Wracam po kilku dniach pobytu poza zasięgiem telefonów i internetu, a tu takie wieści
Trzymam kciuki za udaną wizytę przedadopcyjną.
W kwesti transportu jestem oczywiście do dyspozycji Łyska.
Muszę napisać jedną uwagę
Moim zdaniem, on się absolutnie nie nadaje do samodzielnego pobytu przez kilka godzin na zewnątrz.
To jest świetny psiur i będzie z pewnością zupełnie niekłopotliwy w domu - myślę, że możemy zaufać opinii Izy w tej sprawie.
Natomiast należy pamiętać, że przez swoją chorobę ma on swoje ograniczenia, takie fizyczne poprostu.
Nie wejdzie sam do samochodu (tak już było przed operacją).
On się porusza przede wszystkim siłą przednich łap, więc potrzebuje co jakiś czas odpocząć.
Nie wyobrażam sobie go leżącego na zewnątrz, z tymi chorymi stawami, zwłaszcza teraz zimą, zwlaszcza że od operacji mija dopiero miesiąc. Poza tym on zupełnie nie ma tkanki podskórnej (z powodu zaniku mięśni, to tylko skóra i kości) więc zwyczajnie będzie mu zimno.
Nie wydaje mie się żeby dał radę schronić się w budzie, skoro trudność sprawia mu wejście na legowisko.
Dla przypomnienia wklejam z wątku Łysego.
Byłam u Łysolka!!!
Najpierw wieści medyczne:
-Novak podejrzewa, ze u Łysego nie jest to tylko sprawa prostej dysplazji- owszem - finalnie obraz jest taki ale mogło do tego stanu doprowadzić szereg chorób genetycznych dotyczacych stawóu ( jezeli dobrze zrozumiałam jeda z nich jest osteochonro..cos tam...) - rodzajów tych chorób jest wiele, u Łysego - daje obraz dysplazji.
- po operacji staw musi sie obudować miesniami które beda go stabilizować
- rehabilitacja - wczoraj dopier miał zdjety opatrunek, dzis ruszają z ćwiczeniami biernymi, na tym będzie polegała praca z Łysym - codziennie 2 razy po 15 min łape w przód i w tył do granicy oporu/bólu, najlepsza byłaby bieżnia wodna - niestety okres zimowy nie bardzo predysponuje do tego. Wszelkie inne soluxy, jonoforezy lasery, jak twierdzi Novak powodują leczenie a nam zalezy na ruchu i najpierw to bedzie ruch bierny, potem w miare postepu - czynny, łapka czasami moze być spastyczna
-do sprawności - takiej jak na lewej łapie Łysy powinien dojść po pół roku
- do tego czasu moze byc tak, ze nawet jak sobie stąpnie krzywo to sie wywróci i go zaboli - to normalne
- na dzień dzisiejszy nie wspiera sie jeszcze na tej operowanej łapie (tyle co pazurkami, albo jak już koniecznie musi)- jest na to za wcześnie,Wiem, że to wszystko wiecie, ale tak na wszelki wypadek