Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

W trakcie wakacji u Romy Maja (córka Majszczurka) złożyła u mnie pisemne zamówienie na:
1. skarpetki czerwone
2. kwiatek niebieski
3.podkładkę pod kubek
4. czapkę dla przytulanki fioletową
5. różową torebkę

Zaś mama - czyli Majszczurek - poinformowała mnie, że zamówienie ma iść przez Bazarek
Zatem proszę


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Zakończenie aukcji:10-09 godz.18,00

Jeśli się podoba to wysyłam jutro ( o ile nic nieprzewidzianego nie stanie na przeszkodzie )

Z góry przepraszam za skarpetki, ale dziabanie na pięciu drutach lekko przerasta moje możliwości. Ale za to starałam się jak mogłam a jak nie mogłam to też się starałam
Licytacja:
15,00-Majka
17,00-mama Majszczur
18,00-Majka
20,00-mama Majszczur
24,50-Majka

Jejuuu, jakie kolorowe. Mistrzostwo, szczególnie ta torebka

O mamo! Jakie ładne nawet nie wiedziałam, że to będzie takie kolorowe I na biedne pieski

Sprawa wygląda tak, wytłumaczyłam Majeczce o co chodzi w naszych Bazarkach i:
Maja dała najpierw 1 zł (z pięciu pieniążków, które miała w bilonie) potem z wyraźną wewnętrzną walką dołożyła 2 zł
Akurat miałam rachunek za kocie puszki, więc pokazałam jej kwotę za pięć małych puszeczek. Porównanie wyszło nieciekawie dla tych trzech złotóweczek (Maja wie, że jedna puszka + suche idzie dziennie na jednego kota)

Więc postanowiła sięgnąć po grubszy kaliber i wyjęła tajną kasetkę na banknoty. Prawie nigdy jej nie rusza, śmiejemy się, że zbiera na posag
Przeliczając na karty Bakugan, buteleczki z bańkami mydlanymi i te nieszczęsne kocie puszki dołożyła jeszcze 10zł i po namyśle jeszcze 2zł. Myślałam, że padnę tak jej żyłka na skroni pracowała.

W sumie Maja 15zł.
Przebijam Maję i daję 17zł.

Wytłumaczyłam jej, że na razie ja prowadzę i może mnie przebić, ale jak ja wygram to przekazuję fanty do dalszej licytacji.
Ania, dajmy małej jeszcze czas do jutra. Sama jestem ciekawa co zrobi. To są jej kieszonkowe, które bardzo niechętnie wydaje i tak byłam zaskoczona jak kombinowała

W skarpetkach sama sie zakochalam cudenka ja mysle ze Majeczka okaze sie prawdziwa mala kobietka , ktora na ciuszki wyda ostatni grosz

pozdr

I super nauka dysponowania kaską. Na szczytny cel, to każdy się poświęci

hehe a ja mam nadzieję, że chęć dołączenia do akcji pomocy zwierzakom będzie silniejsza niż oszczędność
Maja jeszcze ma kłopot (jak to dzieciak) z nominałami. Tzn potrafi dobrze dodawać, ale jednak garść bilonu bardziej przemawia jej do wyobraźni niż jeden papierek

Też w dzieciństwie miałam taki problem. I starsza siostra mnie "w konia" robiła. Ja dawałam jej papierek, a ona dawała mi za niego garść monet. Jaka ja byłam szczęśliwa, że mam tyle pieniążków

Jeśli o mnie chodzi to realizację powyższego zamówienia potraktowałam w kategorii prezentu dla sympatycznego dziecka . To były akurat dość szybkie i proste robótki i dziergałam je w tzw "międzyczasie" - gdy musiałam dać oczom odpocząć od haftu (równolegle haftowałam labradorkę dla BasiLukasek). Ale Majszczurek zadecydował, że ma iść przez Bazarek - jeśli Majka chce wspomóc psy, no to jeszcze lepiej.
A jeśli ma to byc jeszcze działanie wychowawcze to ja już w ogóle się nie wtrącam tylko czekam na ostateczne dyspozycje
Magda jeśli chcesz to napisz do Romy niech zmieni to na normalną aukcję (tzn dla Ciebie i Maji), z terminem licytacji itd...
ja się zgadzam na wszystko.
Aha - w torebce jest niespodzianka dla Maji , sama zdecyduj czy jej o tym powiedzieć .

Już to zrobiłam Mam nadzieję, że dziewczyny będą miały fajną zabawę

Roma napisał(a):Już to zrobiłam Mam nadzieję, że dziewczyny będą miały fajną zabawę

super - dzięki

O kurka... ale się dziewczyny pospieszyłyście, a my tu już raczej mocno nie poszalejemy.
To muszą być kwoty realne (i nie zniechęcające) dla dziecka.

Maja podbiła o złotówkę.
Ja daję plus dwie.

Maja 18,-
Majszczur 20,-

Poczekajmy Maja dojrzewa dalej

W pierwszym odruchu zaproponowała 50zł (z oszczędności uskładanych z różnych okazji), ale raczej nie zdawała sobie sprawy z wartości (nie ujmując oczywiście urody rękodziełu!). Wolę żeby operowała na razie bilonem

kerovynn napisał(a): Aha - w torebce jest niespodzianka dla Maji , sama zdecyduj czy jej o tym powiedzieć .

no pewnie, że nie powiem, cóż to by była za niespodzianka ... aaaa jak ja wygram, to co?... hę

Jak wygrasz to nagroda będzie Twoja . To jest coś co może spodobać się i Tobie i Maji a jako dobra mama z pewnością się podzielisz .
A z licytacją nie szalej, może zacznij ją przebijać o 10 gr, bo Ci dziecko zbankrutuje i za szybko zabawa się skończy .

Przez weekendowe emocje utknęłyśmy trochę w martwym punkcie z licytacją
Niemniej poza forum po grosikach dobrnęłyśmy do kwoty 24,50zł. Zwyciężyła Maja! Czy możemy to uznać?
Nie mogę przeginać w przebijaniu jej, tym bardziej, że na wystawie latała ze swoimi grosikami do każdej kwestującej pani z puszką
Dokładam do 30zł. Ania, może tak być?
Ale ciiiiicho sza! Niech będzie, że MAJA wygrała. OK?

Tak właśnie myślałam, że Was emocje pochłonęły . Spokojnie mogło iść za te 24, 50 - jak dla Maji oczywiście . W ogóle jestem pod wrażeniem, ze chciała i że opróżniła swoja skarbonkę a nie Twój portfel
Wyślę w środę rano, bo jutro skoro świt jedziemy do hurtowni - "niedaleko" od Was