Dziękujem za kciuki.Bardzo się dziś przydadzą.Denerwuję się.Zorn jest grzeczny i nie dokucza Ursi ,no może niektórej młodzieży na berneńskich spacerkach

.Mam jednak nieodparte poczucie winy,że okaleczam psa.Wiem,że to powody zdrowotne i brzydka prostata jest wskazaniem do zabiegu,jednak pies nie ma wpływu na swój los a o wszystkim decydujemy my,ludzie.Jeżeli okazałoby się,że to rak to dzisiejsza operacja nic nie zmieni.Nie wiem czy gdzieś usuwa się prostaty lub podaje chemię na ten typ nowotworu.Wiem,że powinnam myśleć pozytywnie i nie okazyać złych emocji ale to trudne,Czuję się bardzo za niego odpowiedzialna
