Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Szczęśliwe zakończenia - czyli udane adopcje

Moderatorzy: Aga-2, Milla

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Milla » 2015-08-27, 08:17

Jakoś niedługo robię najazd na Wasze strony, więc dziś/jutro się zgłoszę celem wyrażenia zgody na oddanie pokłonu Księciuniowi <faja>
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Mazia Draka » 2015-09-10, 13:04

Ojejku, dopiero przeczytałam, a już 10.09. Czy już najazd był na wschód? Ale raczej nie, bo bym miała telefon. W kazdym razie zapraszamy.
Na chwilę obecną Pirat chodzi grzecznie do szkoły, którą ewidentnie lubi, bo spotyka się ze swoimi kumplami. Chociaż zaczyna trochę po szwajcarsku fikać, tzn. pokazywac, kto tu rządzi. Ma silny instynkt pasterski. Jak ostatnio Maniuś (golden) chciał dokonac gwałtu na Neli (labradorka), to Pirat oczywiście interweniował (obszczekiwał zaganiając Maniusia) dopóty, dopóki chłopak nie znalazł się w środku stada, czyli naszej spacerującej grupy. Ale tak sobie Maniusia zapamiętał, że na innym spotkaniu cały czas go pilnował, i jakiekolwiek niedobre (zdaniem Pirata) zachowanie goldena , powodowało obszczekiwanie. Chłopak ma taką siłę, że ostatnio zerwał nawet szelki, więc tym razem kupię już zapinane na dziurki, tak jak w paskach. MOże wytrzyma...
Teraz też powstało nowe zjawisko - na spacerach jak widzi z daleka innego psa to dosłownie rzuca się w jego kierunku, ale nie z agresją (oczywiście szczeka, ale bardziej celem zaznajomienia się). No to pracujemy nad tym. A w domu - słodziak dalej - tylko przytulaj, głaszcz, miziaj. Niczego nie niszczy (zresztą jak kazdy porządny szwajcar), jest posłuszczny (w miarę), jednym słowem kochany. Wskakuje na łóżko, chociaż Draka niechętna temu, ale rzadko warczy. Układa się i śpi, ale ok 10 min, a potem na swoje legowisko.
Avatar użytkownika
Mazia Draka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2015-04-20, 21:23
psy: duży szwajcarski pies pasterski

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Mazia Draka » 2015-09-16, 22:21

Uwaga, uwaga. Byliśmy u weta celem przeglądu ogólnego i Pirat waży 47,700- więcej o 1 kg od Ciotki. :-D
Avatar użytkownika
Mazia Draka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2015-04-20, 21:23
psy: duży szwajcarski pies pasterski

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Cefreud » 2015-09-17, 06:26

super. Zmężniał chłopak :=)
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Milla » 2015-09-17, 09:12

Mazia Draka napisał(a):Uwaga, uwaga. Byliśmy u weta celem przeglądu ogólnego i Pirat waży 47,700- więcej o 1 kg od Ciotki. :-D


A 27.04 napisalam tak:
Milla napisał(a):[...]Z wszelkich wieści:
- waga = 30 kg (jest drobny, ale wzrostu normalnego DSPP)
[...]


"Wrzucił" conieco :mrgreen:
<buzki>
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Mazia Draka » 2016-05-15, 22:23

