Strona 1 z 1

Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 12:04
przez nuna86
Moj Bern ma prawie 3,5 miesiaca i od tygodnia chyba oszalał !! Ma jakies dziwne napady złosci , najczesciej zdarza sie mu to podczas spaceru co oczywiscie wiaze sie z gryzieniem smyczy i okropnym warczeniem, ale najbardziej przeraza mnie to ze łapie mnie za kurtke i spodnie okropnie ciagnac i warcząc !! Nie potrafie wtedy nad nim zapanowac...Czy Wasze Bernusie tez tak maja??
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 14:15
przez Barbel
On się tylko bawi!!!!! :mrgreen: :mrgreen: Co nie znaczy, że w tym momencie możemy okazywać strach albo wciągnąć do zabawy! Warto wtedy stan ac, odwrócić się tyłem do psa, odebrać mu swoją uwagę. Kiedy na moment się uspokoi - pochwalić, rzucić zabawkę, chwilę się pobawić w akceptowalny sposób.

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 14:31
przez nuna86
Dzis podczas spaceru tak wlasnie zrobilam Borys na chwile sie uspokoil, rzucilam mu patyka za ktorym polecial, ale zanim wrocilismy do domu moj kochany urwis jeszcze pare razy mnie zaczepial, co skonczylo sie podarciem kurtki :O nie mniej jednak mam nadzieje ze wymysli sobie niebawem lepsza zabawe od szarpania bo ja juz nie nadazam za jego wyglupami :D
Pozdrawiam wszytskich kochanych Bernusiow !!

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 16:36
przez ewazoltowska
nuna nie narzekaj jeszcze trochę a ..z rozrzewnieniem będziesz wspominać te wygłupki szczeniątka.Jednak zabawa zabawę ale musisz wyznaczać granice co wolno.

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 19:03
przez Daria + Chila i Luna
a mi kiedyś ktoś powiedział, żeby zrobić tak jak pies z psem sie szarpiąc bawi jak jeden przegnie pisnąć,

i ja tak z Luna i frytą robiłam, jak mnie próbowała podgryzać to pisk, takie niby zaskmlenie, od razu puszczała i się uspokajała (na chwilke) ale z czasem chwilki co raz dłuższe, bo za uspokojenie nagradzałam aż w końcu przestała

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 20:52
przez nuna86
napewno spróbuje tej metody :) dziekuje za podpowiedz !

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 22:20
przez Ella
Ja też przypłaciłam szczenięce wygłupy Joki dziurą w kurtce i rozerwanym rękawem polara ;> na szczeście szybko jejprzeszło;trzeba ignorować(wiem,że to nie łatwe, zwłaszcza jak szczeniak wciąż atakuje)i wymyślać zabawę odwracającą uwagę.U nas działało ostre "fe !", odwrócenie się tyłem i odejście od psiaka.Jeśli jesteś wtedy w domu ,można szczeniaka izolować na chwilę-tzn.zamknąć w innym pokoju,aż się uspokoi.
Powodzenia i cierpliwości w wychowaniu małego potworka ]:->

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-13, 22:32
przez Barbel
Ella - a widziałas to futro "potwora"? :mrgreen: :mrgreen: Rozzzkoszne :love: :love: Też bym miała problemy z stanowczością ;-)

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-14, 00:10
przez anjucha
ojj, jak dobrze to znam :)
Misza też miał takie napady.
na spacerze lub w domu potrafił się wręcz rzucać z zębiskami, warczeć, drapać.
ignorowanie go nie skutkowało wiec robiłam tak:
tak jak Daria pisała-zaskomlenie gdy zaczynał gryźć i natychmiastowe przerwanie zabawy lub ignorancja
gdy to nie pomagało to 'oko za oko'. on zaczynał gryźć to go szturchałam-nie za mocno, ale tak żeby poczuł, że to co robi jest złe- + dodatkowo komenda 'nie wolno!' + koniec zabawy lub ignorancja.

jego bunt trwał może jeszcze z tydzień, półtora i zaczął się uspokajać. myślę, że po prostu z tego wyrósł :)

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-14, 13:52
przez Joasia
My również doskonale znamy te głupawki. Najczęściej na spacerach, przy dużej ekscytacji - skakanie, podgryzanie, warczenie itp. ale nie tylko, w domu również zwłaszcza gdy ktoś wracał do domu. Dzisiaj nasza już ma 9 miesięcy i może już nie tak często ale czasem też napady szajby się zdarzają ( gdy Pancio wraca po pracy). Generalnie stosowaliśmy wszystko to co powyżej ( ignorowanie poprzez odwracanie się, wychodzenie z pokoju i głośnie " ała!") ale najlepszy efekt przynosi zwykłe " siad" - i tak było od małego, odkąd te głupawki się zaczęły też w okresie 3 miesięcy. My wykorzystywaliśmy komendę " siad" bo tą jako pierwszą miała dobrze opanowaną. Oczywiście za pożądane zachowanie smaczek i wielka radość. Dzisiaj wystarczy samo " siad" i pochwała - od razu wybija się z rytmu i jest spokój. I dodam jeszcze, że na spacerach ( przynajmniej u nas) jeszcze skutkowało nie tylko samo odwracanie się ale i stanowcze zatrzymanie się - " nigdzie nie pójdziemy dopóki Ci nie przejdzie" ( czasem nawet do kilku minut).

Życzę powodzenia i dużo dużo cierpliwości :D

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-14, 15:20
przez Ella
To fakt,o tym nie napisałam,że u nas też komenda "siad" działa <tak> (siad +drapanie za uchem )
Do tej pory w ten sposób(bardziej lub mniej skutecznie ;> ) staramy się opanować nadmierną ekscytację naszej wylewnej panienki, związaną z czyimś wejściem do mieszkania ;)

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-14, 16:37
przez nuna86
Dzisiaj Borys podczas spaceru zachowywal sie wzorowo!!! :radocha2: Bylismy rano na szzczepieniu byl bardzo grzeczny i posluszny w nagrode dostal od Panciu nowa pilke, teraz nic sie nie liczy tylko harce po zaspach sniegu z nowa zabawka <rotfl>
przesmiesznie to wyglada <haha> <haha> <haha>


obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Szarpanie za ubrania !!

PostNapisane: 2013-03-19, 15:53
przez Asia Morrisowa
Ślicznego masz maluszka nuna <tak>. I jak znam Boryski niezły z niego rozrabiaka :radocha2:. Też miałam takiego. Wgłaskaj ode mnie szczenięce futerko, bo już niedługo ten puszek niestety zniknie. Głupawki z czasem też ale złe nawyki potrafią zostać na zawsze. Nie myślałaś, żeby się zapisać do psiego przedszkola? W Leżajsku chyba nie ma ale do Rzeszowa nie jest tak daleko. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu, maluch się socjalizuje i uczy przydatnych komend. Z Boryskiem poszliśmy jak miał już prawie sześć miesięcy i było trudniej ale z Morriskiem zaraz po kwarantannie i okazało się, że szkolenie może być super zabawą i nauką siebie na wzajem. Niby przez dwadzieścia lat miałam psy i byłam na szkoleniach i na wiedzę jakoś szczególnie odporna nie jestem ;-) ale znów nauczyliśmy się czegoś nowego, dzięki czemu i nam z psem jest lepiej i jemu z nami też. Związek organizuje takie szkolenia, są też sieciowe psie szkółki. Polecam, jeśli chciałabyś jakieś namiary wyślę na priva. Pozdrawiamy
Asia i Morris