Moderator: MartaD
Kasiulka napisał(a):Magda spuść z tonu.Dointerprtowałaś coś czego nikt nie powiedział.
A co Ty być zrobiła gdyby pies wyskoczył na Ciebie z warkotem?
Sięgasz do michy pies warczy i szczerzy kły.Co robisz?
Anna Rozalska napisał(a):Pies Was zdominował a taka sytuacja nie może mieć miejsca.
tylko że rada tego typu w przypadku rodziny gdzie od początku zachwiane są relacje międzygatunkowe doprowadzić może li tylko do tragedii, więc poczekajmy aż AdamD napisze coś więcej o swoim psie zanim zaczną padać konkretne wskazówki...(bo śmiem twierdzić, że autor powyższe zdanie potraktował by jak sugestię postępowania wobec swojego psaAnna Rozalska napisał(a):Zarobiła wtedy z otwartej ręki w mordę
ale... która, bo ja też Magdadorciaj napisał(a):Magda - przesadzasz!
Majszczur napisał(a):ale... która, bo ja też Magdadorciaj napisał(a):Magda - przesadzasz!![]()
![]()
Kasiulka napisał(a): Ania wyżej napisała - zrobiłabym dokładnie tak samo i nie ma to nic wspólnego z wyciszaniem sygnałów psich - mylisz pojęcia.
Kasiulka napisał(a):Hania - w konkretnej sytuacji - pies do Ciebie skacze z zębami - tu i teraz . Co robisz?
PS Zeby było jasne - przez 10 lat pies do mnie przy zabieraniu mu czegokolwiek NIGDY nie warknął.
dorciaj napisał(a):
Zniecierpliwienie psy okazują - owszem - u nas oznaką zniecierpliwienia jest wstanie i odejście w inne miejsce. I tak moi synowie mają prawo zabrać psu wszystko, zabawkę, kość, obudzić delikwenta - a psy mają jedynie prawo pomerdać na to ogonkiem. Sory - ale to jest moje zdanie! Jakoś nie zauważyłam, żeby którakolwiek ze stron (dzieci i psy) były w naszym domu nieszczęśliwe![]()
Anna Rozalska napisał(a):Ja napisałam co u mnie podziałało.Z resztą wiedziałam, że przy jakimkolwiek warknięciu (oczywiście nie w trakcie zabawy) trzeba psa skarcić . Jednemu wystarczy powiedzieć Fe, innego walnąć reką w mordę, a na innego podzaiała jeszcze co innego.
hania napisał(a):Dawanie psu w łeb jak warczy ma jak najbardziej dużo wspólnego z wygaszaniem warczenia. Taki pies przekonuje się, że warczenie nie działa w kontaktach z człowiekiem i w następnej kryzysowej sytuacji od razu kłapie albo gryzie. Dlatego często w czasie terapii agresywnych psów uczy się te psy warczenia. Szczególnie przy kontaktach z dziećmi.
Pies warczy, dostaje w łeb - a jak Wam odda? Jesteście w stanie walczyć wręcz z prawie dorosłym berneńczykiem? Ryzykując utratę zaufania psa, waszych dobrych kontaktów? Ryzykując, że następnym razem pies nie zawarczy tylko od razu będzie gryzł?
Nie łatwiej nauczyć psa, że oddawanie kości i grzebanie w misce jest fajne a do właściciela można mieć pełne zaufanie?
Moje psy też nie warczą gdy im coś odbieram, grzebię w pysku itp. Ale ja je od szczeniaka uczę, że mogę to robić.
I właśnie takie psy, które mają jedynie prawo pomerdać ogonkiem najczęściej gryza dzieci.
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość