Pocieszę Was, że u młodych dalmatów samców jest to niemalże cecha rasowa

Robią to z każdego powodu - gdy się cieszą, gdy się boją, gdy się stresują, gdy czegoś chcą... Miałam takiego jednego ze schroniska. Miałam całe plecy i nogi podrapane, bo on się tak wczepiał pazurskami w człowieka, że nie sposób było go oderwać.
Po socjalizacji mu się polepszyło, nie reagował już tak intensywnie na każą sytuację, a po kastracji całkiem przeszło.
A z mniej hardkorowych zachowań ;) Abra pokrywa Megi podczas cieczki
