Witamy wszystkich zainteresowanych losami Koduchy -u nas wszystko OK problemy z łapką praktycznie się skończyły.Koda jest świetnym ogrodnikiem i gospodarzem , nie odzywałem się z powodu braku czasu wkrótce postaramy się to nadrobić.Psy dogadują się świetnie ,Tayson jet ciągle wylizywany i pieszczony przez Kode ,która przejęła po nim obowiązki dozorcy i obrońcy posesji ,jednak w stosunku do obcych jet bardzo nieufna ,boi się miotły,ścierki-musiała być żle traktowana przez byłych właścicieli -ale życie toczy się dalej i myśle że wspólnie wszystkie te lęki przezwyciężymy i pójdą w zapomnienie .Niebawem postaram się o kilka fotek dziękujemy za pamięć pozdrawiamy .
Obrazek został zmniejszony.