przez Tess » 2009-09-17, 23:15
Zrobione. Kurczę. Jesli suńka jesy rzeczywiscie taka jak mówi pani z fundacji - nie moge jej wziąć do siebie. Mila i tak zbyt wiele przeszła w tym tygodniu, Nadal szuka Czoperka. a moje koty sa zupełnie wygłupione, bo zawsze najpierw szły się połasić do Czopera, on je machnął ozorem, a potem mozna było iść dalej. Pusto ki okrutnie, ale boję się wziąć dorosłego berna teraz, kiedy nie ma przewodnika stada ( bo Czoper nim był) Wracając do tematu - czy ktokolwiek z Warszawy mógłby wybrać sie z wizyta rpzedadopcyjną?