Moderator: MartaD
Majszczur napisał(a):Mała uwaga: nigdy nie szamotałam się z psem, nie podbiegałam, nie brałam na ręce i nie zwalałam z kanapy ponieważ uprzedzałam zamiar psa i pies nie zdążył na nią wleźćjak widziałam że ma w oczach TEN zamiar, zwykle z innego miejsca krzyknęłam NIE
i psisko się cofało (pewnie na początku działał element zaskoczenia). Jak podeszło - smaczek/zabawa. Dzięki temu wytworzył się łańcuch: pies słyszy NIE! oho trzeba się skupić na pani, bo będzie coś atrakcyjniejszego (smaczek/pieszczota) niż zamiar który miałem
![]()
Ja to tak widzę, ale mogę się mylić oczywiście.
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości