zajrzałam do "Genetyki w praktyce-poradnik dla hodowców psów" co na ten temat pisze Willis
"Istnieje ścisły związek między agresją, a nerwowością, gdyż strach jest chyba najczęstszą przyczyną ataków psów na ludzi. To, że lękliwość jest dziedziczna, udowodniły amerykańskie badania przeprowadzone wśród lękliwych pointerów. Okazało się w nich. ze rozmyślnie kojarząc pary lękliwych zwierząt udało sie wyhodować całą linię psów, które bały sie ludzi. W innych badaniach amerykańskich oszacowano, że odziedziczalność temperamentu w grupie owczarków niemieckich wynosi 51%. W Australii w badaniach nad labradorami szkolonymi na przewodników niewidomych ustalono, że nerwowość jest cechą odziedziczalną mniej więcej w 58%. Daleki jestem od mechanicznego przenoszenia tych wyników na dowolnie wybraną populację, niemniej jednak i zarówno
moje czterdziestoletnie doświadczenie, jak i dostępna literatura skłaniają mnie do twierdzenia, że nerwowość jest cechą wysoko odziedziczalną. Innnymi słowy, pozostaje ona pod znacznym wpływem czynników addytywnych, co z kolei powoduje, że wprowadzenie do hodowli osobników nerwowych niemal z pewnością doprowadzi do wysąpienia tej cechy u potomstwa. Jeżeli przypomnieć że strach jest najczęstszą przyczyną pogryzienia ludzi, to oczywiste staje się, że uzyskiwanie szczeniat od nerwowych rodziców i sprzedawanie ich jako psów do towarzystwa zwyczajnym rodzinom to prosta droga do katastrofy.Oceny wystawowe w znacznym stopniu wpływają na kierunek hodowli, gdyż psy opromienione sławą zwyciezców wystaw są chętnie używane do krycia. Nakłada to szczególną odpowiedzialność na sędziów, którzy nigdy nie powinni pozwalać, aby w ringu zwyciężały psy o wątpliwym charakterze. Na odrobinę tolerancji mozna sobie pozwolić jedynie w klasie szczeniat (6-9 miesięcy), które pierwszy raz w życiu uczestnicżą w wystawie. U psów starszych, a już z pewnością u dorosłych, sędzia nie może tolerować żadnych objawów agresji ani lękliwości; w przeciwnym razie staje się współodpowiedzialny za wszystkie konsekwencje swego bezmyślnego postępku. Organizacje kynologiczne powinny w szkoleniu sędziów zwracać szczególną i stałą uwagę na ten aspekt ich pracy."
"Cechą, która najczęściej powoduje odrzucenie potencjalnego psa przewodnika, jeszcze w trakcie szkolenia, jest lekliwość, której odziedziczalność szacuje się na 45-60%. Najdokładniejsze badania nad genetycznym uwarunkowaniem predyspozycji do pracy w roli przewodnika niewidomych pochodzą z Australii, a dotyczą labradorów. Cecha ta jest dość wysoko odziedziczalna (około 45%), dzięki czemu w hodowli i szkoleniu psów przewodników osiąga się znaczne sukcesy. W USA udział psów z powodzeniem kończących szkolenie osiągnął w ciągu 12 lat- 90%, co oznacza, że z 10 przyjętych na szkolenie psów aż 9 staje się przewodnikami. Podobne wyniki osiąga też wiele szkół w Wielkiej Brytanii.
Świadczą oze zarówno o wysokiej odziedziczalności charakteru, jak i o właściwym systemie szkolenia."
To ostatnie zdanie, znaczy dla mnie ze te cechy są równoważne i nie możne przymykać oko jak to Willis określa na nerwowość, chcąc zatuszować to socjalizają. O której Wilis również ma wysokie zdanie. A że Willis w swoim życiu również miał berneńczyki (wcześniej ONki a potem nowofunlandy)to i pewno również przez pryzmat posiadania ich na tą sprawę patrzy, a mimo wszystko tak krytyczny jest do jakichkolwiek niepożądanych zachowań na ringu, nie robiąc podziału skąd te zachowania u psa wynikają.
i o dziedziczeniu agresji z książki "Agresja u psów"Joel Dehasse
"Geny mają przemożny wpływ na rozwój zachowań agresywnych. Nasileniu agresji sprzyjają takie cechy psa, jak pobudliwość, impulsywność, reaktywność, brak lub słaba kontrola ugryzień, a także sposób, w jaki pies postrzega swiat.
Wiele psów które zostały prawidłowo zsocjalizowane, w okresie przejścia od dojrzewania do dorosłości, całkowicie się zmienia i upodabnia do jednego ze swoich rodziców. Psy te bardzo często manifestują agresję dystansującą i terytorialną- dwa typy zachowań związane z tymi samymi predyspozycjami. Również zachowania łowcze są uwarunkowane genetycznie."
