
Moderator: MartaD
Robert napisał(a): Może trzeba zająć się zmianą zasad dopuszczania do hodowli? Nie mam pojęcia czy hodowcy mają jakikolwiek wpływ na to ale może sygnały od nich coś wymuszą na ZK? Z mojego niewielkiego doświadczenia z Związkiem Kynologicznym mam jedynie skojazenie tej instytucji z PZPN i poprzedim ustrojem, niestety nic innego do głowy mi nie przychodzi, ale to inna bajka. Wydaje mi się , że zamiast uświadamiac jednego z członków forum, tak duża grupa ludzi, którzy mają wpływ na rozwój rasy w Polsce mogłaby podjąc bardziej zorganizowane działanie niż pouczanie nastolatki, która pewnie i tak zrobi ze swoim psem to co zdecydują rodzice.
meggy napisał(a):...W tarkcie ugryzl mnie pies obok ktorego przechodzilam z adelka! gdy zwrocilam uwage ze on caly czas ujada stwierdzono ze przeciez w miescie moze sie zdazyc ujadaja cy pies i bernenczyk musi umiec sie zachowac ...
Natalia i Galwin napisał(a):Uważam, że aby mieć hodowlę należy wpierw zdobyć jak najwięcej wiedzy, mieć zamysł tego jaka ta hodowla ma być. Psy powinny być tak dobierane do hodowli by wnosiły do rasy to co jest dobre, a to co jest złe w rasie powinno być eliminowane. Oczywiscie, nie gwarantuje to sukcesu, ale z pewnoscią w pewnym stopniu nas do niego przybliża. Po to by móc tego dokonać, należy przez wiele lat śledzić różne linie hodowlane, oglądać psy na żywo, rozmawiać z hodowcami którzy naprawdę wkładają serce w to co robią i znają się na tym.
To, że mam zarejestrowaną hodowlę w ZK nie oznacza, że jestem znawcą rasy i że wszystko o niej wiem![]()
![]()
![]()
DolceVita napisał(a):...rozmawialam parę miesięcy temu z jedną bardzo dobrą w Polsce biohawiorystką , od której usłyszałam, że dwie lnie bernów które są w Polsce - niestety ale hodowcy zniszczyli ,chcąc "wyprodukować" piękne - skrzywili psychicznie.
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości