Ślicznego masz maluszka nuna

. I jak znam Boryski niezły z niego rozrabiaka

. Też miałam takiego. Wgłaskaj ode mnie szczenięce futerko, bo już niedługo ten puszek niestety zniknie. Głupawki z czasem też ale złe nawyki potrafią zostać na zawsze. Nie myślałaś, żeby się zapisać do psiego przedszkola? W Leżajsku chyba nie ma ale do Rzeszowa nie jest tak daleko. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu, maluch się socjalizuje i uczy przydatnych komend. Z Boryskiem poszliśmy jak miał już prawie sześć miesięcy i było trudniej ale z Morriskiem zaraz po kwarantannie i okazało się, że szkolenie może być super zabawą i nauką siebie na wzajem. Niby przez dwadzieścia lat miałam psy i byłam na szkoleniach i na wiedzę jakoś szczególnie odporna nie jestem

ale znów nauczyliśmy się czegoś nowego, dzięki czemu i nam z psem jest lepiej i jemu z nami też. Związek organizuje takie szkolenia, są też sieciowe psie szkółki. Polecam, jeśli chciałabyś jakieś namiary wyślę na priva. Pozdrawiamy
Asia i Morris