"
Co ma większy wpływ na rozwój zachowań agresywnych: geny czy środowisko? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Przyjmuje się, że średnio za skłonność do agresji geny odpowiadają w 30-50 procentach. Oznacza to, że dziedzicznosć wpływa na zachowania manifestowane w danej populacji. Jej wpływ jest na tyle duży, ze można dokonywać selekcji, na przykłąd w ten sposób, aby pies rodzinny nie był agresywny, impulsywny czy lękliwy."
"
Najmniejsze zaniedbanie w selekcji hodowlanej powoduje że rodzą się osobniki z zaburzeniami, co nie jest korygowane na drodze bezlitosnego doboru naturalnego jak kiedyś, kiedy to jednostki niepotrafiące się komunikować albo panować nad własna agresywnością były wykluczane ze stada."
W selekcji hodowlanej można również wyodrębnić rodziny i linie bardzo agresywne. Wybiera się je w celu uzyskania psów do walk. W ciągu kilku pokoleń w takich liniach otrzymuje się "klony, wszystkie prezentują podobne patologiczne zachowania.
Wybór szczenięcia częściowo powinien się opierać na analizie zachowania jego rodziców. Jeżeli oboje lub jedno z nich jest agresywne (agresja dystansująca), to z doświadczenia mogę powiedzieć, że istnieje 25 do 50 procent ryzyka, ze szczenię także będzie agresywne, gdy osiągnie dojrzałość"
Wynika z tego że tak naprawdę cechy zakodowane w genach wychodą w okresie kiedy pies zaczyna dojrzewać. Stąd nagłe zmiany zachowań u dorastających psów.
''Odnosze wrażenie, że oddziaływnaie niektórych genów manifestuje sie z opóźnieniem w okresie między dojrzewaniem płciowym, a osiągnięciem pełnej dojrzałości. Możliwa jest więc w tym czasie zmiana osobowości danego zwierzęcia. Obserwuje się na przykład więcej ofensywnych zachowań agresywnych wobec osobników -psów lub ludzi- nienależącej do grupy społecznej danego psa, chociaż wcześniej nie był w sytuacji spotkania z nimi agresywny. "
I jako o ciekawostce, o samym zjawisku desocjalizacji (określenie Dehassea) i pojawiającej sie w tym czasie agresji dystansujacej (pewnie z narastaniem lękliwości w tym czasie jest podobnie, ale książka skupia się na agresji).
"Wydaje się, że agresja dystansujaca jest związana ze sposobem postrzegania świata przez psa. Kiedy zwierzę przechodzi z okresu dojrzewania do dorosłości, jego wizja świata, pod wpływem działanie genów i środowiska, podlega procesowi desocjalizacji. Czynnik genetyczny odgrywa tu istotną rolę: problem ten jest obserwowany u 25-50% miotu, a także u niektórych wstępnych i zstępnych danego psa. Pies czuje się tak, jakby był zagrożony przez osobniki, które przekroczyły dystans bezpieczeństwa.Ten sposób postrzegania świata przez psa można przedstawić graficznie.

Powierzchnia wyznaczona przez większy okrąg symbolizuje środowisko, w którym żyje pies, a przez mniejszy jego rodzinę-stado. Na biało zaznaczone są elementy które działają uspokajająco i podnoszą poczucie komfortu psa, a obszar zakreskowany odpowiada czynnikom niebezpiecznym, których pies musi się strzec.
Kolejne rysunki, od lewej do prawej, przedstawiają coraz "czarniejszą " wizję świata. Pies traktuje coraz większą jego część jako niebezpieczną. Kiedy znajdzie się w sytuacji reprezentowanej przez ostatni rysunek po prawej stronie -ufność wyłacznie wobec najbliższych- to bez względu na zastosowane leczenie nie bedzie mógł wrócić do stanu przedstawionego na rysunku po lewej stronie. Możliwe będzie jedynie cofniecie się do jednego ze stanów pośrednich.
Pies manifestujący agresję dystansującą jest bardzo czujny poza swoim miejscem zamieszkania- bacznie obserwuje intruzów, którym nie ufa.
Agresja dystansująca jest objawem fobii społecznej. Pies manifestujący patologiczną obawę lub patologiczny lęk (fobię) w kontakcie z pewnymi osobami lub psami."
I trochę ciekawych kawałków z książki "Zachowania agresywne u psów" James O'Heare
"Ludzie często pytają, czy zachowanie agresywne jest uwarunkowane genetycznie, czy wyuczone. Stawianie takich pytań do niczego nie prowadzi, gdyż wszystkie zachowania skłądają się zarówno z wrodzonych komponentów. Natura dostarcza szerokiego zakresu możliwych fenotypów dla danej cechy, ale jej uwidocznienie się zależy w dużej mierze od rozwoju systemu nerwowego i doświadczęń własnych oraz przebiegu uczenia się zwierzącia. Hodowcy oraz osoby wybierajace szczeniaka powinni brać pod uwagę uwarunkowania genetyczne.
