Strona 2 z 2

Re: Ximon i duży problem

PostNapisane: 2008-11-14, 14:24
przez damcyk1
Coś mi nie gra je coraz mniej:((

Re: Ximon i duży problem

PostNapisane: 2008-11-14, 14:49
przez frappe
Kiara od małego była uczona, że miska nie jest tylko jej własnością, można jej było ją zabrać kiedy tylko się chciało, nie było agresji, nawet warknięcia tylko smutne migdałowe oczka :-> Myślę, że to zależy od nauki od szczeniaka, ale również od charakteru psa, Kiara była z natury bardzo uległa więc zabieranie miski, zabawki czy czegokolwiek innego nie było dla nas trudnością, ale podejrzewam, że trudniej by było z psem pewniejszym siebie, z bardziej dominującym charakterkiem. Nauka, nauka z czułością da efekty.

"jak zabiorę miskę, to po prostu czeka, aż mu ją oddam :-) A nuż pańcia coś dołożyła?! :mrgreen:"
dokładnie ;-)

Re: Ximon i duży problem

PostNapisane: 2008-11-20, 14:47
przez Danka
U nas tez nigdy z tym nei było problemów. Nasz Credo wręcz uwielbia jak się na niego patrzy i mówi do niego podczas gdy on je wiec problemu nei ma a czasem nawet śmiesznie to musi wyglądac ;-) Ma np. taki zwyczaj że zawsze jak zje to przychodzi oblizując się żeby się pochwalić że ładnie zjadł i wtedy to oczekuje pochwał i głasków za to :-P

Re: Ximon i duży problem

PostNapisane: 2008-11-20, 15:49
przez Anuta
U nas to się nazywa "podziękować za jedzonko".

Re: Ximon i duży problem

PostNapisane: 2008-11-21, 08:03
przez damcyk1
u mnie już też temat zamknąć:)