anjucha napisał(a):Witam,
próbowałam go ignorować ale cwaniaczek potrafi kręcić się za mną w kółko i podgryzać

jeszcze jedno pytanie: jak nauczyć go przychodzenia na komendę? chodzi mi o przypadki awaryjne gdy np porwie z tarasu buty sąsiadki czy coś w tym stylu :p
gdy go wołam lub gdy po niego idę, on uważa to za zabawę i ucieka

No to niech się za Tobą kręci. Albo stań w kącie, to nie będzie mógł.
Ale nie reaguj (choc ok, no są takie sytuacje, gdy trzeba, ale to już naprawdę ostateczność), bo nic to nie da.
U mnie zadziałało po kilku razach w 100%.
Co do przychodzenia - przede wszystkim nie goń za nim, bo to normalne, że będzie sądził, że to zabawa. Po drugie - musisz zacząć od tego, żeby nauczyć go przychodzić na komendę tak w ogóle. Żeby mu się dobrze kojarzyło, np. żeby zawsze smaczek był itd. W przypadkach awaryjnych - wołasz raz i się nie ruszasz z miejsca, możesz mu smaczka pokazać. Jeśli nie przychodzi - nie ganiasz, nie odpowiadasz na zaczepki, tylko stoisz. Cóż, może bedzie trzeba sąsiadce buty odkupić, ale powinien zrozumieć, że zabawa zaczyna się, jak przyjdzie na Twoje wołanie - i własnie wtedy smaczek + wielka radość pańci
