Sherman-Łysy znalazł swoje miejsce na ziemi!

[PaniBisiowa]

Romo, ja się cieszę z qup A przynajmniej od czasu do czasu. Jak zrobi "konkretną" qupe to łzy szczęścia potrafią zaszklić się w oczach. Poważnie, to jest wzruszające.

Proszę o foty szczęśliwego Pierduna

[kerovynn]

No to uffffffff!!!!!! to była prawdziwa "kupa szczęścia"

[Barbapapa]

Uff, jak to dobrze że już jest po kłopocie.

[Magdalena]

Uff, jak to dobrze że już jest po kłopocie.

Oj mam wrażenie że sie troszke postarzałam
Ale za widok tak szczęśliwego Shermana mogę nawet osiwieć
Sherman szczeka, biega, wariuje a nowa karma wcinana z prędkością światła
ŻYCIE JEEEEEEEEEST PIĘĘĘĘKNE!!!!!!!!!

Dziekuję Wam za to że jesteście z Nami

[Barbel]

Sherman szczeka, biega, wariuje a nowa karma wcinana z prędkością światła
ŻYCIE JEEEEEEEEEST PIĘĘĘĘKNE!!!!!!!!!

Wie chłop co mu służy!!!!

[saba&mlis]

ŻYCIE JEEEEEEEEEST PIĘĘĘĘKNE!!!!!!!!!

tak trzymac

[Magdalena]

Kolejne wieści o Shermanie.
Skończylismy antybiotyk i póki co z jelitami chwilowy spokój. Gotuję mu jedzenie - czego sama sie po sobie nie spodziewałam Podczas antybiotykoterapi i dalszej diagnozy lekarz nakazał wstrzymanie artrostanu i kurcze są tego efekty - albo może to zbieżność.
Otóz od niedzieli Sherman kuleje dodatkowo na prawą przednią łapę Czyli tak naprawde ma teraz tylko jedną łape sprawną. W czwartek jedziemy znów do kliniki i sprawdzimy wtedy te łapsko - ale jak sie okaże że trzeba operować to sie załamię
Widac że chodzenie zaczęło sprawiać mu trudność.
Codziennie masuję i wcieram maść na stawy. Pychol już nie taki szczęśliwy.
No ale przynajmniej nie wymiotuje - ale to tez pewnie na razie bo jeszcze antybiotyki trzymają.
Biedne to psisko kochane.

[saba&mlis]

Mam nadzieje ze obejdzie sie bez operacji. Ja mam taka kompletnie nieprofesjonalana teorie, ze adoptowane psy musza na poczatku swoje odchorowac, ze jest to jakas reakcja na stres i jak juz tak calkiem poczuja sie jak u siebie to i zdrowie przestaje szwankowac. Wlasciciele takich psow tez przezywaja nie lada hustawke nastroju, ale co nas nie zlamie to nas wzmocni.
Szermanku pamietaj ze bardzo wielu z nas, mysli o tobie i martwi sie twoim zdrowiem.
Wracaj szybko do zdrowia i daj panstwu chwile oddechu.
Kciuki mocno zacisniete

[Julian]

[MB]

Kurcze, jakieś prawo serii znowu....
Będę w czwartek w Bohuminie, gdybyś Magda czegoś potrzebowała, to jestem do dyspozycji.
Może to nic takiego.... tego Wam życzę Kochani

[Magdalena]

Kurcze, jakieś prawo serii znowu....
Będę w czwartek w Bohuminie, gdybyś Magda czegoś potrzebowała, to jestem do dyspozycji.
Może to nic takiego.... tego Wam życzę Kochani

Marzenko to ja dzisiaj spróbuje podjechac do kliniki zrobić rentgen tej łapy i co powie doktor to skonsultujemy dubeltowo ok? Bedę do Ciebie dzwonić po południu.
Dzięki Ci bardzo

[MB]

I co tam u Was?
Robiliście zdjęcie, coś się wyjaśniło?

[Magdalena]

Byłam w środę w klinice, zostawiliśmy " materiał do badania " tym razem nie zafoliowany ale nic z łapą się nie wyjaśniło. Pan doktor stwierdził tylko palpitacyjnie, że coś w kolanie chrupie. Niestety w związku z tym że w sali w której jest rentgen odbywał się zabieg, to umówiliśmy sie na przyszłą sobotę, żeby Shermanisku "cyknąć" cały przód - żebym już wiedziała na czym stoimy ( o ironio ). Ta sobota jest cała operacyjna wiec dopiero przyszla - bo będziemy go troszkę usypiać do tych zdjeć i raczej to potrwa. Dodatkowo zrobimy kolejne badania z krwi na wątrobę i trzóstkę i przy okazji usypiania chyba zdecyduję sie na gastroskopię - i jak tak dalej pójdzie to rodzina tylko zupę będzie jadła w tym miesiącu

A dzisiaj pierdun - kulawiec jedzie z nami na ognisko - tylko mu muszę mordkę zakleić bo zakaz jedzenia kiełbasy ma

[Tańka]

Och, Shermanku nie choruj już... tyle choróbsk w jednym ciałku... A jaki wiek mu przypisują "normalni" weci? (tacy z piątkami )

[Barbel]

Poprzednia operacja miała miejsce co najmniej przed rokiem - jak twierdził Novak. Więc.....

[Magdalena]

Nie pytałam szczerze powiedziawszy jaki wiek oni szacują. Narazie p.dr. ma za zadanie posklejać Shermana w jeden normalny kawałek.
Ale póki co Sherman pojechał na ognisko i wyszalał się z małym szczeniaczkiem no i od piątku..... prawie nie chodzi.
Mam nadzieję ze to wyszalenie a nie jakaś rozłażąca się na całe ciało kolejna choroba. Ja masuję, rozgrzewam, podaję traumell, przeciwzapalne skończyliśmy a jest gorzej a nie lepiej Jutro znów klinika.
Bo nie można czekać do soboty.
Znów słabo jje - nawet gotowane i chyba wyzionę ducha niedługo.

[Barbel]

Qrna chata, młody - zmobilizuj się....

[Julian]

Sherman chłopie bierz się do kupy!
Magda trzymaj się.

[MB]

Ta gastroskopia to dobry pomysł.
Potrzebujecie jakiejś pomocy ?

Trzymam mocno kciuki, co by już Shermanek wrócił do formy.

[saba&mlis]

Jak tam Sherman?