Moderator: MartaD
Anna Rozalska napisał(a):Wy mnie chyba nie zrozumiałyście. To nie jest tak, że Lamia podlatuje do każdego psa. Te kontakty wynikają z obu stron. Sokoro właściciel nie ma nic przeciwko aby psy się obwąchały to nie widzę przeszkód. Jeśli jakiś pies do niej pierwszy podleci to ja też nie wpadam w panikę.
Moja dorosła już panna ma tak do tej pory, jest starą chłopaciarą. Nie odpuści żadnemu psu ani suce. Jest bardzo
łagodna, kocha wszystko co się rusza, więc my jak najbardziej pozwalamy na kontakty. (...) Jesli właściciel psa nie życzy sobie kontaktu z moim psem sam odchodzi.
Anna Rozalska napisał(a):U nas na szkoleniu PT były ćwiczenia dotyczące obcowania z innymi psami. Przychodziły tam psy młode i trochę starsze, przekrój ras począwszy od tych uznawanych za rasy agresywne do ras łagodnych i na przerwach dogadywały się dobrze, były spuszczane bez smyczy i też żadnych scysji nie było.
Anna Rozalska napisał(a):My mieszkamy w ruchliwej dzielnicy Warszawy, cieczki Lamii na szczęście tylko trzy były koszmarem.
Bez gazu pieprzowego nie ruszałyśmy się z domu. Najgorsi byli amanci biegający luzem z nieodpowiedzialnymi właścicielami.
Milla napisał(a):szprotka w kurczaku?
Milla napisał(a):na początku nie róbcie tego zawsze a raz/dwa razy dziennie
Milla napisał(a):BTW skończyliście jakieś kursy/szkółki/cuś?
gabana napisał(a):poszłyśmy na szkolenie
Tesla napisał(a):gabana napisał(a):poszłyśmy na szkolenie
No proszę. Zanim skończyłem pisać już odpowiedź na moje pytanie.
Jaki to był kurs? Masz jakiś link? Cokolwiek? Chciałbym się zapoznać z programem i poszukać czegoś podobnego.
P.S. Nie mogę znaleźć "Połącz z poprzednim postem" hlp
Barbapapa napisał(a):.
Porażka całkowita....
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości