Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

To ogłoszenie znalazła AsiaK.L.
http://www.portel.pl/ogloszenia.php?id_ogl=844867
Dotychczasowi opiekunowie wyprowadzają się za granicę a wynajmujący mieszkanie nie zgadza się na psa w swoim domu
Po kilku rozmowach telefonicznych doszliśmy do porozumienia i Pan zdecydował się do przekazania psa pod opiekę Forum nieodpłatnie.Asia zgodziła się aby pies został u niej na DT do czasu znalezienia domu stałego.
Wczoraj Asia była z wizytą u opiekunów i uzgodniła , że dzisiaj w godz. po południowych pies zostanie jej przekazany.
edit:pies niestety nie jest rodowodowy.

DAFO to przepiękny pies w typie BBP.
Od dziś jest u mnie na DT. Jest kochanym miśkiem, przytula się do wszystkich ludzi. Jak moje dziewczyny na niego warczą, to grzecznie to przyjmuje, nie odpowiada warczeniem.
Dafo mieszkał w mieszkaniu, wychodził na spacery 3 razy dziennie. Je suchą karmę.
Psiak jest zadbany, dostaliśmy trochę karmy, miski i szczoteczkę do zębów z pastą dla niego. Nie bardzo umie chodzić na smyczy - będziemy nad tym pracować.
Zaraz otki z wczorajszych odwiedzin Vitka pewnie wrzuci, jakieś dodatkowe informacje jutro, bo dziś okropnie boli mnie głowa i nie mam już siły.

Mam dwa bardzo kiepskie zdjęcia, ale poczekajcie, po weekendzie będą już ładne fotki.





Dafo jest wspaniałym psem. Życzę mu szybkiego znalezienia domu.

Jaki ma slodki rózowy pychol jak tylko dacie sygnal to porobimy ogloszenia, na pewno szybko znajdzie domek jesli nie bedzie przeciwskazan to trza mu klejnoty ciachnac Asia dasz rade czasowo:?: bo finansowo to wiesz ze masz wsparcie


pozdr

Asia obiecała, że już w tym tygodniu chłopak pozbędzie się klejnotów,trzeba go także odrobaczyć i zrobić mu badania krwi, podpadają Asi jeszcze uszy i gruczoły ale to po przeglądzie u weta.

Melduję posłusznie, że jutro osobiście umawiam go na wizytę u Pana Doktora.

To super Trzymamy kciuki za dobry i szybko znaleziony DS
Dzięki dziewczyny że się zajęłyście psiakiem

No dobrze, to trochę więcej informacji o Dafo, na razie to co dowiedziałam się od właścicieli:
- jak jest w domu, to na dźwięk dzwonka nie szczeka, niemałe było nasze zdziwienie jak pierwszy raz pojechałyśmy do niego z Vitką, dzwonimy a tu cisza, moje to na najmniejsze puknięcie szczekają, jednak jak widzi coś za oknem interesującego, albo inne szczekające psy to od razu głośno szczeka, jak zachęca moje dziewczyny do zabawy tez szczeka, na konie tez szczeka - już to sprawdziliśmy,
- jest przyjazny do ludzi, chętnie do wszystkich podchodzi i chętnie się przytula, daje głaskać,
- zna podstawowe komendy: siad, łapa - nie był na żadnym szkoleniu, inne komendy wychodzą mu dużo gorzej, widać brak konsekwencji w domu, myślę, ze spowodowany olbrzymią miłością do psa,
- jest przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt - do moich dziewczyn aż za bardzo, próbuje je podwąchiwać, co wcale im sie nie podoba, a jak warczą na niego, to on i tak nie przestaje, jedyna Benia jakoś lepiej toleruje jego amory, co nakręca go do próby obskakiwania jej, a wtedy to ona już sie nie zgadza, zresztą my tez nie - niemniej na pewno trza mu ciachnąć klejnoty, bo nakręcony jest bardzo
za kotem chciał gonić, ale mój Kazimierz jest inny niż wszystkie koty, więc Dafo tez próbował go wąchać, nie reaguje w żaden sposób agresywnie na niego, jest zaciekawiony co to za zwierzę
- Dafo był wzięty z pseudohodowli jak miał pół roku, mieszkał w klatce z amstafem, od początku bał się pić wody z miski, natomiast pije ją z wiaderka, jedzenie je normalnie z miski
- bardzo grzecznie jeździ w samochodzie
- Dafo kiedyś kulał na tylną łapę, stąd tez zastanawiam się czy przy okazji wizyty weterynaryjnej nie cyknąć mu fotki bioderek

