatkę piją na dworze a nam przy okazji też coś się dostanie.

Obrazek

A potem znów odpoczynek.


Obrazek

A i jeszcze jedno. Już nauczyłem się otwierać drzwi z tarasu. Jak chcę wrócić na swoją kanapę to już nikogo nie muszę prosić. Tylko Moi coś tam mamroczą że im zimno wpuszczam do domu.
Jakie zimno? Ja żadnego zimna nie widziałem.


Ares Bero the First.

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-11-04, 08:51
przez Agnieszka_Norisa
Żyć, nie umierac :] po prostu sielanka <buja_w_oblokach> i bardzo dobrze, tak ma być zawsze <okok>

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-11-04, 18:04
przez Aga-2
Piękną masz tą Jaszówkę Bero :!: I ogród piękny. Dobrze trafiłeś, chłopie <tak>

Re: Bero I z Jaszówki( vel Ares) -ma Ludzi którzy go pokoc

PostNapisane: 2011-12-01, 17:24
przez ppp.j
W Jaszówce jeszcze jesień mimo że wszystko już jest przygotowane do zimy.

Obrazek

Z Dużym jesteśmy zaprzyjaźnieni całkowicie i On jak zwykle perfidnie to wykorzystuje. Postanowił rozpocząć ze mną proces edukacyjny. Przecież jestem jeszcze za młody by pobierać nauki ale weź to mu wytłumacz.
Na pierwszy ogień poszło chodzenie przy nodze. Ze smyczą wychodzi mi to rewelacyjnie, bez smyczy różnie to bywa. Ostatnio Duży wytłumaczył mi co znaczy polecenie „siad”. Wykonuję je bez pudła (jak mi się chce oczywiście). Teraz na tapecie jest podawanie łapy. Nie jest to trudne tylko mi się myli która jest która.

Obrazek

Duży pozwolił jednej z półdzikich kotek wchodzić do domu i powiedział że będzie ona kotką domową. Nie miała baba kłopotu (Ops, przepraszam wszystkie panie) to wzięła sobie kota. Tylko utrapienie z tym szkrabem i wszystko oczywiście na mojej głowie. Już nie wspomnę że miałem dostać owce.

Obrazek

Nawet zaczęła dobierać się do mojej miski.

Obrazek

Dobrze przynajmniej że nie okupuje mojej i Dużego kanapy.


Ares Bero the First.