Aga-2 napisał(a): nie wierzę, że nasze Szwajcary potrafiłyby zagonić sarnę. Prędzej odwrotnie. Zająca tym bardziej Szwajcar nie złapie.
Natomiast myśliwi.... . Jak jednak możesz bronić myśliwych i przeciwstawiać ich psom w takiej kwestiiPies działa instynktownie, podczas gdy człowiek świadomie I Z PRZYJEMNOŚCIĄ zadaje śmierć.
Aga - litości - gdzie ja bronie myśliwych????
Ja bronie psów przed myśliwymi - bo nie od dziś wiadomo, co takiemu wpadnie do głowy, przykłady były w ostatnich latach bardzo nagłasniane.
Co do pierwszego - Dakota sama napisała, ze Kastor dorwał zajączka - na szczescie szarak mu sie wyrwał. No i zdobył nowe doswiadczenie - gonienie i łapanie jest fajne. I to na samym początku wspólnego życia. Wiec było to bardzo mocne doswiadczenie, przy czym samonagradzajace. Można domniemywać, ze teraz tych zwierzaków bedzie wypatrywał. Dlatego zasugerowałam prowadzenie na fleksie/linie.
Barbela jestem pewna w 100% - odwołam
Leosia nie odwołam - chodzi albo w dużym stadzie (wtedy pilnuje sie stada i wycieczki to góra 20m), albo na uwiezi.
A umieszczenie opowieści o gonieniu zwierząt w dziale opowieści smiesznych uwazam za - deczko niestosowne.