Noc minęła w miarę spokojnie, znaczy Dafo spał w salonie, dziewczyny z nami w sypialni, właściwie Dafo nie spał, był czujny, chodził, oglądał świat za oknem, gdzieś około 2 w nocy zaczął szczekać - myślę, ze moje koty chodziły po podwórku, na następną noc zasłonię mu okno. Na zawołanie, żeby był cicho - uciszył się i spaliśmy dalej, choć słyszałam, ze się kręci. Rano szczęśliwy jak wstaliśmy, z dziewczynami na spacerze grzecznie, mam wrażenie, ze trochę mu za krótko było (nie chciał wracać do domu), sprawdza wszystkie zapachy na podwórku. Nie odchodzi daleko, ale tez nie przychodzi tak od razu zawołany, dlatego na razie biega na lince.
nie wiem czy dziś dam radę, ale jutro postaram się wrzucić jakieś nowe fotki. Dziś jest pod opieką mojego męża, bo ja cały dzień w pracy niestety. Dostał zlecenie robienia zdjęć jak się uda

Asia ,rozumiem że o 2 w nocy zaczął szczekać a nie szczać(poryczałam się ze śmiechu )
Kilka dni z wami i dziewczynami i będzie z niego bern jak się patrzy

Jakby coś to ja służę transportem i wizytami przedadopcyjnymi

Dzięki Asiu,będziemy pamiętać

daria napisał(a):Asia ,rozumiem że o 2 w nocy zaczął szczekać a nie szczać(poryczałam się ze śmiechu )
Kilka dni z wami i dziewczynami i będzie z niego bern jak się patrzy

oj, tam zjadłam kilka literek już poprawione

wiecie co kocham berny za ich wielką miłość,
ten psiak właściwie mnie nie zna, widział mnie w sobotę przez chwilę, potem w niedzielę go zabrałam i właściwie tylko wieczór, rano spacerek i karmienie, potem cały dzień w pracy wróciłam około 19 a on jakby mnie znał od dawna i 100 lat nie widział - skakał prawie pod sam sufit z radości, jęczał, stękał - przeurocze

w ogóle to razem z Benią najbardziej wariowali z radości

Asia K.L. napisał(a):

daria napisał(a):Asia ,rozumiem że o 2 w nocy zaczął szczekać a nie szczać(poryczałam się ze śmiechu )
Kilka dni z wami i dziewczynami i będzie z niego bern jak się patrzy

oj, tam zjadłam kilka literek już poprawione

A ja Ci tak bardzo współczułam

A ja Ci tak bardzo współczułam

to nie przestawaj, trochę domu mi obszczał, w nocy też, ale nie wiem o której

Vitka napisał(a):Melduję posłusznie, że jutro osobiście umawiam go na wizytę u Pana Doktora.

To ja proponuję wysłać Asi zaliczkę na badania ,zabieg,karmę itp,wiem że będzie to dla Asi pomocne

daria napisał(a):

Vitka napisał(a):Melduję posłusznie, że jutro osobiście umawiam go na wizytę u Pana Doktora.

To ja proponuję wysłać Asi zaliczkę na badania ,zabieg,karmę itp,wiem że będzie to dla Asi pomocne

Dziękuję bardzo, na pewno się przyda, Vitka nas umówiła - w środę o 13 meldujemy się w lecznicy i wracamy już bez jajek

Asia K.L. napisał(a):Dziękuję bardzo, na pewno się przyda, Vitka nas umówiła - w środę o 13 meldujemy się w lecznicy i wracamy już bez jajek

Jasna sprawa!

Przelew w wysokości 400,00 jako zaliczka poszedł w dniu dzisiejszym do Asi

a ja mam juz pierwszy zainteresowany domek, gdzie mialby towarzystwo drugiego bernenczyka i do dyspozycji dom i ogrod:-D

pozdr