Jakiś czas temu na fb ktoś - słusznie zresztą- zapytał o los Caro, zwanego obecnie Piratem. Nie wszyscy mają fb, a mi osobiście imponuje to, że nadal interesujecie się losem naszego psiaka. Ja kocham wszelkie stworzenie, oprócz komarów, ale nie da rady wszystkich przygarnąć, nad czym boleję. Ale w pełni rozumiem ludzi, którzy chronią je, a potem interesują się ich losem. Dlatego mnie natchnęło- oczywiście po poście na fb waszych koleżanek, żeby tu napisać, bo wiem, że nie obcy jest wam los Pirata. No, coż, no kochamy go po prostu. Do dzisiaj nie mogę zrozumieć jak psiak z takim charakterem .... - ale bzdury zaczynam pisać, sama się złapałam. Przecież nie chodzi o charakter. Ale..... On naprawdę ma cudowny charakter. Osoby, które z nim przebywały, wiedzą o tym. On jest u nas prawie rok minie w czerwcu, ale dla nas to migiem minęło. Nasza Drasia (Draka) jest z nami od dziecka. On - w jakimś bliżej nieokreślonym bycie młodzieńczym, który weci określali na 1,8. Nasza Draka była od maleńkości przytulana, miziana, jak wszystkie psiaki kochane. On trafił do nas w określonej sytuacji życiowej. Oczywiście ukochany, pieszczony, itd. I wicie, co? Mam wrażenie, że dopiero teraz on zaznaje tego wszystkiego, co zaznała nasza Draka, pieszczot, głaskania, zainteresowania, itd. Niesamowite jest, jak on jest chętny do współpracy. Zawsze się stara , ale co mi.teraz się uświadomiło - jak do nas trafił ,to baaaaardzo mocno się starał, jakby się bał odrzucenia. Teraz też się stara, ale to jest już normalna praca z psem bez obciążeń. A wtedy... I tak mi przykro, że psiaki mają taki durny los przez tych głąbów ludzi. Nieraz tak sobie myślę o tym jego losie, i płakać mi się chce, bo naprawdę o nie mógł temu durniowi-człowiekowi nic złego robić. No nic, teraz jest u nas i kochamy go, a on nas. Naprawdę. Łazimy z psiakami przeważnie łąkami, gonimy przepiórki, któryh nie damy rady dogonić, itd. Nawet był moment, kiedy Pirat poleciał po zapachu łani, oddalił się baardzo, mam gwizdek, one są przyzwyczajone do odwoływania na gwizdek, ja już prawie spanikowałam - rzeka obok, już wyobrażałam sobie jak nurt go porywa, mąż się na mnie darł, że jestem panikara ( a wcale nie jestem), generalnie zniknął nam z horyzontu, a gościu wrócił po jakimś czasie. Ale poza tym to moja pierworodna jest bardziej łajzowata, i się szlaja (oczywiście wraca), a on - zawsze obok mnie. A jak ja śpię - z dwoma psami oczywiście, przy czym Piraś zawsze musi się najpierw poprzytulać, ale to nie takie proste. Najpierw kładzie się po prostu na mnie cały, następnie po chwili stacza się na grzbiet, a ja go mam miziać. W tym czasie swoją mordkę musi of cousre położyć na mojej. Nieee, lizanie po twarzy przeznaczone jest na rano. NIc tak nie budzi, jak poranny psi lizak.
I tak mam codziennie. Drakusia się denerwuje, ale rozumie też czasami, że on nie zaznał pieszczot. Dla nas on jest Dzidzia. Ale... Jak trafił do nas - pisałam wam, bał się, jak mój mąż bawił się z Draką i ganiał po działce z gałęziami w ręku. Wtedy był pad płaski na ziemię i czołganie się. Smutno nam się zrobiło, jak można psiaka doprowadzić i czym do takiego stanu. Ale siła spokoju i zrozumienie psychiki psa zrobiło swoje. Teraz mąż nadal wydurnia się, ale z dwoma psami. Może mieć w ręku wszystko, i żaden się nie boi. To zaufanie, jakiem nas obdarzył jest bezcenne. To jedno oczko wyraża taką miłość....Zawsze.
Pamiętacie, jak wrzucałam zdjęcia z wyjazdu wspólnego z psiarzami nad jezioro? Sama się dziwiłam. Pies był u nas miesiąc, a taki dostosowany??? Ale to nie tak, jak myślicie! On po prostu ma duże zdolności dostosowawcze. Chciał się pokazać z jak najlepszej strony, oczywiście, żeby go pokochać - i tu muszę dodać, że z mojego punktu widzenia, to smutne. Robił wszystko. I nadal robi, ale minął jakiś czas, on chyba zrozumiał, że ma dobrze, i troszkę się rozbrykał, w tym sensie, że nie reagował na głos jego ukochanej pani. Ale to trwało krótko. Praca zrobiła swoje.
No cóż, mamy team rodzinny. Mąż kocha te psy chyba nawet bardziej jak naszych synów, bo mówi, że są bezkonfliktowe, Drasia musi nas całować po twarzach, a Pirat pilnuje porządku - jak Draka szaleje , nawet z Markiem, to on ją odseparowuje, bo broni w jego mniemaniu pana. Pirat to siła spokoju, zawsze. Na spacerach czasem zdarza się, że "czepnie" się innego - przeważnie małego - psa, ale coraz rzadziej.
Ej, mogłabym pisać bez końca. Ja wam bardzo dziękuję za pomoc; dzięki wam Pirat trafił do naszego domu. My jesteśmy szczęśliwi, że mamy dwa cudowne psiaki, a one- no cóż - to chyba w Wigilię zapytajcie.
Aha, nie wiem, czy stety czy niestety Pirat waży 57 kg. Ale mim zdaniem jest przystojny.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Avatar użytkownika
Mazia Draka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2015-04-20, 21:23
psy: duży szwajcarski pies pasterski

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez saganka2 » 2016-05-16, 10:19

Jest wspaniały!! :love:
Daj więcej zdjęć, please!!

Bardzo fajnie, ze trafił na Was i że się tak kochacie. Duzo zdrowia dla całej ludzko-psiej rodzinki!
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Mazia Draka » 2017-09-22, 23:52

Witam, żeby ciocie i wujkowie nie zapomnieli o Piracie, wrzucam parę zdjęć. Niezbyt dobrej jakości, bo robione telefonem, ale widać pięknego duszą i ciałem psiaka. Oczywiście musi być zdjęcie z nieodzownego "dziadowania" - para przy łóźku. Pirat ma się dobrze, nie choruje, apetyt dopisuje, chociaż potrafi zrobić sobie głodówkę jednodniową. Ostatnio sprawdził się - razem z Draką (siostrą duchową) w roli zaganiacza krów na polu. Jak to pasterz.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Avatar użytkownika
Mazia Draka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2015-04-20, 21:23
psy: duży szwajcarski pies pasterski

Re: Caro w domu Pirat - młody DSPP ma swój własny dom.

Postprzez Argo » 2017-09-23, 10:59

Serce rośnie, super wiadomości. Bardzo dziękujemy za foto relację, zawsze miło wiedzieć, że Pirat ma się dobrze. Uśmiechnięte pysie psiaków mówią same za siebie!!!
Pozdrawiamy Całą Rodzinkę :love:
Avatar użytkownika
Argo
 
Posty: 293
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-28, 01:18
psy: Agnarr, wcześniej Argos Koneser

Poprzednia strona

Powrót do Już w nowych domach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości