Moja Czesława też nauczyła się stróżowania przez naśladownictwo. Zazwyczaj jak siedziała na balkonie to cieszyła się jak ktoś przechodził, merdała ogonkiem ale nie szczekała! w tamtym roku spędzaliśmy wakacje w wakacyjnym domku na wsi z pieksiem mojej koleżanki który jak tylko ktoś obcy przechodził drogą wylatywał z domu i zaczynał szczekać!początkowo Czesia nie wiedziała co się dzieje, potem zaczęła mu wtórować

teraz w mieskzaniu jak siedzi na balkonie nie szczeka na wszystkich, zazwyczaj szczeka jak jakies żule łażą pod naszym balkonem, jak dzieje się coś co jej się nie podoba,ew jak wypatrzy Andyego z Brunem to szczeka żeby ich przywołać/zwrócić na siebie Jego uwagę

i tak to nasza potulna Czesia zrobiła się prawie psem stróżującym

W domu nie szczeka, pod drzwiami też nie-totalnie ignoruje co się dzieje na klatce schodowej, jak slyszy nasz domofon to tylko uszka nadstawia