Poprzez hodowlę skłonności zwierzęcia można przesuwać w stronę zachowań agresywnych lub przyjacielskich, dlatego też nalezy bacznie obserwować zachowanie rodziców i dziadków szczeniaka, którzy przekazali mu swoje geny. Osoby, które już mają psa niewiele mogą zrobić w kwestii natury. Fakt, iż zwierzę ma pewne genetyczne predyspozycje do agresji, nie znaczy jednak że zachowań tych nie można zmienić. Agresja isotnie składa sie ze złożonych elementów genetycznych, ale nawet wrodzone zachowania można modyfikować, Jak stwierdzil Lindsay (2000: 168):
'Rozwój behawioralny i biologiczny odbywa się w granicach dziedziczonych skłonności i jest na tyle zmienny, że pozwala na modyfikacjęw zależności od potrzeb wynikających z doświadczeń psa i jego interakcji z otoczeniem. To dostosowanie się do wymogów środowiska psychicznego i społecznego uzależnione jest od nauki, a nauka okazuje się możliwa tylko w takim zakresie, na jaki zwierzę jest genetycznie przygotowane'."
Myślę że z tym ostatnim zdaniem zgodzimy się wszyscy, w rozwoju psa i geny i doświadczenie psa są ściśle zależne. Ale tak jak przy mocnym zapleczu genetycznym brak socjalizacji można wprawdzie długim działaniem nadrobić, tak samo nad wpływami genów też można pracować, tylko ze te mają już swój próg możliwości nie do przeskoczenia.
Nie można przymykać oko na wady w zachowaniu rodziców, mając nadzieję że socjalizacją i nauką się nadrobi, przecież większość kupujących szczeniaki osób, nie ma dostatecznej wiedzy, by hodowca miał pewność że ten proces prawidłowo przeprowadzi. A w skrajnych przypadkach zniechęcony pozbędzie się 'kłopotu'.
i kolejne fragmenty z tej samej książki
"Dystres stanowi silną i szkodliwą forme stresu
Różnice pomiędzy tym, co stanowi dystres u różnych zwierząt, mają podłożę genetyczne i zależą od cech układu limbicznego i autonomicznego. Jak stwierdził Lindsay (2000: 185):
'Niektóre jednostki są genetycznie przygotowane do zachowania spokoju i bardziej emocjonalnie zrównoważone, na co ma wpływ modulacja limbiczna i przywspółczulna (przeważają elementy przywspółczulne), podczas gdy inne osobniki (dominacja elementów współczulnych) są wrażliwsze i szybciej reagują na stymulację -przerażenie-zamarcie-atak-, są nadwrażliwe, dłużej pozostają w negatywnym stanie emocjonalnym, łatwiej poddają się neurozom i brakom równowagi psychicznej i są bradziej narażone na choroby psychosomatyczne .'Jak wynika z powyższego cytatu, niektóre psy mogą być genetycznie predysponowane do przejawiania problemów z agresją. Ostatnie badania (Zipern, 2005) pokazały, że jedne obwody neuronowe odpowiedzialne sa za poczucie bezpieczeństwa, a inne za lęk. Może się okazać ze poczucie bezpieczęństwa nie jest związane z brakiem strachu. To odkrycie pomogłoby nam zrozumieć związek pomiędzy przeciwstawnymi skłonnościami emocjonalnymi i ułatwiłoby sformułowanie teorii zmiany zachowania poprzez skoncentrowanie się nie tylko na obniżeniu strachu i dystresu, a także na zwiększeniu radości i spokoju."
I znów rozwinełabym rozważanie do ogólnych uwarunkowań psa, który z powodu genetycznych predyspozycji, jest nadwrażliwy, bardziej narażony na brak równowagi psychicznej. Przez to (odnosząc się do pytania Allam sprzed paru stron) nie ma wydrukowanego w pamieci czego ma się bać, przez zbyt mocne reagowanie na bodźce, bardzo łatwo może zacząć reagować na nie lękiem, gdyż bedą one dla niego przesadnie nie do ogarnięcia.
"Na agresję mają wpływ dwie zmienne:
-genetyka
-środowisko
Kontrolując oba te powiązane ze sobą elementy, możemy w dużym stopniu oddziaływać na prawdopodobieństwo wystąpienia problemów z agresją.
Dziedziczenie agresji waha się od średniego do wysokiego u niektórych ras (Svartberg, 2006). Wpływ genetyki można kontrolować poprzez odpowiednia selekcję hodowlaną, ktora pozwala zdecydować, jakie geny będą dominować w danej populacji. Wpływy środowiskowe obejmuja naukę i doświadczenia, szczególnie w okresach wzmożonej wrażliwości..... Należy pamiętać że genetyka (genotyp) i wpływ środowiska oddziałują wzajemnie na siebie, tworząc zachowanie (fenotyp); żaden z tych elementów nie działa indywidualnie."
"
Mówiąc o minimalizowaniu wpływu predyspozycji genetycznych na powstawanie agresji, mamy na myśli zapobieganie agresji poprzez selekcje hodowlaną, w której cechy przyczyniające się do niepożądanych reakcji będą rzadziej występować w danej populacji. Selekcja prowadzona pod kątem eliminowania gwałtownych zachowań może zmniejszyć liczbę sgresywnych psów w społeczeństwie."