Dziś byliśmy u weta. Ogólnie zabiedzony, właściwie bez tkanki tłuszczowej, waży 40,6 kg przy wzroście ponad 70 cm (miara wg Junki, która ma właśnie 70 cm). Po kolei:
1. Podrażnienie spojówek - to nie problem wystarczy świetlik zakraplany od kilku dni, widać już poprawę.
2. Guz na podbrzuszu - na szczęście niegroźny tłuszczak, do usunięcia przy tzw. okazji.
3. Zapalenie napletka - dostał jakąś maść na 10 dni, będzie ok.
4. Łupież - do opanowania.
5. Lewy staw biodrowy - on jest największym problemem Scubiego. Wet operację odkłada jako broń ostateczną. Zalecił leki p/zapalne o nazwie Scanvet, żeby zniwelować stan zapalny, który mu nawyraźniej dokucza, powoduje oszczędzanie tej łapy i zanik mięśni. Potem chyba na stałe zaleca Canosan niestety dość drogi lub ArthroHA tańszy.
Czy forum może choć częściowo wspomóc zakup tych leków?
Scubi u weta rewelacyjny, poddał się wszystkim zabiegom bez szemrania
